Withings, jest to francuska marka, która nie jest szczególnie popularna w Polsce. W swoim portfolio ma całkiem sporo ciekawych rozwiązań szczególnie związanych z medycyną i tematach około medycznych. Prócz typowych urządzeń jak termometr czy ciśnieniomierz wśród sprzętu z logiem tej francuskiej marki są też hybrydowe zegarki. Takie określenie jest najlepsze dla takich zegarków. Z jednej strony mamy pełny wygląd standardowego analogowego zegarka. Z drugiej jednak otrzymujemy cały wachlarz możliwości typowych dla smartwachy czyli mierzenie ilości kroków, itd. Pojawiają się pewne ograniczenia, ale mimo wszystko są to rozwiązania stojące na pograniczu zwykłych zegarków a tych inteligentnych. W ostatnim czasie dotarł do mnie najnowszy model zegarka hybrydowego model Withings ScanWatch Horizon. Jak się sprawuje w praktyce? Czy wart jest swojej ceny? Przekonacie się czytając poniższą recenzję.
Zawartość pudełka
Moje pierwsze zetkniecie się z opakowaniem zegarka zaskoczyło mnie. Do tej pory byłem przyzwyczajony do długich i cienkich pudełek, które prócz samego urządzenia zawierają tylko ładowarkę i zestaw papierologii. Francuski producent poszedł pod prąd, opakowanie jest duże, wykonane z grubego kartonu, do tego zachowane w jasnej kolorystyce. Całość robi świetne wrażenie, a efekt wyciągania z pudełka całość ładnie uzupełnia. Zawartość opakowania wysuwamy z krawędzi. Jednak to co najważniejsze znajdziemy w środku, a tutaj spore zaskoczenie. Bo zestaw jest naprawdę bardzo bogaty. Prócz samego urządzenia naturalnie mamy ładowarkę z łączem magnetycznym. Do tego drugi silikonowy pasek, a także zestaw do skracania, rozbudowany bransolety na której w standardzie zamontowany jest zegarek. W skład tego zestawu wchodzi specjalny młoteczek, podstawka i kilka dodatkowych elementów bransolety. Dzięki czemu możemy ją zarówno skrócić jak i wydłużyć. Powiem szczerze, że sposób prezentacji zegarka robi piorunujące wrażenie. Wydawało się, że przy zegarkach czy smartwatchach ciężko jest zaskoczyć, a Whithings robi to wzorowo. Apple czy Samsung powinien się uczyć od Francuzów takiego podejścia do tematu.
Wygląd oraz jakość wykonania
Pierwszy kurz opada. Jednak świetne wrażenie pozostaje z nami na dłużej jeszcze po wyciągnięciu urządzenia z opakowania. Withings ScanWatch Horizon to urządzenie masywne, które już przy pierwszym kontakcie robi świetne wrażenie. Po pierwsze nie jest to zabawka. Jest to masywny duży zegarek wykonany ze stali nierdzewnej. Koperta ma średnicę 43 mm. Prócz stalowych elementów ma granatowe dodatkowe wstawki (w sprzedaży prócz granatowej można znaleźć również zieloną). Dodatkowo wskazówki pokryte są warstwą fluorescencyjną dzięki której możemy odczytać godzinę nawet w ciemności. Dosyć niestandardowa jest również bransoleta, która nadaje charakteru całej konstrukcji. Nie wszystkim może się takie rozwiązanie spodobać (osobiście wolę skórzane paski), ale bez przeszkód można zamienić pasek na ten dołączony do zestawu. Wystarczy kilka sekund, a z bardzo eleganckiego zegarka mamy taki z lekkim sznytem sportowym. W oficjalnym sklepie Withings można znaleźć całą masę różnej maści pasków. Z całą pewnością każdy znajdzie coś dla siebie. Co do jakości wykonania widać, że Withings w żaden sposób się nie ograniczał. Każdy element jest bardzo dobrze spasowany. Nie ma mowy by pojawiły luzy czy uginało się pod jakimkolwiek naciskiem. Warto wspomnieć, że konstrukcja jest odporna na ciśnienie 10 ATM, co oznacza, że można z zegarkiem nurkować. Pod względem designu całość przypomina analogowy zegarek, przez co jest to elegancka konstrukcja. Jest to dobre rozwiązanie szczególnie dla tych, którzy chcą otrzymać klasykę, ale w nowoczesnymi funkcjami. Bo tak właściwie dopiero gdy naciśniemy koronkę (fizyczny klawisz) dzieje się cała magia – uaktywnia się niewielki wyświetlacz w górnej części cyferblatu Withings ScanWatch Horizon. Jak działa ten mały ekranik przekonacie się w kolejnych akapitach.
