Samsung Galaxy S25+ – recenzja

Last updated:

Samsung Galaxy S25+ stanowi przełomowe osiągnięcie w ewolucji serii Galaxy, ukazując najnowsze trendy i innowacje w świecie smartfonów. Ten flagowy model reprezentuje nie tylko szczyt możliwości technologicznych koreańskiego giganta, ale także wyznacza nowe standardy dla całej branży mobilnej. W tej obszernej recenzji zagłębimy się w każdy aspekt tego zaawansowanego urządzenia, analizując jego możliwości, wady i zalety, by odpowiedzieć na pytanie, czy faktycznie zasługuje na miano jednego z najlepszych smartfonów dostępnych na rynku.

Zawartość pudełka oraz specyfikacja

Samsung kontynuuje swoją politykę, dostarczając telefon w kompaktowym opakowaniu. Odnoszę wrażenie, że nieco zmienił kolorystykę z głębokiej czerni na grafit, choć różnica nie jest znacząca. W minimalistycznym pudełku znajdziemy sam smartfon, kabel USB Typu-C oraz niezbędną dokumentację wraz z narzędziem do wyjmowania tacki SIM. Brak ładowarki w zestawie może niektórych rozczarować, jednak trzeba się do takiego stanu rzeczy niestety przyzwyczaić, bo brak ładowarki jest już odczuwalny również w rozwiązaniach z niższych półek cenowych.

Pod względem specyfikacji technicznej Galaxy S25+ prezentuje się prawdziwego flagowca, chociaż moim zdaniem z kilkoma zastrzeżeniami. Sercem urządzenia jest najnowszy procesor Qualcomm Snapdragon 8 Elite for Galaxy, który wykorzystuje architekturę big.LITTLE z dwoma wydajnymi rdzeniami taktowanymi zegarem 4.32 GHz oraz sześcioma energooszczędnymi rdzeniami o częstotliwości 3.53 GHz. Co ważne dopisek „for Galaxy” informuje nas, że jest to specjalna wersja tego układu dedykowana smartfonom Samsunga, ale tak właściwie co zostało zmienione w porównaniu do „zwykłej” wersji nie wiemy. Procesor współpracuje z 12 GB pamięci RAM LPDDR5X oraz 256 GB lub 512 GB przestrzeni na dane w standardzie UFS 4.0. Oczywiście nie mogło zabraknąć zestawu trzech aparatów 50 Mpx głównej jednostki, 12 Mpx oraz 10 Mpx, a od frontu jest 12 Mpx oczko. Smartfon wyposażono w 6,7-calowy ekran Dynamic AMOLED 2X o rozdzielczości 3120 x 1440 i odświeżaniu 120 Hz. Z kolei bateria to ogniwo o pojemności 4900 mAh, które można naładować maksymalnie z mocą 45 W, oczywiście jest też ładowanie indukcyjne. System operacyjny to najnowszy Android 15 z nakładką One UI, który zapewnia wygodne użytkowanie i bogactwo funkcji.

Jakość wykonania oraz design

Wzornictwo Galaxy S25+ to w porównaniu do poprzednich nie zmieniło się w ogóle. Prosta bryła bez większych udziwnień prezentuje się dobrze. Choć osobiście chciałbym, żeby mimo wszystko koreański producent nieco bardziej się wysilił. Konstrukcja wykorzystuje najwyższej jakości materiały, łącząc szkło Corning Gorilla Glass Victus 2 na froncie i pleckach urządzenia z wytrzymałą aluminiową ramką. Testowany wariant w kolorze miętowym prezentuje się elegancko.

Wymiary urządzenia zostały starannie przemyślane. Przy grubości zaledwie 7,3 mm, szerokości 76 mm i wysokości 158 mm, telefon zachowuje proporcje, pozwalające na wygodną obsługę jedną ręką, mimo sporego 6,7-calowego wyświetlacza. Waga 190 gramów również zasługuje na pochwałę-urządzenie jest wystarczająco lekkie, by nie męczyć podczas długiego użytkowania, a jednocześnie na tyle ciężkie. Konstrukcja spełnia normę IP68, co oznacza pełną odporność na kurz oraz możliwość zanurzenia w wodzie na głębokość 1,5 metra przez 30 minut.

