apple watch series 7

To koniec nieoryginalnych akcesoriów do Apple Watcha?

Amerykański gigant z Cupertino ma dosyć ciekawe podejście do akcesoriów swoich urządzeń. Tak właściwie jeśli chodzi o wszystko co ma logo Apple kosztuje czasem kilkanaście, czy nawet kilkadziesiąt razy więcej niż nieoryginalna wersja. Bo kto zapłaci ponad 100 zł za ściereczkę do czyszczenia ekranu? Najpewniej tylko najwięksi fani firmy z logiem nadgryzionego jabłuszka. Pozostałe akcesoria również nie należą do najtańszych, a przecież producent do swoich iPhone’ów od pewnego czasu nie dodaje ładowarki sieciowej. Jeśli chcemy w pełni wykorzystać szybką moc ładowania musimy się liczyć z dodatkowym kosztem. W przypadku Apple Watch prócz ładowarek i pasków nie ma za wiele dodatków i akcesoriów. Jednak może się okazać, że w niedalekiej przyszłości zakup nieoryginalnego paska będzie wiązał się automatycznie z blokadą smartwatcha. Jakim cudem?

apple watch

Najnowszy patent amerykańskiego giganta z Cupertino sugeruje, że pasek będzie miał możliwość wpływania na to co się wyświetla na ekranie zegarka. Całość brzmi dosyć mocno futurystycznie, choć w praktyce najpewniej taki pasek będzie miał wbudowany moduł NFC, który zbliżeniowo będzie sprawdzał co się dzieje z zegarkiem. Technologicznie może być to całkiem ciekawe rozwiązanie, choć w praktyce również jeden szkopuł można znaleźć. Fakt, że z automatu jeśli zegarek wykryje nieoryginalny pasek to zostanie Apple Watch zablokowany. Przecież taki pasek nowy nie będzie kosztował kilku złotych tylko najpewniej jedną czwartą wartości samego zegarka, bo nie znam taniego akcesorium z logiem Apple.

Owszem jak na razie powyższe rozwiązanie widnieje w formie patentu, ale możliwe że coś jest już na rzeczy i przy okazji premiery, któregoś z najnowszych rozwiązań z rodziny Apple Watch otrzymamy ciekawy wbudowany „ficzer” w zegarku. Jak Wam się podoba takie podejście do sprawy? Apple zdążyło nas do takich rozwiązań już przyzwyczaić? Dajcie znać w komentarzach pod wpisem.

Źródło: pocketnow.com