Fani uniwersum Harry’ego Pottera od lat marzyli o powrocie do świata magicznego quidditcha w formie gry wideo. Ostatnia znacząca produkcja poświęcona temu sportowi, „Harry Potter: Mistrzostwa Świata w Quidditchu”, ukazała się wiele lat temu, zdobywając na Metacritic ocenę 68/100. Po długim oczekiwaniu, studio Unbroken Studios oraz wydawca Warner Bros. Games postanowili spełnić marzenia fanów, prezentując „Harry Potter: Quidditch Champions”. Czy nowa produkcja zdołała uchwycić magię oryginału i jednocześnie wprowadzić świeże elementy do rozgrywki? Zapraszam do lektury pełnej recenzji gry.
Zasady gry: tradycja kontra innowacja
Quidditch, jak wielu fanów Harry’ego Pottera doskonale wie, to sport o początkowo dosyć skomplikowanej budowie i zasadach, choć później staje się wszystko dosyć szybko jasne. W podstawowej wersji mamy do czynienia z:
- Ścigającymi, których zadaniem jest zdobywanie punktów za pomocą Kafla.
- Obrońcami, którzy bronią trzech obręczy służących za bramki.
- Pałkarzami, którzy za pomocą tłuczków utrudniają życie przeciwnikom.
- Szukającymi, których głównym celem jest złapanie Złotego Znicza.
„Harry Potter: Quidditch Champions” zachowuje te podstawowe role, jednak wprowadza kilka istotnych zmian w mechanice rozgrywki. Najważniejszą z nich jest modyfikacja roli Złotego Znicza. W przeciwieństwie do oryginalnych zasad, gdzie złapanie Znicza kończyło mecz i przynosiło aż 150 punktów, w grze jego schwytanie daje jedynie 30 punktów i nie kończy spotkania. Mecz kończy się, gdy jedna z drużyn zdobędzie 100 lub więcej punktów, lub gdy upłynie ustalony czas gry.
Ta zmiana budzi mieszane uczucia. Z jednej strony rozumiem intencje twórców – chcieli oni uniknąć sytuacji, w których mecze online mogłyby ciągnąć się w nieskończoność. Z drugiej jednak strony, dla purystów i fanów oryginalnej serii, takie odejście od kanonu może być rozczarowujące. Quidditch w książkach i filmach o Harrym Potterze był sportem nieprzewidywalnym, gdzie mecze mogły trwać wiele godzin, a nawet dni.
Można się zastanawiać, czy nie lepszym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie limitu czasowego dla meczów online, podobnie jak ma to miejsce w grach piłkarskich, zachowując jednocześnie oryginalną wagę złapania Znicza. Takie podejście mogłoby lepiej oddać ducha oryginalnego quidditcha, jednocześnie dostosowując go do potrzeb gry wideo.
Rozgrywka: dynamika i sterowanie
Jednym z największych atutów „Harry Potter: Quidditch Champions” jest bez wątpienia sposób, w jaki gra oddaje dynamikę lotu na miotle. W przeciwieństwie do swojej poprzedniczki, która ograniczała ruch do jednej płaszczyzny, nowa produkcja oferuje pełną swobodę poruszania się w trójwymiarowej przestrzeni. To ogromny krok naprzód, który znacząco wpływa na immersję i przyjemność z gry.
Sterowanie zostało zaprojektowane w taki sposób, aby było intuicyjne i łatwe do opanowania, szczególnie dla osób, które miały wcześniej do czynienia z grami lotniczymi. Początkowy samouczek, odbywający się na farmie Weasleyów, doskonale wprowadza gracza w podstawy mechaniki gry, pozwalając przetestować różne role i ich specyficzne umiejętności.
Jednakże, mimo że system sterowania jest przyjazny dla użytkownika, gra faworyzuje pewne role kosztem innych. Grając w trybie single player, znacznie przyjemniej i efektywniej gra się Ścigającymi lub Szukającym. Te role mają największy wpływ na wynik meczu i oferują najwięcej akcji. Pałkarze, których zadaniem jest nie tylko strącanie przeciwników Tłuczkami, ale także tworzenie ścieżek przyspieszenia, oraz Obrońcy, którzy muszą skupić się na blokowaniu bramek, mogą wydawać się nieco mniej atrakcyjni dla indywidualnego gracza. Początkowo łatwo się pogubić w tym co się dzieje na ekranie, panuje ogólnie jeden wielki chaos, jednak po kilku rozgrywkach w tym szaleństwie jest pewna metoda.
Ta nierównowaga staje się mniej widoczna w trybie multiplayer, gdzie gracze mogą specjalizować się w konkretnych rolach i współpracować ze sobą. W meczach 3 na 3 każdy zawodnik ma szansę wykazać się w swojej wybranej roli, co znacznie zwiększa satysfakcję z gry zespołowej.