Od frontu standardowo otrzymujemy całkiem spory, bo 6,7-calowy ekran, który przy górnej belce znajdziemy przedni obiektyw aparatu wraz z głośnikiem do rozmów. Same ramki wokół ekranu są wąski i co ważne symetryczne. Najwięcej dzieje się na krawędziach telefonu. Dolna to idąc od lewej tacka na kartę SIM, później mikrofon, wyjście USB typu C oraz oczywiście główny głośnik multimedialny. Prawa krawędź została wyposażona dwa fizyczne klawisze, czyli górny służący regulacji głośności oraz nieco niżej przycisk power. Vis a vis nie znajdziemy żadnych dodatkowych rozwiązań, a górna krawędź to mikrofon. Plecki telefonu to trzy obiektywy aparatów wraz z diodą doświetlającą LED. Nie mamy tutaj innych dodatków czy udziwnień.

Ekran

Wyświetlacz Galaxy S25+ to absolutnie najwyższa półka, ale to już chyba nikogo nie dziwi. 6,7-calowy panel Dynamic AMOLED 2X z rozdzielczością 3120 x 1440 pikseli oferuje świetną jakość obrazu. Technologia adaptacyjnego odświeżania w zakresie 1-120 Hz sprawia, że każda animacja jest płynna, a jednocześnie telefon oszczędza energię, gdy wyświetlany obraz jest statyczny. Szczytowa jasność przekraczająca 2000 nitów zapewnia widoczność w słońcu, podczas gdy wsparcie dla HDR10+ gwarantuje kinowe wrażenia podczas oglądania filmów i seriali. Nie jest to może najwyższy wynik na rynku, ale przy codziennym korzystaniu z telefonu nie jest to tak ważne. Ekran szybko reaguje na wszelkie polecenia. Mamy również opcje związane z trybem AoD, które działają dobrze, ale jakiś większych fajerwerków tutaj nie uświadczymy. To, co było wcześniej jest po prostu teraz i tyle.

Odwzorowanie barw stoi na bardzo wysokim poziomie, a użytkownicy mogą wybierać spośród różnych trybów kolorystycznych, dostosowując ekran do swoich preferencji. Ekran świetnie sprawdza się do oglądania filmów, przeglądania treści multimedialnych oraz grania, oferując dobre efekty wizualne.

Bateria

W kwestii baterii Galaxy S25+ został wyposażony w akumulator o pojemności 4900 mAh. Samsung zoptymalizował zarówno sprzęt, jak i oprogramowanie, aby zapewnić jak najdłuższy czas pracy na jednym ładowaniu. Szybkie ładowanie przewodowe o mocy 45 W pozwala uzupełnić energię od 0 do 50% w około 30 minut, co jest niezłym wynikiem, ale pełne ładowanie to już koło 1 godzina 20 minut, co w dobie ładowarek nawet 200 W i pełnym ładowaniu w kilka minut wygląda naprawdę blado. Ładowanie bezprzewodowe o mocy 15 W, choć nie należy do najszybszych w swojej klasie, działa ok i stanowi wygodną alternatywę dla ładowania przewodowego. Dodatkowo telefon obsługuje ładowanie zwrotne, umożliwiające bezprzewodowe zasilanie innych urządzeń, takich jak słuchawki czy smartwatch, ale tutaj jest to naprawdę bardzo wolne, bo raptem 5 W, więc ładowanie trwa już naprawdę dużo. W opcjach znajdziemy również trochę możliwości personalizacji, chociażby związanych z ochroną baterii.

To, co najważniejsze to jednak czas pracy na jednym ładowaniu, cóż nie będę odkrywczy, jeśli powiem, że standardem jest to około półtora dnia, przy większych oszczędnościach baterii możemy pokusić się o pełne dwa dni działania, ale tutaj trzeba się ograniczyć nieco te bardziej energożerne działania. Podczas testów najczęściej i tak ładowałem telefon raz dziennie, by później nie było jakiś dodatkowych niespodzianek.

