Japoński producent na przestrzeni ostatnich miesięcy poszedł w stronę rozbudowy swojego portfolio i aktualizacji rozwiązań, które już są na rynku gamingowym. Większą premierą był debiut nowej generacji konsol czyli w tym wypadku Playstation 5, a później przez blisko trzy lata cisza. Jednak w ostatnim czasie pojawiły się nowe zapowiedzi, a także urządzenia. W pierwszym kwartale tego roku na sklepowych półkach pojawiła się nowa generacja gogle VR z logiem Sony. Mowa oczywiście o Playstation VR2, które są drugą generacją gogli. Przez ostatni miesiąc miałem okazję je dobrze przetestować. Jak się sprawują? Czy są warte swojej ceny? Przekonacie się czytając poniższą recenzję.
Zawartość pudełka oraz specyfikacja
Zakładając, że są to tylko gogle VR to pudełko jest całkiem sporych rozmiarów. Jednak od razu widać, że to urządzenie z rodziny Playstation. Karton został zachowany w biało niebieskiej charakterystycznej kolorystyce dla marki japońskiego producenta. Co jednak znajdziemy w środku? Przede wszystkim same gogle, które są od razu z kablem, którym później całe urządzenie podłączamy do konsoli. Do tego dostajemy specjalny zestaw słuchawkowy z dokanałowymi pchełkami. Do montażu przy goglach, są jeszcze dwa kontrolery oraz kabel służący do ładowania. Nie mogło zabraknąć standardowo zestawu papierologii. W zestawie znajdziemy wszystko to czego potrzebujemy do korzystania z gogli Playstation, no może prócz samej konsoli, bo tę musimy zakupić we własnym zakresie. Sony mogło dorzucić do zestawu ewentualnie jakąś podstawkę na gogle by podczas przerw w graniu można było je bezpiecznie odkładać, a przy tym by się ciekawie prezentowały na naszym gamingowym stanowisku. Ale to jest już szczegół.
W przypadku specyfikacji japoński producent udostępnił nam naprawdę potężny sprzęt, owszem jeśli chodzi o moc obliczeniową wykorzystuje w tym celu Playstation 5, ale pod względem specyfikacji technicznej otrzymujemy naprawdę pokaźny zestaw możliwości. Mamy obrazy jakości OLED o rozdzielczości 2000×2040 pikseli na każde z oko. Dodatkowo odświeżanie to poziom od 90 do 120 Hz, do tego dochodzą cztery kamery. Również taka na podczerwień która mają za zadanie obserwować nasz wzrok i poruszanie się kontrolerów. Zestaw możliwości naprawdę robi wrażenie.
Design oraz jakość wykonania
Playstation VR2 to urządzenie, które pod względem stylistycznym w pełni nawiązuje do rozwiązań znanych z Playstation 5. Mamy do czynienia z identyczną kolorystką, w której dominuje jasny szary odcień z dodatkiem czerni. Całość mimo iż do najmniejszych konstrukcji nie należy wygląda naprawdę ciekawie, co ważne i mnie osobiście bardzo się spodobało, że gogle Sony są w pełni kompatybilne z Playstation również pod względem wyglądu. Co do jakości poszczególnych elementów również nie mam uwag. Konstrukcja mimo, iż jest plastikowa ma dobre spasowanie poszczególnych elementów i nie ma mowy by jakikolwiek element skrzypiał nawet pod większym naciskiem.
Co do wygody korzystania z samych gogli. Trzeba się przyzwyczaić do tego, że mamy takie rozwiązanie na głowie, jednak mimo iż jest to duży sprzęt to nie jest on przesadnie ciężki. Co prawda nie grałem pod rząd dłużej niż godzinę, ale przez ten czas nie odczuwałem dodatkowego ciężaru. Same okulary możemy w dużym zakresie modyfikować zarówno odległość soczewek do naszej głowy, a także samego pałąka, więc gogle będą pasować zarówno na bardzo małe jak i nieco większe głowy. Sam proces dopasowanie okularów jest naprawdę bardzo prostu i po nauczeniu się go zajmuje na to ułamek sekundy. Słuchawki są ogólnie wygodne, ale trzeba wziąć pod uwagę, że jeśli będziemy intensywniej grać szczególnie stojąc możemy nam być gorąco, gdy dodamy do tego aktualne temperatury za oknem może się okazać, że godzinna gra potrafi być niczym całkiem wymagający trening. Jedynym mankamentem związanym bardziej z aspektem technologicznym jest fakt, że jak na razie okulary działają w oparciu o przewodową technologię. Nie jest to co coś co zaskakuje, bo nadal tego typu rozwiązania są powszechne, ale mimo wszystko liczyłem, że uda się nam w pełni pozbyć tego niezbyt wygodnego kabla. Tutaj jest on na tyle długi, że możemy z niego korzystać w wygodnym sposób. W zestawie są też słuchawki, które są kompatybilne tylko z goglami VR. Są one dokanałowe na pałąku, które umożliwiają łatwe ich korzystanie podczas grania na VR.
