Droga do premiery nowej wersji Androida jest w tym przeklętym roku bardziej wyboista niż zwykle. Światowa pandemia mocno zamieszała w kalendarzach i harmonogramach wielu firm, co świetnie pokazuje sytuacja wydawnicza poszczególnych wersji testowych Androida 11. Konferencja Google I/O 2020 została odwołana z powodu wirusa. Na dodatek śmierć George’a Floyd’a i zamieszki w USA pozostawiły wiele firm w oczekiwaniu na lepszy moment by pokazać swoje nowości.
Available today: @Android 11 Beta → https://t.co/f5EGxhUDBr
💬 New ways to make communicating easier
🔗 New ways to control connected devices
🔒 New privacy controls #Android11 pic.twitter.com/wWe2ZVaKcO— Google (@Google) June 10, 2020
Po małym bałaganie, który się narobił ze wszystkimi wydaniami Developer Preview Androida 11 nadszedł czas na pierwszą Betę. Mocno spóźnioną Betę 1 Google chciało pierwotnie wydać jeszcze w maju, później przesunięto ją na 3 czerwca. Sytuacja w USA sprawiła, że wydanie Bety znów przesunięto, ale tym razem nie poznaliśmy nowej daty. Tydzień później, 10 czerwca Android 11 Beta 1 jest dostępny dla wszystkich obecnie wspieranych Google Pixel’i.
Co nowego?
BUBBLES
Bąbelki to coś, co w naszej polskiej wersji znamy pod nazwą dymków, kto używa Messengera od Facebooka, ten wie o czym mówię. Czy tego chcemy, czy nie, będziemy musieli przygotować się na zmiany w działaniu naszych ulubionych dymków. Sposób działania dymków, który znamy dziś zostanie zastąpiony domyślne dymki Androida. Ale… Przecież Android sam w sobie nie ma żadnych dymków, nie? Do tej pory nie miał, ale takie się pojawią w Androidzie 11 i pozwolą na swobodne czatowanie w każdej służącej do tego aplikacji, nie tylko messengerowi! Dymki zachowują się podobnie, ale można dostrzec drobne różnice. Dymek przy otwartym oknie znajduje się na środku, a nie po prawej stronie, tak jak w przypadku typowych dymków messengera. Nowym dymkom zawsze towarzyszy mała ikonka aplikacji której okna otwieramy w dymku. Beta to tylko beta, dlatego koledze na swoim Pixelu 3XL udało się przywołać jednocześnie stary i nowy dymek dla messengera. W finalnej wersji będziemy musieli się pożegnać z dotychczasowymi dymkami, te zostaną w całości zastąpione przez nowe, wbudowane w Androida 11.
powiadomienia
Skoro jesteśmy już przy czatowaniu, warto wspomnieć, że Android 11 zrobi lepszy porządek z naszymi powiadomieniami. Nasze konwersacje zawsze pozostaną na górze, abyśmy mieli do nich łatwy i szybki dostęp, niżej pojawią się inne powiadomienia, także podzielone na kategorie. Ciekawą opcją jest możliwość przestawienia playera z sekcji powiadomień do szybkich ustawień.
KONTROLA
Przytrzymanie przycisku Power przywołuje opcje zasilania, funkcję LockDown i Emergency. Nowe wydanie zielonego robocika zmieni skromny widok kilku opcji na centrum kontroli, w którym szybko i łatwo będziemy mogli sterować urządzeniami Smart Home. Z tego poziomu będziemy mogli robić więcej rzeczy np. zmienić kartę z Google Pay. Przyciski zasilania i Emergency wciąż będą tu dostępne, jednak zmieni się ich położenie, bo przesunięto je na górną część ekranu.
PRYWATNOŚĆ
System giganta z Mountain View po raz kolejny doczeka się usprawnień związanych z prywatnością. Tym razem chodzi o uprawnienia aplikacji. Obecnie możemy je nadać na zawsze lub wyłącznie podczas korzystania z aplikacji. Android 11 wprowadza możliwość nadania jednorazowego uprawnienia dla aplikacji. Kiedy nadamy aplikacji jednorazowe pozwolenie do korzystania z aparatu, aplikacja użyje go raz. W przypadku kolejnej próby system zapyta się nas ponownie jakie uprawnienie nadać. System dbając o bezpieczeństwo użytkownika sam będzie odbierał konkretne uprawnienia, z których nie korzystaliśmy w aplikacji od dłuższego czasu. Oczywiście zostaniemy o tym powiadomieni, abyśmy mogli ponownie nadać brakujące uprawnienie naszej aplikacji lub pozostawić ją bez uprawnienia do np. mikrofonu, skoro aplikacja z niego od dawna nie korzystała.
INNE
Kolejną zmianą, na którą czekają użytkownicy Androida od dawna dotyczy trybu samolotowego. Jak już kiedyś pisałem – Tryb samolotowy będzie lepszy i mądrzejszy, tak jak w iOS. Włączenie trybu samolotowego nowym Androidzie nie wyłączy nam modułu Bluetooth, ani WiFi jeżeli z nich korzystamy. Do tej pory zielony robot bezlitośnie odcinał nas od danych komórkowych, WiFi oraz Bluetooth, chociaż nie musiał tego robić z dwoma ostatnimi. W becie nadchodzącego Androida zmodyfikowano player widoczny na ekranie blokady. Przyciski do sterowania muzyką przesunięto z środka na prawo, a po lewej stronie widoczna jest teraz okładka albumu.
Zmian i nowości jest i będzie jeszcze więcej, pozostaje nam czekać na kolejne wydania Bety, a potem w końcu na samą premierę! Android 11 w gotowej, stabilnej wersji powinien zadebiutować w podobnym okresie jak ostatnie wersje, czyli na przełomie sierpnia i września. Stay Tuned!
Jeżeli posiadacie Google Pixel’a 2/2XL lub nowszego, możecie zainstalować Betę Androida 11 na swoim urządzeniu! Pamiętajcie, że to beta i nie wszystko może działać tak jak należy, więc robicie to na własną odpowiedzialność. Szczegóły znajdziecie tutaj.