Aktualnie na sklepowych półkach najmocniejszymi smartfonami od koreańskiego producenta są Samsung Galaxy S22, Samsung Galaxy S22+ oraz największy spośród całego rodzeństwa – Samsung Galaxy S22 Ultra. Wszystkie one pojawiły się równocześnie na rynku i tak właściwie do premiery najnowszej linii Galaxy S23 nie są zagrożone jeśli chodzi o najciekawsze urządzenia z logiem Samsunga. Jednak aktualnie stając przed wyborem nowego smartfona dla siebie. Warto kupić już teraz model z linii Galaxy S22 czy poczekać nieco ponad miesiąc na rodzinę Galaxy S23? W poniższym artykule postaram się rozwiać wątpliwości w tym kontekście. Jednak przypomnę, że w przypadku tego tekstu nie będę zajmował się aspektem, który telefon wybrać spośród całej gamy urządzeń Galaxy S22. Przedstawię tutaj plusy i minusy wybrania każdej z opcji.
Jeśli kupisz smartfon z linii Galaxy S22 teraz to …
Zaoszczędzisz pieniądze
Aktualnie jeszcze cały czas najnowszą linię Galaxy S22 w zależności od modelu kupić w dobrych cenach, to znaczy przez blisko rok od premiery zaczęły się pojawiać promocje. Czy to na zasadzie cashbacku czy „standardowe” u oficjalnych dystrybutorów, ale telefony te można dostać o dobre kilkaset złotych taniej. Inna sprawa, że podstawowa, sugerowana przez producenta cena nowej generacji Galaxy S23 najpewniej będzie wyższa od tej z zeszłego roku. Różnica między nową, a starą generacją będzie jeszcze większa. Jeśli najnowsze bajery i wszelkie nowości nie są elementem, który musi być w Twoim nowym telefonie śmiał można zainwestować w linię Galaxy S22, będzie zauważalnie taniej, a przy tym niemal równie dobrze pod względem np. osiągów.
Zyskasz świetne parametry
Trzeba pamiętać, że cała linia Galaxy S22 bazuje na topowych specyfikacjach. W Polsce i Europie co prawda nie jest to układ Qualcomma, lecz autorski Exynos, który jest zauważalnie wolniejszy od chociażby Snapdragona. Mimo wszystko to nadal flagowe rozwiązanie, które daje radę we wszystkich najważniejszych zadań zarówno przy codziennej pracy jak i najbardziej wymagających grach. Dla większości użytkowników przyrost mocy pomiędzy np. Galaxy S22, a Galaxy S23 będzie niezauważalny, bowiem prócz benchmarków ciężko jest te urządzenia w 100% obciążyć tak, by dostały zadyszki.
Zyskasz długie wsparcie producenta
Już teraz kupując najnowsze urządzenia z linii Galaxy S koreański producent zobowiązuje się do czteroletniego wsparcia jeśli chodzi o duże aktualizacje czyli do kolejnych wersji Androida. W przypadku aktualnych flagowców czyli linii Galaxy S22 będą to jeszcze trzy kolejne aktualizacje Androida 14, 15 oraz 16. Co równie ważne prócz dużych aktualizacji producent również będzie wydawał łatki bezpieczeństwa przez 5 kolejnych lat, więc tutaj również przez ten czas będziemy mogli spać spokojnie jeśli chodzi o bezpieczeństwo.
Jeśli poczekasz na smartfony z linii Galaxy S23 to …
Otrzymasz jeszcze lepsze „bebeszki”
Na korzyść najnowszych urządzeń z linii Galaxy S23 z całą pewnością przemawia fakt, że będą to flagowce z najmocniejszymi na 2023 rok układami. Jak na razie plotki, które do tej pory się pojawiały mówią, o tym, że nie ma pewności czy w Europie tym razem pojawia się wersje ze Snapdragonem 8 Gen 2. Do tej pory mieliśmy tylko i wyłącznie Exynosy do dyspozycji. Jednak jaka wersja nie byłaby prawdziwa w każdym wypadku będziemy mogli doświadczyć wzrostu mocy o co najmniej 15%.
Odświeżony design
Rewolucji w przypadku designu raczej nie uświadczymy. Z tego co pokazują rendery, które wyciekły jakiś czas temu największą nowością będzie brak standardowej wyspy. Zamiast tego otrzymamy trzy osobne obiektywy aparatów wystające bezpośrednio z bryły urządzenia. Cała konstrukcja na pierwszych zdjęciach wydaje się również bardziej obła. Zmiany będą, ale to raczej drobna ewolucja, a nie rewolucja, więc najpewniej części się spodobają nowości, pozostałym nieco mniej.
Lepszy aparat i bateria
W przypadku flagowych modeli to moim zdaniem najwięcej oczekuje się świetnego aparatu. Tutaj muszą być zaserwowane największe nowości. Czasem nie koniecznie związane z hardwarem (np. lepszą optyką), a już podrasowanie oprogramowania w porównaniu do poprzednika powinno dać zauważalnie lepsze efekty. Tutaj Galaxy S22 Ultra to jeden z najlepszych fotosmartfonów dostępnych na rynku, a najpewniej Galaxy S23 Ultra będzie kontynuował ten bardzo dobrą tradycję. Jaki konkretnie będzie to aparat tego nie wiemy aktualnie, ale myślę, że o ten aspekt będziemy mogli spać spokojnie. Przeciekowe informacje sugerują, również że nowe Samsung zyskają większe baterie. Różnice nie będą kolosalne i dotyczyć raczej będą Galaxy S23+ oraz S23 Ultra, ale zawsze powinno się to przełożyć na kilka godzin dodatkowego czuwania.
Podsumowanie
Wybór pomiędzy zakupem teraz Galaxy S22, a ewentualnym późniejszym Galaxy S23 nie jest jednoznaczny. Pierwszą opcję wybierałbym wówczas. gdy mamy w pewnym sensie ograniczony budżet, a chcemy mieć flagowy model. Na Galaxy S23 zdecydowałbym się wówczas gdy zależałoby nam na wersji „naj”, a budżet to dla nas to drugorzędna spawa. Dajcie znać w komentarzach jaką wy byście przyjęli taktykę na zakup flagowca Samsunga. Kupować czy czekać?