Wybór nowego telefonu to nie lada dylemat. Aktualnie na sklepowych półkach jest cała masa różnego rodzaju smartfonów. Nawet wśród urządzeń działających pod kontrolą systemu sygnowanego nadgryzionym jabłuszkiem jest ich całkiem sporo. Jeszcze kilka lat temu mieliśmy do czynienia tylko z kolejnym nowym jednym iPhone’nem. Teraz sytuacja jest zdecydowanie bardziej skomplikowana. Mamy wersję iPhone’a z linii SE, później cztery modele z podstawowej rodziny, a nie zawsze odpowiedź związana z wyborem telefonu jest prosta. W poniższym artykule będziecie mogli wybrać kilka różnych wersji nowego iPhone’a w zależności od budżetu.
Najtańszy model
Jeszcze jakiś czas temu trzeba było wybierać model z podstawowej linii. Wówczas jednak koszt takiego zakupu to było ponad 000 zł. Dzisiaj Apple stało się firmą bardziej masową i przystępną cenową, dzięki czemu najtańszego iPhone SE (2020) można zakupić już za około 2000 zł. Zakładając, że kolejny w zestawieniu model to wydatek rzędu ponad 1000 zł więcej ten wydaje się naprawdę rozsądnym wyjściem. Jednak przy zakupie tego telefonu trzeba wziąć pod uwagę fakt, że mimo wszystko za niższą ceną kryją się zauważalnie słabsze parametry. To po prostu kilkuletni iPhone w świeższej obudowie. Jednak mimo wszystko w tej cenie to najtańszy smartfon z logiem nadgryzionego jabłuszka. W przypadku tego modelu trzeba wziąć również pod uwagę fakt, że jest to telefon zauważalnie mniejszy od swoich konkurentów. 4,7 calowy ekran przy dzisiejszych niemal dwa cale większych urządzeniach wygląda trochę jak mikrus. Najpewniej w okolicy kwietni czy maja będziemy mogli poznać następcę – iPhone SE (2022). Jednak jak na razie nie mamy zbyt szczegółowych informacji na jego temat.
Rozsądny wybór
W przypadku urządzeń Apple zakładając rozsądny wybór mam na myśli wydanie co najmniej 3200 zł. W tym pułapie cenowym bez przeszkód można szukać flagowców działających pod kontrolą Androida. Jednak za te pieniądze w związku z tym, że Apple rozszerzyło portfolio swoich urządzeń mogę zaproponować kilka rozwiązań. Po pierwsze zacząłbym zestawienie od iPhone 12 telefon ten został zaprezentowany w 2020 roku. Wyposażony jest w układ A14 Bionic i mamy całkiem spory ekran 6,1 calowy, a to wszystko w cenie 3599 zł. Za te same pieniądze możemy kupić najnowszej generacji model czyli iPhone 13 mini, który z kolei będzie nico wydajniejszy (tutaj już mamy A15 Bionic), nieco lepszą baterię i przy okazji kilka pomniejszych bajerów, ale już tracimy na wielkości ekranu tutaj jest to tylko 5,4 cala. Jednak gdy chcemy mieć mimo wszystko mocniejszy układ, niż iPhone SE 2020, to warto wziąć pod uwagę zakup iPhone 12 mini, który będzie najtańszą propozycją w tej kategorii za około 3149 zł. Musimy się wówczas liczyć z niezbyt dużymi rozmiarami i o około 10% słabszym procesorem. Mimo to nadal ma pełne wsparcie producenta i tak właściwie wszystkie najważniejsze bajery, jakie implementuje Apple. Trzeba zaznaczyć, że tak na dobrą sprawę różnice pomiędzy poszczególnymi urządzeniami w tej kategorii są niewielkie i dla przeciętnego Kowalskiego przy codziennym korzystaniu z telefonu nie są do wychwycenia (poza może ciut gorszymi zdjęciami).
Dla najbardziej wymagających
Ci najbardziej wymagający użytkownicy wobec swojego telefonu w przypadku urządzeń sygnowanych logiem nadgryzionego jabłuszka mają tak właściwie dwie opcje do wyboru iPhone 13 Pro Max oraz iPhone 13 Pro. Między iPhone 13 Pro, a iPhone 13 Pro Max są tylko dwie zasadnicze różnice. Po pierwsze wielkość wyświetlacza – iPhone 13 Pro Max mamy 6,7 calowy ekran natomiast w mniejszym bracie to już 6,1 calowy ekran. Druga zauważalna zmiana między nimi to żywotność baterii. Na stronie producenta znajdziemy informację, że największy spośród iPhone’ów 13 będzie mógł działać do 28 godzin. Natomiast mniejszy do 22 godzin. Nie jest to może oszałamiająca liczba, ale widać różnicę. Niestety różnica jest również w cenie. W tej podstawowej wersji zaczynają się do 5699 zł za Pro Max, natomiast Pro to koszt 5199 zł. Dużo, choć chcąc kupić najpotężniejszy sprzęt bez żadnych ustępstw muszą się przyzwyczaić do wysokich cen urządzeń Apple.
Czy warto kupować używanego iPhone’a?
Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Przede wszystkim trzeba mieć pewność, że telefon jest faktycznie z pewnego źródła. Możliwości nacięcia się na wadliwy czy dosyć niekompletny telefon jest całkiem sporo. Trzeba wziąć pod uwagę, że używane telefonu Apple mocno trzymają cenę. Przez co oszczędności nie będą aż tak znaczące. Szczególnie przy tych najnowszych modelach. Dobrą alternatywą dla iPhone SE 2020 będzie zakup używanego np. iPhone 11. Zyskamy większy ekran w podobnej cenie. Mam nadzieję, że nieco ułatwiłem Wam wybór nowego iPhone’a właśnie w 2022 roku. Dajcie znać w komentarzach na który model sami się zdecydowaliście.