VR i oprogramowanie
Zacznijmy od tego, że konfiguracja gogli za pierwszym razem jest całkiem rozbudowana. Powiem szczerze, że nie spodziewałem się tylu różnych aspektów, które trzeba rozwiązać przed rozpoczęciem pierwszej rozgrywki. Od razu uspokajam. Nie są to w żaden sposób zaawansowane rozwiązania, które wymagają od nas specjalistycznej wiedzy. Wystarczy czytać odpowiednie komunikaty na ekranie i sukcesywnie wykonywać poszczególne opcje. Do gry wystarczy niezbyt dużo wolnej przestrzeni. Mniej więcej obszar 2 na 2 metry powinien wystarczyć, choć oczywiście im więcej mamy swobodnej przestrzeni tym lepiej. Alternatywą jest również gra na kanapie, co też jest całkiem wygodne. Po kilku pierwszych ustawieniach związanych z dostosowaniem gogli, musimy jeszcze zeskanować obszar wokół siebie, dzięki czemu bez przeszkód możemy zacząć rozgrywkę. Jak wygląda sprawa skorzystania z gogli w przypadku osób, które noszą okulary? Tutaj również nie ma najmniejszego problemu, wystarczy jedynie dopasować odpowiednio gogle do głowy wraz z okularami, a one nie przeszkadzają w czasie rozgrywki. Sam noszę na co dzień okulary i nie sprawiało to żadnego problemu. Standardowo nie mamy w zestawie żadnej gry, więc można wykorzystać tytuły które już się pojawiły w sklepach, które po premierze nowych gogli otrzymały odpowiednie aktualizacje takimi tytułami jest chociażby Gran Turismo 7 czy Resident Evil Village. Możemy pobrać demo tych gier ze sklepu Playstation Store, dzięki czemu na własnej skórze możemy się przekonać jak działa VR i czy to rozwiązanie jest stworzone dla nas. Miałem okazję przetestować gogle od Sony wraz z grą Horizon Call of the Mountain, która po prostu robi robotę, ale pełną recenzję gry przeczytacie nieco później na łamach MobileWorld24.pl.
No tak ale jaki jest tak właściwie ten VR? Powiem szczerze, że w dużej mierze zależy to od samego tytułu, ale w porównaniu do poprzedniej generacji gogli Playstation VR jest ogromny wręcz przeskok technologiczny. Pomijając już sam przeskok graficzny, moc obliczeniową czy jakość po prostu wkraczamy do innego świata zupełnie się od niego odcinamy. Dodatkowo cały ten proces wsiąknięcia w nowy świat ułatwiają nam przyjemnie grające słuchawki, ale też dodatkowy zestaw specjalnych padów, które mamy zarówno w prawej jak i lewej ręce. Tutaj wchodzi cała haptyka i adaptacyjne działanie klawiszy fizycznych to wszystko sprawia, że musimy na bieżąco reagować na wydarzenia podczas rozgrywki. Wibracje które pojawiają się na padach również przenoszone są na headset, więc całość naprawdę robi robotę, a gdy weźmiemy sobie do gry jakiś horror wrażenia zdecydowanie będą ciekawe i podbite przez efekty całych gogli Playstation VR2. Jednak w tej beczce miodu mamy również łyżkę dziegciu. Mianowicie podczas dłuższej rozgrywki (ponad 30 minut) pojawiały się u mnie wrażenia kręcenia w głowie i nudności. Niestety taki problem ma wielu graczy nie tylko ja, ale można trochę zniwelować ten problem, bo już kilku dniach grania w organizm zaczynał się przyzwyczaić i efekt nudności był zdecydowanie delikatniejszy. Mimo wszystko VR nie jest dla wszystkich i najlepiej przed zakupem przetestować jak będziemy się czuć po dłuższej rozgrywce .
Podsumowanie
Playstation VR2 to świetne urządzenie, które dodaje zupełnie nowe doznania, jednak nie jest to dodatek dla każdego. Po pierwsze nie jest to najtańsze rozwiązanie. 2999 zł to więcej niż obecnie kosztuje konsola, do tego portfolio gier jest w budowie, a także mogą pojawić się problemy z nudnościami i zawrotami głowy. W zamian Playstation VR2 oferuje świetne doznania, które próżno szukać na jakiejkolwiek innej konsoli.
Dajcie znać w komentarzach pod wpisem jak Wy widzicie Playstation VR2? Czy posiadacie przy swoich PS5 taki gadżet?