W świecie gier wideo rzadko zdarzają się niespodzianki na miarę tej, którą szykuje Ubisoft. Według najnowszych informacji, na które powołuje się serwis Insider Gaming, remake kultowego Assassin’s Creed IV: Black Flag może zadebiutować znacznie wcześniej, niż ktokolwiek się spodziewał.
Nieoczekiwany zwrot akcji
Kiedy pierwsze pogłoski o remaku Black Flag zaczęły krążyć po sieci na początku roku, większość obserwatorów, w tym sami dziennikarze Insider Gaming, zakładała, że do premiery pozostało jeszcze kilka lat. Jednak najnowsze doniesienia sugerują, że prace nad grą są już na zaawansowanym etapie. Według poufnych źródeł, do których dotarła redakcja, pierwotny plan zakładał wydanie gry już w listopadzie 2025 roku. Tak ambitny harmonogram wiązał się z szerszą strategią Ubisoftu, mającą na celu znaczące rozszerzenie uniwersum Assassin’s Creed. W ciągu najbliższych pięciu lat firma planuje wydać około 10 tytułów z serii, różniących się skalą i formą. Wśród nich znajdzie się między innymi Assassin’s Creed: Jade – pełnoprawna gra mobilna, której premiera wstępnie planowana jest na drugi kwartał 2025 roku.
Czynniki komplikujące sytuację
Niestety, niedawne opóźnienie premiery Assassin’s Creed Shadows może wpłynąć na cały harmonogram wydawniczy serii. Marc-Alexis Côté, jeden z czołowych deweloperów Ubisoftu, w wewnętrznej korespondencji przyznał, że przesunięcie daty wydania Shadows „będzie miało wpływ na całą mapę drogową Assassin’s Creed”. Mimo to, nawet jeśli dojdzie do pewnych korekt w terminach, remake Black Flag i tak ma szansę zadebiutować wcześniej, niż pierwotnie sądzono.
Co wiemy o remake’u?
Remake Black Flag, znany pod kryptonimem „Obsidian”, jest tworzony na unowocześnionej wersji silnika Anvil. Insider Gaming miało okazję zapoznać się z fragmentami rozgrywki, prezentującymi Edwarda Kenwaya żeglującego po morzu. Choć szczegóły techniczne pozostają tajemnicą, można spodziewać się znaczącej poprawy oprawy wizualnej i mechaniki gry w porównaniu do oryginału z 2013 roku.
Szerszy kontekst: ambitne plany Ubisoftu
Remake Black Flag jest częścią szerszej strategii Ubisoftu, mającej na celu rewitalizację marki Assassin’s Creed. Oprócz odświeżonych wersji klasycznych odsłon, firma planuje wprowadzić do serii nowe elementy, takie jak tryb multiemayer o kryptonimie „Invictus”. Ta ofensywa ma na celu nie tylko zadowolenie długoletnich fanów, ale także przyciągnięcie nowych graczy do uniwersum Assassin’s Creed.
Wiadomość o przyspieszonych pracach nad remakem Black Flag wzbudza mieszane uczucia wśród fanów. Z jednej strony, perspektywa wcześniejszego powrotu do świata piratów i asasynów jest ekscytująca. Z drugiej – pojawiają się obawy, czy przyspieszony proces produkcji nie odbije się negatywnie na jakości końcowego produktu.
Kluczowe pytania, które zadają sobie fani, dotyczą zakresu zmian w remake’u. Czy będzie to jedynie odświeżenie graficzne, czy też deweloperzy zdecydują się na głębsze modyfikacje rozgrywki i fabuły? Jak zostanie zbalansowana wierność oryginałowi z potrzebą modernizacji niektórych elementów?
Podsumowanie
Remake Assassin’s Creed IV: Black Flag jawi się jako jeden z najbardziej intrygujących projektów w portfolio Ubisoftu na najbliższe lata. Choć dokładna data premiery pozostaje nieznana, a plany mogą ulec zmianie, jedno jest pewne – fani serii mają powody do optymizmu. Powrót do złotej ery piractwa w odświeżonej formie może być jednym z najbardziej emocjonujących wydarzeń w świecie gier w nadchodzących latach.
Pozostaje mieć nadzieję, że Ubisoft znajdzie złoty środek między szybkością produkcji a jakością końcowego produktu. Black Flag, uznawany przez wielu za jedną z najlepszych odsłon serii, zasługuje na remake, który odda sprawiedliwość oryginałowi, jednocześnie wprowadzając go w nową erę gamingu.
Źródło: insidergaming.com