Samsung to producent, którego telefony są przez wiele osób uznawane za najlepsze na rynku. W przypadku serii Note nie są to tylko opinie – te telefony mają wszystkie najlepsze komponenty, jakie można mieć w smartfonie. Przyszedł czas na sprawdzenie najmocniejszego gracza z rodziny – Note’a 10+. Co ma nam do zaoferowania pretendent do miana najmocniejszego smartfona na rynku? Sprawdzimy w tym teście!
Zawartość pudełka i specyfikacja
Najnowszy flagowiec producenta dociera do nas w czarnym minimalistycznym pudełku. Na górze zdobi go jedynie nazwa modelu i obrazek rysika, który wskazuje z jakim smartfonem mamy do czynienia. Po otwarciu otrzymany zestaw może się wydawać zaskoczeniem. Samsung konsekwentnie do swoich flagowców dodaje sporo dodatków. W pudełku znajdziemy: kabel USB-C (niestety z tym złączem na dwóch końcach), szybką ładowarkę 5V – 3A, dobrej klasy słuchawki marki AKG, dwie przejściówki (USB-A na USB-C, oraz MicroUSB na USB-C), dodatkowe gumki do słuchawek, a także zapasowe końcówki rysika wraz z kluczem do ich wyjmowania. Zestaw jest zatem bogaty i pokazuje, że kupiliśmy produkt najwyższej klasy. Duży plus dla producenta za takie podejście.
Note10+ to produkt z najwyższej półki, a zatem jego specyfikacja nie zawodzi. Wielki ekran 6,8 cala wykonano w technologii Dynamic AMOLED. Ma on rozdzielczość 1440 x 3040 pixeli, co daje zagęszczenie 498 ppi. Ekran zajmuje około 90% frontu. Procesor to Samsung Exynos 9825 o maksymalnym taktowaniu 2,7 GHz, a układ graficzny to Mali-G76. Do testów trafiła wersja posiadająca 12 GB pamięci RAM, oraz 256 GB pamięci na dane (użytkownik otrzymuje ok. 230 GB). Pamięć można rozszerzyć kartą MicroSD o pojemności maksymalnie 1 TB. Aktualnie telefon pracuje na systemie Android 9.0 Pie z nakładką systemową One UI w wersji 1.5. Aparat jest potrójny – główny moduł to 12 Mpx ze zmienną przysłoną f/1.5-2.4. Dołączają do niego: teleobiektyw 12 Mpx f/2.1, ultraszerokokątny moduł 16 Mpx f/2.2 o polu widzenia 123 stopni. Dodatkowy czujnik głębi 0,3 Mpx znajdujący się obok obudowy aparatów jest dostępny tylko w Note 10+. Frontowy aparat ma 10 Mpx i światło f/2.2. Bateria o pojemności 4300 mAh wspiera szybkie ładowanie Quick Charge 2.0, a także ładowanie indukcyjne WPC. Wymiary to 162.30 x 77.20 x 7.90 mm przy wadze 196 gramów.
Jakość wykonania i design
Design modelu jest dość charakterystyczny dla serii Note. Obudowa ma kształt prostokąta bez zaokrągleń na rogach. Taki kanciasty wygląd pasuje do modelu imitującego notatnik. Wykonano go z dwóch tafli szkła Corning Gorilla Glass 6, przedzielonych metalową ramką polerowaną na wysoki połysk. Dolna i górna krawędź są prawie płaskie i płynnie przechodzą w wąski korpus. Pomimo dużego rozmiaru smartfon dobrze leży w dłoni za sprawą dość „ostrych” krawędzi. Patrząc z boku można zauważyć mocno zagięte tafle szkła dodające efektu smukłości. Odczucia z trzymania takiego urządzenia są bardzo dobre – czuć, że mamy do czynienia z klasą premium.
