Samsung Galaxy Note10 Plus

S20 Ultra za wolny? Note20 będzie jeszcze szybszy!

Tegoroczna linia Galaxy S20 od Samsunga rozrosła się względem poprzedniego roku o kolejny model – S20 Ultra. Koreański producent niestety pokusił się w tym roku, zresztą jak większość producentów, o znaczące podniesienie cen swoich smartfonów. Jednak wielu czeka również na odświeżenie serii Note. 

Początek roku 2020 przez wiele osób zostanie zapamiętany dzięki wysokim cenom smartfonów. Obecnie cena przekraczająca 4000 złotych nie robi już zbytniego wrażenia, a znajdziemy nawet propozycje dosięgające ceną nawet 6000 złotych. Jednym z takich jest seria S20 od Samsunga, która poza ceną spotkała się także z innymi doniesieniami. Sprzedawane w Polsce egzemplarze pracują pod kontrolą procesora Exynos 990 – wersje ze Snapdragon’em 865 kupimy jedynie w Korei Południowej, Stanach Zjednoczonych i Chinach. Pomimo ogromnej dawki mocy najnowsze flagowce osiągają niższe wyniki w benchmarkach od swoich „Snapdragonowych” konkurentów, a do tego energooszczędność Exynos’a 990 nie stoi na wysokim poziomie. 

Dla osób pragnących jeszcze wyższej wydajności niż S20 Ultra koreański producent szykuje odpowiedź. Samsung jeszcze w tym roku pokaże drugą serię swoich flagowców – Galaxy Note20. „Rysikowe” flagowce są znane z ogromnej wydajności, a ich prędkość pracy ma zadowalać najbardziej wymagających użytkowników. Premiera Note20 ma mieć miejsce w sierpniu, a ich ważną cechą ma być… nowy procesor Exynos 992. Koreański producent chce pozbyć się wszelkich zarzutów dotyczących niższych wyników od Snapdragon’a 865 – z tego też powodu nowy układ ma zostać wykonany w procesie 6 nm. Producent popracuje także nad energooszczędnością, a w efekcie wyprzedzi on wyniki Qualcomm’owej konkurencji. 

Bardzo ciepło wspominam test Samsung’a Galaxy Note10+, był to smartfon ultra wydajny, dopracowany w każdym aspekcie. Całość zamknięto w pięknej obudowie, a skrywany rysik dodawał unikalnych funkcji smartfonowi. Nowy flagowiec, jakim jest S20 Ultra, stał się dość kontrowersyjny ze względu na cenę i dość specyficzny design. Nie można mu jednak zarzucić niskiej wydajności – jest to prawdziwy „kombajn multimedialny”, który zaspokoi potrzeby stanowczej większości użytkowników. Krytyka opierana na wynikach w benchmark’ach jest lekko na wyrost, lecz Koreańczycy zdecydowali się posłuchać głosu ludu. 

Do premiery serii Galaxy Note20 pozostało kilka miesięcy. Obecnie zwolennikom marki Samsung bez wątpienia przypadnie do gustu wydajność serii Galaxy S20. 

Źródło: gsmarena.com