Aparat

Zestaw aparatów w Galaxy S25+ to całkiem solidne trio, ale powiem szczerze brakuje mi tutaj większych hardware’owych nowości, ale o tym za chwilę. Główny sensor o rozdzielczości 50 Mpx z przysłoną f/1.8 wykorzystuje technologię łączenia pikseli, dostarczając zdjęcia o wysokiej szczegółowości i szerokim zakresie dynamicznym. Optyczna stabilizacja obrazu skutecznie eliminuje drgania, co jest szczególnie widoczne przy fotografowaniu w słabym świetle. Ultraszerokokątny obiektyw 12 Mpx z przysłoną f/2.2. Kąt widzenia 120 stopni pozwala uchwycić znacznie więcej w jednym kadrze, co jest szczególnie przydatne przy fotografowaniu architektury czy krajobrazów. Samsung poprawił nieco jakość zdjęć nocnych wykonywanych tym obiektywem. Teleobiektyw 10 Mpx ze światłem f/2.4 oferuje 3-krotny zoom optyczny oraz możliwość przybliżenia cyfrowego do 30x. Stabilizacja optyczna w połączeniu z algorytmami przetwarzania obrazu pozwala uzyskać ostre zdjęcia nawet przy maksymalnym zbliżeniu. Jakość zdjęć wykonanych z użyciem zoomu optycznego stoi na bardzo wysokim poziomie. Pod względem jakości poszczególnych aparatów nie mam większych zastrzeżeń, wszystkie one robią zdjęcia dobre lub bardzo dobre w trudnych warunkach oświetleniowych. Pełną galerię zdjęć wykona przy pomocy Galaxy S25+ znajdziecie poniżej, co ważne zestaw aparatów w Galaxy S25 oraz testowanym przeze mnie Galaxy S25+ niczym się nie różni, zresztą zmian w tym zakresie Samsung nie wprowadzał od 5 lat.

Pod względem nagrań wideo również nie ma większych uwag, całość pod tym względem sprawdza się dobrze. Nagrania są dobrej jakości, nawet przy gorszym oświetleniu całość wygląda naprawdę nieźle, Samsung zdecydował się na nieco modyfikacji w samym interfejsie aplikacji aparatu, choć są to zmiany raczej kosmetyczne, wydają się jak najbardziej na plus. Nie mamy tutaj żadnej rewolucji, zmiany pod względem hardware’u tutaj nie ma więc Koreańczycy wyciągnęli więcej po prostu z samego oprogramowania. Poniżej znajdziecie galerię zdjęć wykonanych przy pomocy Galaxy S25+.

Oprogramowanie

Galaxy S25+ pracuje pod kontrolą systemu Android 15 z nakładką One UI oznaczonym najświeższym numerem 7. Tegoroczna odsłona One UI przynosi zauważalnie więcej zmian niż zazwyczaj, przede wszystkim pod kątem wizualnym.  Mamy wymienione większość ikon, zmiany są również w panelu powiadomień i skrótów, jest też kilka większych nowości. Sporo zmian i rozszerzeń pojawiło się w obrębie sztucznej inteligencji, która również została zauważalnie rozszerzona. Jednym z kluczowych nowych elementów Galaxy AI jest Now Brief – spersonalizowana odprawa, dostarczająca użytkownikowi istotne informacje z różnych kategorii, takich jak zdrowie, podróże, wiadomości czy inteligentny dom. Dzięki temu smartfon staje się bardziej dopasowany do codziennych potrzeb użytkownika. Nowością jest także Usuwanie dźwięku, pozwalające na edycję nagrań wideo poprzez eliminację hałasu otoczenia i wydobycie mowy. Funkcja ta została zaczerpnięta z ekosystemu Apple, ale teraz trafia do użytkowników Galaxy. Samsung postawił również na ulepszoną integrację Gemini – asystenta AI, który obsługuje język polski i może teraz sterować systemowymi funkcjami telefonu, np. włączaniem latarki czy ustawianiem timera. Co więcej, użytkownicy mogą szybko wywołać go przytrzymując klawisz zasilania, co stanowi długo oczekiwaną zmianę w porównaniu do ograniczonego językowo Bixby. Najpewniej wszystkie te powyższe rozwiązania w niedalekiej przyszłości trafią do poprzednich generacji telefonów koreańskiego producenta, więc nie są to elementy ekskluzywne. Zmian i nowości jest więcej, ale o nich samych napiszę w osobnym artykule, by wszystkie te nowości rozłożyć na czynniki pierwsze.