Patrząc jednak na design wrażenie musi być pozytywne. Do testów trafiła wersja kolorystyczna Aura White. Całość w mojej opinii wyglada genialnie i elegancko w swej prostocie. Białe plecki dobrze komponują się z czarnym frontem. Tył za sprawą barwy nie zbiera tak szybko odcisków palców. W efekcie patrzenie na ten smartfon to czysta przyjemność.
Design frontu także zasługuje na pochwałę. Aparat frontowy ukryto w dziurce położonej centralnie. Ramki są bardzo wąskie, a zagięte boki tylko potęgują to wrażenie. Dolny podbródek jest tylko delikatnie grubszy, ale można nawet tego nie zauważyć. Front jest zatem ultra nowoczesny i można mieć czasami wrażenie pokrycia całej powierzchni obrazem. W efekcie wygląda on po prostu przepięknie.
Zewnętrze modelu to zatem jego duży plus. W sieci pojawiły się opinie z zastrzeżeniami do ułożenia aparatu w bardziej „iPhone’owym” miejscu. Według mnie takie umiejscowienie wygląda lepiej, a także przy odpowiednim chwycie nie musimy się bać o ujrzenie naszego palca w rogu zrobionego zdjęcia. W efekcie Samsung stworzył cudowne urządzenie. Jest to telefon piękny i na pewno spodoba się wielu osobom.
Obejrzyjmy go jeszcze dookoła. Na dolnej krawędzi znajdziemy port USB-C, głośnik, oraz rysik S Pen. Prawa krawędź jest pusta, natomiast na lewej umieszczono przyciski regulacji głośności i włącznik. U góry znajdziemy tackę na dwie kary nanoSIM lub jedną w towarzystwie karty pamięci MicroSD.
Ekran
Urządzenia z serii Note na swojej długiej liście zalet zawsze posiadają ekran. Ten tutaj nie może być uznany za zły. Gigantyczny wyświetlacz 6,8 cala ma rozdzielczość 1440 x 3040 pixeli, dającą zagęszczenie 498 ppi. Matrycę wykonano w technologii Dynamic AMOLED, a front jest pokryty w 90% ekranem.
Ten ekran można opisywać wieloma przychylnymi epitetami. Krótko mówiąc – jest on zjawiskowy i najprawdopodobniej najlepszy na rynku. Kolory są żywe i nasycone, a ich tonację można oczywiście skorygować. Czerń jest idealna – przy ciemnym obrazku ekran zlewa się z ramkami. Jasności maksymalna i minimalna są na bardzo dobrym poziomie. Wyświetlacz jest genialny i patrzenie na niego to czysta przyjemność.
Zatrzymajmy się jeszcze przy jego wielkości – niestety przekłada się on na duże rozmiary całego urządzenia. O obsłudze jedną ręką możemy zapomnieć. Pamiętajmy jednak, że ma to być telefon wydajny i dobry do pracy, a takowy powinien posiadać duży ekran. Jego rozmiar dobrze sprawdzi się do pisania artykułów, przegladania internetu czy oglądania filmów. W gruncie rzeczy jego wielkość była dla mnie plusem, lecz to kwestia gustu czy ktoś lubi tak duże smartfony.
Bateria
Wewnątrz urządzenia z tak wielkim ekranem powinna się znaleźć pokaźnych rozmiarów bateria. Tutaj jest raczej dobrze – bateria ma pojemność 4300 mAh. Efekty nie są oszałamiające – jeden bardziej pracowity dzień to standard dla tego modelu. Przy mniejszym obciążeniu wytrzymuje trochę ponad tę granicę. Wyniki te uzyskane są bez włączonego always-on-display (opcja „dotknij by wybudzić”) i przy rozdzielczości FHD+.
Ładowarka dołączona do zestawu wspiera natężenie 5V – 3A. Po 15 minutach ładowania ujrzymy przyrost 20% pojemności baterii. Całe ładowanie 0-100% trwa około 70 minut. Jest to zatem solidny wynik. Pamiętajmy, że dołączony kabel ma na dwóch końcach port USB-C.
Aparat
Flagowy model z 2019 roku musi mieć z tyłu trzy aparaty. