W świecie, gdzie kolejne smartfony różnią się od siebie głównie detalami, HMD Global postanowiło zaryzykować i wprowadzić na rynek urządzenie, które ma potencjał zmienić sposób, w jaki postrzegamy telefony komórkowe. HMD Fusion to dosyć tani modularny telefon, który po zmianie obudowy znacząco rozbudowuje swoje możliwości. To pierwsza tak odważna próba wprowadzenia modularnego smartfona od czasu nieudanego projektu Google Ara. Czy tym razem koncepcja modularności ma szansę zaistnieć na rynku? Przekonacie się czytając poniższą recenzję.
Zawartość pudełka oraz specyfikacja
Pudełko jak przystało na średniopółkowca wyglądają dosyć standardowo – zachowane w ciemnej kolorystyce z grafiką samego telefonu. W środku dosyć pusto, bo prócz samego urządzenia znajdziemy znajdziemy tylko kabel USB typu C . Dodatkowe akcesoria są extra płatne i dopiero one robią tę faktyczną robotę i różnicę, ale o tym nieco później. Producenci kierują się względami eko, dlatego też nie dodają do zestawu ładowarek, a szkoda, bowiem jest to mimo wszystko niezbędny element do codziennego korzystania ze smartfona.
Sercem HMD Fusion jest procesor Qualcomm Snapdragon 4 Gen 2, który może nie imponuje na tle flagowych układów, ale został wybrany z myślą o optymalnym balansie między wydajnością a energooszczędnością. Układ wykonany w 4 nm procesie technologicznym oferuje osiem rdzeni, w tym dwa wydajne taktowane zegarem 2.2 GHz oraz sześć energooszczędnych pracujących z częstotliwością 2.0 GHz. Do tego dochodzi 8 GB pamięci operacyjnej RAM oraz 256 GB wbudowanej pamięci wewnętrznej. Ekran to z kolei 6,56 calowa jednostka wykonana w technologii IPS TFT i pracująca z rozdzielczością HD+ i 90 Hz odświeżaniem. Specyfikację uzupełnia główny aparat o matrycy 108 Mpx, 2 Mpx do głębi i frontowy 50 Mpx. Do tego dochodzi ogniwo o pojemności 5000 mAh z możliwością szybkiego ładowania do 33 W. Pod względem specyfikacji HMD Fusion po prostu nie zachwyca, za około 1500 zł można znaleźć znacznie lepiej wyposażone urządzenia, ale tutaj tym wyróżnikiem zdecydowanie jest modularność.
Design oraz jakość wykonania
Na pierwszy rzut oka podstawowa wersja HMD Fusion wygląda dosyć ubogo. Bo telefon bez dodatkowych akcesoriów jest tylko podstawą do której ewentualnie za pomocą specjalnego magnetycznego łącza dodaje się akcesoria. Telefon jest kanciasty, czarny bez fajerwerków, przypomina mi trochę prototypowe rozwiązania, których design jest ukryty pod specjalną obudową. Jednak przy pomocy akcesoriów możemy zmodyfikować wygląd urządzenia w ciągu kilku sekund. Budowa urządzenia jest też skonstruowana, że wymiana chociażby baterii czy ekranu jest znacznie łatwiejsza niż w standardowych smartfonach. Producent udostępnia specjalne zestawy, dzięki którym możemy we własnym zakresie bez większej wiedzy technicznej wymienić baterię czy ekran.
Od frontu otrzymujemy całkiem spory 6,56 calowy wyświetlacz, który przy górnej krawędzi za zaimplementowaną kamerę do selfie. Jak to bywa w smartfonach najwięcej elementów upchnięto na krawędziach urządzenia. Idąc od dolnej znajdziemy wyjście słuchawkowe mini jack 3,5 mm, mikrofon, wyjście USB typu C służące do ładowania telefonu, a także głośnik multimedialny (niestety jedyny w tym telefonie). Vis a vis mamy drugi z mikrofonów. Lewa krawędź pozbawiona jest dodatków. Z kolei na prawej znajdziemy jeszcze dwa fizyczne przyciski – nieco wyżej służący regulacji głośności, a niżej power z zintegrowanym czytnikiem linii papilarnych. Plecki urządzenia to dwa obiektywy aparatów (z dużymi atrapami obiektywów), a także dioda doświetlająca LED.