Multimedia

Aspekt multimedialny Galaxy S25+ zasługuje na szczególną uwagę. Stereofoniczne głośniki zapewniają zaskakująco czysty i głęboki dźwięk. Separacja kanałów jest wyraźna, a maksymalna głośność zadowoli większość użytkowników. Wsparcie dla Dolby Atmos i zaawansowany equalizer pozwalają dostosować brzmienie do własnych preferencji. Jakość dźwięku przez słuchawki przewodowe (przez adapter USB-C) oraz bezprzewodowe stoi na wysokim poziomie, z obsługą zaawansowanych kodeków audio, w tym LDAC i aptX HD. Na pewno na plus też na pewno można zaliczyć ekran, który należy do absolutnej czołówki wyświetlaczy instalowanych w smartfonach.

Czytnik biometryczny

Ultradźwiękowy czytnik linii papilarnych zintegrowany z wyświetlaczem działa błyskawicznie i niezawodnie. W przeciwieństwie do czytników optycznych technologia ultradźwiękowa radzi sobie lepiej z mokrymi palcami i oferuje wyższy poziom bezpieczeństwa. Jednak podobnie jak w innych elementach zmian tutaj nie ma. Co do działania samego czytnika nie mam uwag, całość działa naprawdę dobrze. Dodatkowo zaawansowane rozpoznawanie twarzy wykorzystuje przednią kamerę. System działa sprawnie nawet w słabym oświetleniu, choć nie dorównuje poziomem bezpieczeństwa czytnikowi linii papilarnych.

Wydajność oraz gry

Snapdragon 8 Elite w połączeniu z 12 GB pamięci RAM LPDDR5X zapewnia wydajność na najwyższym poziomie. Telefon radzi sobie bez najmniejszego problemu z najbardziej wymagającymi aplikacjami i grami. W testach Galaxy S25+ osiąga bardzo dobre wyniki, ale co ważniejsze, przekłada się to na rzeczywistą wydajność. Gry uruchamiają się błyskawicznie, a płynność rozgrywki pozostaje stabilna nawet podczas długich sesji. Samsung zaimplementował również szereg funkcji dla graczy, więc Ci z Was, którzy lubią od czasu do czasu pograć w mobilne tytuły nie powinni czuć się zawiedzeni. Wyniki poszczególnych benchmarków znajdziecie poniżej.

Łączność

Galaxy S25+ oferuje kompletny zestaw nowoczesnych standardów łączności. Modem 5G wspiera najnowsze pasma częstotliwości. Implementacja Wi-Fi 7 gwarantuje stabilne i szybkie połączenie z sieciami bezprzewodowymi. Moduł NFC działa przy płatnościach zbliżeniowych i parowaniu akcesoriów. Bluetooth 5.4 zapewnia stabilne połączenie z urządzeniami bezprzewodowymi, oferując zwiększony zasięg i lepszą jakość transmisji audio.  System nawigacji satelitarnej wykorzystuje wszystkie dostępne wersje: GPS, Galileo, GLONASS, BeiDou i QZSS. Dual SIM w formie kombinacji fizycznej karty nano-SIM i eSIM zwiększa elastyczność w zarządzaniu numerami telefonów. Co do jakości rozmów również nie mam uwag, podczas połączeń telefonicznych zarówno mnie, jak i rozmówcę słychać było bardzo dobrze.

Podsumowanie

Samsung Galaxy S25+ to kompletny flagowiec, łączący topowe podzespoły, wysokiej jakości ekran, długi czas pracy na baterii i wszechstronny aparat. Pomimo tego trudno nie odczuwać pewnego rozczarowania – brak istotnych zmian względem poprzednika sprawia, że dla posiadaczy Galaxy S24+ przesiadka na nowy model może nie być opłacalna. Producent skupił się głównie na optymalizacjach, ale rewolucyjnych nowości brak. Dla osób szukających nowoczesnego smartfona z najwyższej półki Galaxy S25+ wciąż pozostaje dobrym wyborem, jednak od flagowca na 2025 rok można było oczekiwać czegoś więcej.

Samsung Galaxy S25+ – recenzja
Podsumowanie
Jakość wykonania/design
8
Ekran
9
Bateria
6.1
Oprogramowanie
8.5
Wydajność/gry
8.6
Cena/jakosć
7
Ocena użytkowników0 Votes
0
Zalety
najnowsza wersja Androida i One UI 7.0
układ Qualcomma Snapdragon 8 Elite
Wady
ten sam design od paru lat
zmian jak na lekarstwo w porównaniu do poprzedniej generacji
wolne "szybkie" ładowanie
7.9
Ocena