eufy lr 30

Eufy Robovac LR30 – test robota sprzątającego

Dziś w dwudziestym pierwszym wieku coraz rzadziej korzystamy na co dzień ze „zwykłych” robotów sprzątających. Przede wszystkim górują dwa rozwiązania czyli odkurzacze w pełni automatyczne, wręcz zupełnie autonomiczne. Drugie to odkurzacze pionowe. Pierwszą wersję tak na dobrą sprawę można w pełni zautomatyzować. Drugie rozwiązanie wymaga od nas nieco więcej zachodu, ale jeśli chce się mieć w pełni kontrolę nad sprzątaniem to taki wybór również może być dobry. Od blisko trzech tygodni mam okazję testować najnowsze rozwiązanie od Eufy, a dokładnie Eufy Robovac LR30, który jest dosyć podstawowym modelem tego chińskiego producenta. W takim razie jakie nowości przynosi ze sobą nowe urządzenie Eufy? Jak się sprawuje? Przekonacie się czytając poniższą recenzję.

Zawartość pudełka

Pudełko jak przystało na odkurzacz automatyczny jest całkiem spore, ale żadnych większych fajerwerków w nich nie uświadczymy. Jednak  w praktyce najważniejsze jest to co znajdziemy w jego środku. Prócz samego odkurzacza otrzymujemy również dodatkowy zestaw bocznych szczotek, dodatkowy filtr, bazę ładująca wraz z zasilaczem, wodoodporną podkładkę i moduł mopujący z dodatkową ze ściereczką. Na pierwszy rzut oka można by powiedzieć, że zestaw jest dosyć bogaty, ale w praktyce nie jest, aż tak różowo. Owszem mamy kilka dodatkowych rozwiązań jak chociażby zapasowe szczotki boczne czy filtr, ale poza tym nie ma tutaj jakiś specjalnych dodatków. Całość prezentuje się naprawdę ok i w tym wypadku ciężko jest się do czegokolwiek przyczepić. No może brakuje drugiej ściereczki, którą moglibyśmy podmieniać po zakończeniu czyszczenia całego mieszkania.

Jeśli chodzi o specyfikację urządzenia to mamy całkiem niezłe „bebeszki”, których opis znajdziecie poniżej.

Moc ssania: 3000 Pa
Metody sterowania: aplikacja Eufy , Alexa i Asystent Google
Próg wznoszenia: 20 mm
Pojemność pojemnika na kurz: 330 ml
Rozmiar zbiornika na wodę: 200 ml
Poziom hałasu: 62 dB (w trybie Max)
Maksymalny czas działania: 145 min (tryb cichy na podłodze)
Wymiary produktu (mm): 350 x 350 x 100

Jakość wykonania oraz design

Eufy Robovac LR30 to urządzenie o dosyć charakterystycznym designie. Bryła odkurzacza tak na dobrą sprawę nie odbiega od standardów, do których zdążyliśmy się do tej pory przyzwyczaić. Czyli okrągły z wysokością około 11 cm, dzięki takiej budowie tak na dobrą sprawę powinien wjechać pod większość łózek czy sof, więc jest to wygodne rozwiązanie. Inna sprawa to sam kolor i gradient, który pojawia się na górnej części urządzenia. Powiem szczerze, osobiście takie rozwiązanie nie przypadło mi szczególnie do gustu. Wolałbym po prostu zwykłą czarną wersję czy granatową bez żadnych większych udziwnień. Jeśli chodzi o jakość wykonania poszczególnych elementów nie mam żadnych uwag. Odkurzacz jest wykonany prawie w całości z plastiku, ale jest on dobrej jakości.

Od góry otrzymujemy standardowo dwa fizyczne klawisze służące podstawowemu sterowaniu urządzeniem. Czyli ten wyżej to power dzięki niemu włączymy/wyłączymy odkurzacz. Tuż pod nim znajdziemy z kolei drugi z klawiszy czyli home, który umożliwi nam łatwy powrót do bazy urządzenia. Wieżyczka z radarem LIDAR tym razem umieszczono na środku górnej części pokrywy. Nie mamy tutaj standardowej klapy, pod którą znaleźlibyśmy pojemnik na kurz czy wodę. W tym wypadku producent poszedł inną drogą. Pojemnik na kurz i wodę są ze sobą połączone (wyciągamy całość, a dopiero później ten na kurz). Powiem szczerze, że pojemnik nie należy do największych i bez stacji dokującej praktycznie za każdym razem po odkurzaniu trzeba go opróżniać. Od spodu z kolei mamy cały zestaw czujników oraz szczotkę. W tym wypadku mamy również do czynienia z dwiema szczotkami bocznymi i jedną główną. Szczotki boczne musimy niestety odkręcać śrubokrętem, natomiast główna to już standardowy system na zatrzaski.