Ekran
Decyzja o zastosowaniu 6,56-calowego wyświetlacza IPS zamiast panelu AMOLED budzi kontrowersje. W czasie gdy konkurencja standardowo oferuje ekrany OLED/AMOLED, HMD zdecydowało się na technologię IPS. Rozdzielczość HD+ (1612 x 720 pikseli) również nie zachwyca na tle konkurencji oferującej Full HD+ czy nawet 2K. Jednak jakość samego panelu IPS stoi na przyzwoitym poziomie. Ekran oferuje dobre odwzorowanie kolorów. Jasność maksymalna na poziomie 500 nitów jest bardzo przeciętna i przy dużym nasłonecznieniu widoczność jest mocno przeciętna. Częstotliwość odświeżania 90 Hz zapewnia płynność animacji, choć nie jest to 120 Hz, które coraz częściej implementuje konkurencja. Widać, że HMD mocno zaoszczędziło na ekranie w swoim najnowszym telefonie, w porównaniu do konkurencyjnych rozwiązań każdy niemalże element kuleje – niższa rozdzielczość, odświeżanie ekranu, a do tego ekran IPS, a nie AMOLED. Szkoda, że producent nie zdecydował się chociaż na wyświetlacz wykonany w technologii AMOLED, to by sporo zmieniło na plus.
Jeśli chodzi o oprogramowanie – to też nie mamy szału, podstawowe funkcje takie jak możliwość zmiany częstotliwości odświeżania czy tonacji kolorów, ale już AoD (inaczej ekran zawsze włączony) w tym modelu już nie uświadczymy.
Bateria
Producent w przypadku ogniwa zaimplementował o wielkości 5000 mAh. Telefon obsługuje szybkie ładowanie przewodowe 33 W, które pozwala naładować urządzenie od 0 do 50% w około 30 minut. Ładowania indukcyjnego nie uświadczymy w tym modelu, co nie jest też dużym zaskoczeniem, bo mimo wszystko w tej półce cenowej jest to element rzadziej spotykany. Jeśli chodzi z kolei o długość działania na jednym ładowaniu to mamy tutaj bardzo standardowe osiągi, czyli około półtora dnia. Nie jest to wynik zły, ale też nie wyróżnia się na tle konkurencji. Przy bardziej oszczędnym korzystaniu z telefonu bez przeszkód powinien wytrzymać około dwóch dni. Telefon podczas ładowania nie nagrzewa się przesadnie.
Aparat
Zestaw aparatów w HMD Fusion w podstawowej konfiguracji może nie imponuje na papierze, ale oferuje solidną jakość zdjęć. Główny sensor jest o rozdzielczości 108 Mpx. W dobrych warunkach oświetleniowych aparat pokazuje swój potencjał. Zdjęcia charakteryzują się wysoką szczegółowością, przyjemną dla oka kolorystyką i szerokim zakresem dynamicznym. Algorytmy przetwarzania obrazu starają się zachować naturalny wygląd fotografii, unikając przesadnego wyostrzania czy saturacji kolorów.
Sytuacja komplikuje się przy słabszym oświetleniu. Mimo zastosowania algorytmów redukcji szumów, zdjęcia nocne pozostawiają sporo do życzenia. Widoczna jest tendencja do zmiękczania detali i wprowadzania sztucznych artefaktów, szczególnie na krawędziach obiektów. Dodatkowy sensor głębi 2 Mpx wydaje się być bardziej chwytem marketingowym niż rzeczywistym usprawnieniem. Tryb portretowy, choć generalnie poprawny, czasami ma problemy z dokładnym odwzorowaniem krawędzi fotografowanego obiektu, szczególnie przy skomplikowanych kształtach jak włosy czy elementy garderoby. W kwestii wideo HMD Fusion oferuje nagrywanie w rozdzielczości FullHD przy 60 klatek na sekundę lub 30 FPS. Jakość nagrań jest mocno przeciętna, ale pod tym względem nie ma zaskoczenia. Poniżej znajdziecie galerię zdjęć wykonanych przy pomocy HMD Fusion.
Smart Outfit – przyszłość modularności
System modularny Smart Outfit to główny wyróżnik HMD Fusion. Producent opracował system szybkiego montażu modułów, wykorzystujący połączenie magnetyczne z mechanicznym zabezpieczeniem. Moduły można wymieniać bez wyłączania telefonu, a system automatycznie je wykrywa i konfiguruje. Nie musimy mieć specjalnych aplikacji czy innych dodatków, magia tak właściwie dzieje się sama. Całość działa przede wszystkim na bazie ośmiopinowego łącza i jak na razie jedynym dostępnym w sprzedaży jest ten pod nazwą Flashy, czyli etui z niewielką ramką LED, która służy jako moduł do doświetlania zdjęć. Jest to raczej bajer niż game charger. Z całą pewnością jest to coś nowego, co wyróżnia ten telefon spośród innych, ale z drugiej strony nie jest to też najtańsza zabawa. Kosztuje on bowiem około 180 zł, choć aktualnie jest dodawany w gratisie przy zakupie smartfona. Bo też trzeba wziąć pod uwagę, że HMD Fusion bez akcesorium jest dosyć gołe. Inna sprawa, to fakt, że w niedalekiej przyszłości pojawi się moduł gamingowy, a także wzmocnione etui. Warto nadmienić, ze HMD zdecydowało się na publikację niezbędnych informacji i plików, które umożliwiają tworzenie własnych akcesoriów. Jak to zostanie wykorzystane przez użytkowników zobaczymy za jakiś czas, ale jest to dobrze przemyślane rozwiązanie, choć nie należy ono do najtańszych.