Od frontu jak wspomniałem wcześniej otrzymujemy niebieski lub zielony cyferblat ( w zależności od wersji). W jego górnej części znajduje się niewielki monochromatyczny ekran. Na prawej krawędzi Withings ScanWatch Horizon umiejscowiona została koronka, która też pełni funkcję fizycznego przycisku. Dzięki nie poruszamy się menu hybrydowego zegarka. Plecki urządzenia to tak właściwie zestaw wszelkich czujników w tym pulsoksymetr. Warto dodać, że od spodu paska mamy również mechanizm do demontażu czy to bransolety czy właśnie paska. Pod względem konstrukcyjnym nie mam do czego się przyczepić jeśli chodzi o ten model. Wszystko jest na swoim miejscu.
Ekran
Tak właściwie ciężko ten wyświetlacz nazwać pełnoprawnym ekranem. W przypadku smartwatchy przyzwyczailiśmy się to takiej wersji, gdzie tak właściwie cały front urządzenia to jeden duży ekran. Francuzi w przypadku Withings ScanWatch Horizon postawili na minimalizm i hybrydowe rozwiązanie przez co mamy mało rzucający się w oczy mini wyświetlacz. Standardowo gdy z zegarka nie korzystamy, jest wyłączony, dzięki czemu jeszcze lepiej wtapia się w całą konstrukcję. Po włączeniu rozbłyska się. Jest on wykonany w technologii PMOLED i co ważne jest monochromatyczny. Pierwsza moja myśl, dlaczego producent nie zdecydował się na pełnoprawny kolory wyświetlacz? Jednak po chwili zastanowienia taki zabieg miał sens. Withings specjalnie zaimplementowało taki wyświetlacz, by całość stanowiło jedność wizualną i designerską. Fakt kolorowy wyświetlacz mógłby zrobić z Withings ScanWatch Horizon nieco bardziej sportowy, wręcz przaśny zegarek hybrydowy, a tak pozostaje cały czas w nurcie bardzo eleganckiego rozwiązania. Warto również dodać, że cała konstrukcja jest chroniona szkłem szafirowym. Ekran nie jest również dotykowy. Po menu poruszamy się przy pomocy koronki, którą znajdziemy na prawej krawędzi urządzenia.
Bateria
Producent nie podaje konkretnie informacji jakiej pojemności jest bateria zaimplementowana w Withings ScanWatch Horizon. Jednak na opakowaniu i informacjach o zegarku Francuzi umieścili bardzo śmiałe liczby i cyfry. Wskazują one, że zegarek wytrzyma nawet 30 dni bez ładowania, a w trybie oszczędzania energii, aż 50 dni. Wynik wręcz spektakularny. Do tej pory testując różne smartbandy czy smartwatche byłem przygotowany na ładowanie ich średnio co 2-3 dni, smartbandy koło tygodnia. Mimo wszystko korzystając z tego typu rozwiązań trzeba się przyzwyczaić do ciągłego ładowania urządzenia. Jednak na szczęście Withings ScanWatch Horizon nie ma takiej potrzeby w praktyce mamy faktycznie blisko 30 dni działania, w testach ładowałem około po 25 dniu po raz drugi zegarek. Wynik bardzo dobry i niewiele urządzeń może go powtórzyć. Zdaję sobie sprawę, że to co najbardziej prądożerne czyli ekran jest tutaj ograniczony do absolutnego minimum. Tak właściwie niewiele rzeczy pozostaje w stanie mocno zużywać energię zegarka. Szkoda, że producent nie zdecydował się na zaimplementowanie ładowania indukcyjnego. Mamy tutaj niestety łącze magnetyczne więc nie wykorzystamy ładowarek indukcyjnych, a i czas ładowania jest całkiem spory bo blisko 2,5 godziny.
Oprogramowanie
Tak właściwie jeśli chodzi o oprogramowanie związane z zegarkiem to głównie dotyczy apki. Aplikacja, która umożliwia nam komunikację z między telefonem, a zegarkiem to Health Mate. Działa ona zarówno z urządzeniami pod kontrolą Androida jak i iOS. Co jest plusem z drugiej jednak strony to tak właściwie hub do wielu urządzeń zdrowotnych w portfolio Withnigs. Co ważne, że jeśli do tej pory korzystaliśmy z innych zewnętrznych serwisów, aplikacji sportowych możemy skomunikować tę aplikację z innymi takimi jak Samsung Health czy Google Fit. Dięki czemu możemy mieć wszystkie dane w jednym miejscu. Ważne jest to, że aplikacja zbiera w jedno miejsce wszelkie informacje. Wśród nich znajdziemy poziom natlenowania krwi, EKG, puls no i oczywiście wszelkie treningi oraz ilość kroków. Z poziomu aplikacji możemy również personalizować ustawienia zegarka czy tak właściwie ekranu. W opcjach znaleźć można możliwość zmiany jasności wyświetlacza, zmiany kolejności poszczególnych skrótów i opcji. Osobną wersją możemy również poszczególne kategorie i ich rozmieszczeni w ogóle. Aplikacja jest przemyślna i korzysta się z niej wygodnie, ale największy minus producent powinien dostać za brak polskiej wersji językowej zarówno jeśli mówimy o aplikacji jak i zegarku. Wszystkie menusy są w języku angielskim. Wydawałoby się, przygotowanie kolejnej wersji językowej nie powinno dostarczyć problemów, ale w tym wypadku Francuzi się nie popisali.