Tryby gry i progresja
„Harry Potter: Quidditch Champions” oferuje kilka trybów rozgrywki, ale to właśnie tryb multiplayer wydaje się być głównym punktem zainteresowania twórców. Gra implementuje system poziomów profilu, przepustkę sezonową oraz możliwość personalizacji postaci i drużyny. Te elementy, charakterystyczne dla współczesnych gier-usług, mają na celu zatrzymać graczy na dłużej przy produkcji.
Kampania dla jednego gracza, choć obecna, wydaje się być dość prosta i ograniczona. Gracze mają możliwość rozegrania turniejów, w tym Turnieju Trójmagicznego, ale format tych zawodów budzi pewne wątpliwości. Na przykład, turniej z udziałem tylko trzech drużyn, a następnie finał między dwiema szkołami, wydaje się nieco sztuczny i oderwany od kanonu. Można by oczekiwać większej kreatywności w tym aspekcie, na przykład poprzez wprowadzenie większej liczby szkół magii.
Progresja w grze opiera się głównie na odblokowywaniu nowych elementów kosmetycznych i ulepszaniu statystyk drużyny. Choć system ten może być satysfakcjonujący dla niektórych graczy, brakuje tu głębi, którą mogłyby zapewnić bardziej rozbudowane tryby kariery czy możliwość zarządzania drużyną, włączając w to transfery zawodników czy tworzenie drużyn all-star.
Interesującym, choć kontrowersyjnym wyborem jest umieszczenie dostępu do Mistrzostw Świata i 16 drużyn narodowych za barierą trudności. Aby odblokować te elementy, gracze muszą ukończyć jeden z turniejów na poziomie zaawansowanym. Z jednej strony motywuje to do doskonalenia umiejętności, z drugiej jednak może frustrować mniej zaawansowanych graczy, którzy chcieliby po prostu cieszyć się grą ulubioną drużyną narodową.
Oprawa audiowizualna: między magią a przeciętnością
Graficznie „Harry Potter: Quidditch Champions” prezentuje się niejednolicie. Areny do gry w quidditcha robią dobre wrażenie, oferując różnorodne i malownicze lokacje. Postacie zostały zaprojektowane w stylu zbliżonym do tego, co mogliśmy zobaczyć w „Mistrzostwach Świata w Quidditchu” – charakteryzują się bajkową estetyką, z możliwością personalizacji wyglądu. Jednakże poza arenami i postaciami, oprawa graficzna gry wydaje się dość prosta, miejscami wręcz minimalistyczna. Elementy interfejsu i niektóre efekty wizualne sprawiają wrażenie wykonanych w pośpiechu lub z ograniczonym budżetem. Ta prostota może być celowym wyborem stylistycznym, ale dla części graczy może być rozczarowująca, szczególnie biorąc pod uwagę bogate i magiczne uniwersum Harry’ego Pottera.
Personalizacja postaci, choć obecna, wydaje się ograniczona w porównaniu do oczekiwań współczesnych graczy. Większość interesujących elementów kosmetycznych jest dostępna poprzez system przepustek sezonowych. Jeśli chodzi o oprawę dźwiękową, „Harry Potter: Quidditch Champions” również nie zachwyca. Muzyka w grze jest raczej generyczna i brakuje jej charakteru, który mógłby podkreślić unikalność poszczególnych drużyn czy dramatyzm rozgrywek. Fani serii z pewnością tęsknić będą za ikonicznymi motywami muzycznymi znanymi z filmów o Harrym Potterze, które mogłyby znacznie wzbogacić atmosferę gry. „Harry Potter: Quidditch Champions” to gra, która z pewnością przyciągnie uwagę fanów uniwersum Harry’ego Pottera oraz osób tęskniących za magicznym sportem w świecie gier wideo. Oferuje ona dynamiczną i przyjemną rozgrywkę, szczególnie w trybie multiplayer, gdzie współpraca między graczami może przynosić wiele satysfakcji.
Jednakże, gra nie jest pozbawiona wad. Odejście od oryginalnych zasad quidditcha może być rozczarowujące dla purystów, a ograniczona zawartość w trybie single player może szybko się znudzić. Oprawa audiowizualna, choć miejscami atrakcyjna, nie wykorzystuje w pełni potencjału magicznego świata Harry’ego Pottera.
Czy warto zagrać w „Harry Potter: Quidditch Champions”? Odpowiedź zależy od oczekiwań gracza. Fani serii, którzy tęsknili za możliwością zagrania w quidditcha, z pewnością znajdą tu wiele przyjemności, przynajmniej na początku. Gra może zapewnić kilka lub kilkanaście godzin dobrej zabawy, szczególnie w towarzystwie znajomych w trybie multiplayer.
Dla fanów Harry’ego Pottera i miłośników quidditcha, „Quidditch Champions” może być ciekawą propozycją, szczególnie jeśli mają możliwość zagrania w nią w ramach subskrypcji PlayStation Plus lub po obniżonej cenie. Dla pozostałych graczy, warto może poczekać na ewentualne aktualizacje i rozszerzenia, które mogłyby uczynić z tej gry bardziej kompletne i satysfakcjonujące doświadczenie. Gra w wersji pudełkowej pojawi się na sklepowych półkach już 8 listopada 2024 roku.