Oprogramowanie

W przypadku tego modeli mamy do czynienia z dedykowaną aplikacją chińskiego producenta czyli Eufy Clean. To co ważne komunikuje się z nami w języki polskim, choć miejscami pojawiają się drobne potknięcia językowe czy nieprzetłumaczone zwroty. Mimo wszystko są to raczej drobiazgi i nie rzutują na odbiór całej aplikacji. Inna sprawa to polecenia głosowe, a tak właściwie język w którym „mówi” odkurzacz. Wśród tych dostępnych niestety nie znajdziemy jeżyka polskiego, szkoda. Jeśli chodzi o aplikację przy pierwszym uruchomieniu odkurzacza krok po kroku nas informuje o tym co musimy robić, by odpowiednio skonfigurować Eufy Robovac LR30. Trwa to chwilę i nie powinno nikomu dostarczyć problemów. Jeśli chodzi o aplikację większych uwag nie mam. Wszystkie najważniejsze opcje związane ze sprzątaniem mamy dostępne od ręki bez zbędnego poszukiwania w ustawieniach. Opcji nie jest przesadnie dużo, ale myślę, że wystarczająco dużo tak by swobodnie zarządzać odkurzaczem. W ustawieniach znajdziemy między innymi opcję zmiany języka odkurzacza, włączenie inteligentnego trybu który zwiększa moc ssącą po wykryciu dywanu czy możliwość zapisywania kilku map w przypadku wielu pięter. Mamy również możliwość integracji odkurzacza przez Alexę i Asystenta Google’a. Opcji trochę znajdziemy, choć nie ma niczego nowego, czego bym wcześniej nie widział u konkurencji.

Jakość sprzątania

Na koniec pozostała najważniejsza sprawa, czyli jak odkurzacz sprząta. Jeśli chodzi o sprawę sprzątania to mam około 65 metrowe mieszkanie bez dodatkowych dywanów, progów itd. Więc to jest spore ułatwienie dla takiego automatycznego odkurzacza. Co ciekawe odkurzacz sprzątał niespełna 40 metrów, gdzie wcześniejsze testowane przeze sprzęty potrafiły sprzątać blisko 44 metry. Gdzieś Eufy Robovac LR30 zapodział około 4 metrów kwadratowych powierzchni. Najczęściej puszczałem odkurzacz na tryb Turbo (standardowo mamy Quiet, Standard, Turbo oraz Max). Sprzątanie w tych mocniejszych trybach mojego mieszkania trwało koło 40 minut, więc naprawdę szybko. Wówczas też nie zużywał całej baterii więc sprzątał za jednym zamachem. Myślę, że maksymalnie do jednej godziny działania na maksymalnych trybach powinien wytrzymać. W przypadku mopa to mamy trzy tryby. Mopowanie to podobnie jak to ma miejsce w większości odkurzaczach tak i tutaj nie jest czymś co możemy wykorzystać na co dzień. Jeśli mopowanie puścimy na trzy razy to jest ok, ale przede wszystkim służy  tylko odświeżeniu łazienki czy kuchni, ale nie jest to element, który by się przydał i zastąpił standardowe sprzątanie ręczne. Wracając do samego odkurzania to na maksymalnej obrotach odkurzacz robił się już naprawdę głośny. Jak się siedzi razem w nim jednym pokoju był już mocno irytujący. Inna sprawa to najczęściej uruchamiałem go podczas nieobecności w mieszkaniu co wówczas nie przeszkadza. Jeśli chodzi o odkurzanie radzi sobie  z tym dobrze. Choć jeżdżąc kilkukrotnie w ciągu tygodnia nie miał on przesadnie dużo pracy. Jednak pojemnik na kurz mógłby być większy. Najczęściej musiałem go opróżniać po każdym odkurzaniu, a do tej pory testowane urządzenia wymagały czyszczenia raz w tygodniu. Kolejna sprawa to szczotka główna. Ma ona normalne włosie przez co bardzo mocno wkręcają się w nią włosy. Niestety pod tym względem dużo lepsze rozwiązaniem jest silikonowa szczotka, lub tak jak w testowanym przeze mnie jakiś czas temu Samsungu zwykła szczotka z włosiem, ale ze specjalnym przecinakiem, dzięki czemu włosy się tak mocno nie wkręcają w urządzenie. Jeśli chodzi o mapowanie całego mieszkania to nie miał z tym problemów, ale o kilku miejscach potrafił zapomnieć i w sumie nie wiedzieć czemu. Potrafił nie wjechać do łazienki i toalety mimo iż drzwi były mocno otwarte (dodatkowo wcześniej sobie zmapował je, więc wiedział gdzie powinien dotrzeć). Również miał problem z wjechaniem pod stół z krzesłami, gdzie każdy odkurzacz do tej pory nawet jak się nie wystawiło krzeseł mocno manewrował pod stołem. Tutaj po prostu odpuścił sprzątanie. Z obijaniem się od ścian również bywało różnie, bo nie zawsze wszystkie przeszkody pokonywał jak trzeba. Pod względem ogólnie jakości sprzątania nie mam większych uwag, ale najpewniej same czujniki (a te wcześniej też odpowiednio wyczyściłem) miały spory problem. W sprzedaży dostępna jest również wersja ze stacją dokującą, która pobiera kurz do większego worka. Oznaczona jest ona dodatkowym „+”,

Podsumowanie

Eufy Robovac LR30 to udany sprzęt, choć nie bez wad. Przydałby się większy pojemnik na kurz czy dodatkowy system zapobiegający się wkręcaniu włosów. Jednak podstawowe tryby sprzątania jak najbardziej się sprawdzą w codziennym użytkowaniu. Zdecydowanie plusem jest też cena, jak na możliwości został dosyć dobrze wyceniony, bo kosztuje niecałe 1500 zł.