Screenshot_20221122_000411_Health Mate
Screenshot_20221122_000416_Health Mate
Screenshot_20221122_000423_Health Mate
Screenshot_20221122_000432_Health Mate
Screenshot_20221122_000436_Health Mate
Screenshot_20221122_000442_Health Mate
Screenshot_20221122_000447_Health Mate
Screenshot_20221122_000451_Health Mate
Screenshot_20221122_000456_Health Mate
Screenshot_20221122_000501_Health Mate
Screenshot_20221122_000517_Health Mate
Screenshot_20221122_000526_Health Mate
Screenshot_20221122_000530_Health Mate
Screenshot_20221122_000534_Health Mate
Screenshot_20221122_000541_Health Mate
Screenshot_20221122_000551_Health Mate
Co do oprogramowania samego zegarka możemy się po menu poruszać poprzez kręcenie koronką i akceptujemy wynik za pomocą jej naciśnięcia. Rozwiązanie jest proste i wygodne przy codziennym korzystaniu. Choć sama koronka jest całkiem mocno zabudowana. Przez co czasem trzeba zegarek z nadgarstka przesunąć w górę by dostać się do koronki. Prócz standardowych elementów możemy wyświetlać również powiadomienia od SMSów, połączeń telefonicznych itd. nie możemy co prawda z poziomu zegarka odbierać połączeń, ale mimo wszystko przydatna jest to funkcja.
Funkcje zdrowotne i sportowe
Withings od wielu lat bardzo konsekwentnie podchodzi do swoich urządzeń, a w szczególności właśnie do aspektu zdrowotnego. W przypadku Withings ScanWatch Horizon mamy pełny zestaw związany z medycznymi aspektami zegarka. Możemy między innymi zbadać puls, natlenowanie krwi, a także wykonać badanie EKG. Tak właściwie tylko ciśnienia nie można badać, by mieć pełny komplet. Związany z elementami zdrowotnymi. Warto wspomnieć, że oczywiście prócz wyżej wymienionych elementów mamy tryby treningowe, a także krokomierz. Podstawową funkcje związane z uruchomieniem modułów, możemy wywołać z poziomu samego zegarka. Natomiast więcej bardziej szczegółowych ustawień można ustawić już z samej aplikacji. Co do jakości pomiarów, zegarek ma certyfikację medyczną i powiem szczerze, porównywałem część wyników do bardziej referencyjnych urządzeń i nie było zbyt dużych odchyleń co można zaliczyć na duży plus. W przypadku trybów treningu mam większy niedosyt, bo tak właściwie mamy tylko kilka najbardziej podstawowych rozwiązań takich jak pływanie, bieganie czy jazda na rowerze. Brakuje mi tutaj znacznie większej ilości opcji. Konkurencyjne smartbandy za ułamek tej kwoty mają ich już ponad 100. W zupełności wystarczyłoby około 25, a większość znalazłoby to czego szuka. A tak musimy po prostu używać opcji „Inne”, co nie jest tak dokładne w pomiarze. Może przy okazji jednej z kolejnych aktualizacji coś tam więcej producent zaimplementuje.
Łączność
W przypadku łączności mamy tak właściwie Bluetooth i Wi-Fi. Największym minusem tego zestawu jest brak NFC, niestety szkoda, że nie udało się w jakiś sposób przemycić możliwości płacenia za pomocą zegarka. Zakładając, że nie jest to tania konstrukcja, aż się prosi o takie rozwiązanie. Ale cóż w tym wypadku musimy obejść się smakiem. Co do pozostałych zaimplementowanych modułów podczas testów nie było z nimi problemów. Działały bez zarzutów.
Podsumowanie
Withings ScanWatch Horizon to udany zegarek, którego największą zaletą jest świetny wygląd i jakość wykonania. Całość pod tym względem działa bez zarzutów. W oprogramowaniu jest trochę braków, które można jeszcze załatać. Chociaż minusem jest brak wsparcia dla języka polskiego zarówno dla aplikacji jak i w samym zegarku. No i na koniec cena 2399 zł to nie jest niska cena. Jest to zauważalnie droższe rozwiązanie od Samsunga czy Apple, ale filozofia całego podejścia jest zupełnie inna, i myślę że Withings ScanWatch Horizon znajdzie swoich fanów tym bardziej, że to świetny zegarek hybrydowy.