Drugim plusem modularności HMD Fusion jest łatwość napraw, telefon jest tak skonstruowany, że wymiana baterii czy nawet ekranu nie wymaga posiadania specjalnych umiejętności, dzięki specjalnym zestawom naprawczym jesteśmy w stanie zrobić taką wymianę we własnym zakresie.
Oprogramowanie
HMD Fusion pracuje pod kontrolą czystego Androida 14 z minimalnymi, ale przemyślanymi modyfikacjami. Przede wszystkim zyskujemy aplikację HMD My Device, to rozwiązanie jest swoistym centrum dowodzenia naszego telefonu. Sprawdzimy tam kilka parametrów telefonu w tym zajętość poszczególnych pamięci, temperaturę urządzenia itp. Nie ma tutaj niczego nowego, ale aplikacja jest pomocna. Prócz niej znajdziemy kilka rozwiązań, które są aplikacjami firm trzecich takich jak Amazon, booking itp. Na szczęście nie ma ich dużo i w większości są one przydatne. Producent obiecuje dwa lata aktualizacji systemu Android. Dodatkowo, moduły otrzymują kwartalne aktualizacje firmware, wprowadzające nowe funkcje i optymalizacje.
Screenshot_20241229-220559
Screenshot_20241229-220621
Screenshot_20241229-220640
Screenshot_20241229-220647
Screenshot_20241229-220700
Screenshot_20241229-220719
Screenshot_20241229-220723
Screenshot_20241229-220727
Screenshot_20241229-220731
Screenshot_20241229-220741
Screenshot_20241229-220748
Screenshot_20241229-220810
Multimedia
W kwestii multimediów, HMD Fusion oferuje kompletny pakiet możliwości. Podstawowy głośnik, choć pojedynczy gra całkiem nieźle, choć to nadal nie jest coś co wyróżniałoby się szczególnie na plus jeśli chodzi o jakość brzmienia. Zaskakuje natomiast na plus fakt, że HMD zdecydowało się na implementację w swoim telefonie wyjścia słuchawkowego mini jack 3,5 mm od którego większość producentów już odeszła. Co do pozostałych parametrów związanych z multimediami wyglądają dosyć przeciętnie – szczególnie sprawa wyświetlacza, który niestety kuleje i ciężko tego nie zauważyć. Mimo wszystko taki zestaw dla mniej wymagającego użytkownika będzie jak najbardziej
Łączność
Pod względem łączności trudno o bardziej kompletne rozwiązanie. Mamy tu 5G, Wi-Fi 6, Bluetooth 5.1, NFC z emulacją karty oraz komplet systemów nawigacji satelitarnej. Port USB-C 3.1 zapewnia szybki transfer danych, a obecność dual SIM (fizyczna + eSIM) zwiększa elastyczność i możliwości komunikacyjne. Całość pod względem działania poszczególnych modułów łączności bezprzewodowej jest bez uwag, wszystkie moduły działają bez zarzutów nie pojawiały się problemy z nagłym utraceniem połączenia. W przypadku jakości rozmów również nie mam zastrzeżeń, zarówno mnie jak i rozmówcę słychać było zakłóceń.
Podsumowanie
HMD Fusion to bez wątpienia jeden z ciekawszych i niestandardowych smartfonów, jakie pojawiły się na rynku w ostatnich miesiącach. Jego modularność nie jest tylko marketingowym chwytem, ale przemyślanym systemem, który faktycznie rozszerza możliwości urządzenia. Jakość wykonania, czas pracy na baterii i czysty Android to mocne strony tego urządzenia.
Jednak wysoka cena podstawowego zestawu, w połączeniu z dodatkowymi kosztami modułów, stawia pod znakiem zapytania opłacalność całego rozwiązania. Niższa niż u konkurencji rozdzielczość ekranu i procesor ze średniej półki również nie pomagają w uzasadnieniu ceny.
HMD Fusion to produkt dla bardzo specyficznej grupy odbiorców – entuzjastów technologii, którzy cenią możliwość rozbudowy i personalizacji ponad wszystko inne. Dla przeciętnego użytkownika znacznie lepszym wyborem będzie klasyczny telefon, oferujący lepszy stosunek możliwości do ceny. Jednak jeśli koncepcja modularnego smartfona jest dla Ciebie atrakcyjna i dysponujesz odpowiednim budżetem (pamiętając o kosztach dodatkowych modułów), HMD Fusion może być ciekawym eksperymentem technologicznym. Liczę, że HMD nie zamknie tego projektu i na przestrzeni najbliższych miesięcy będą pojawiając się nowe dodatki.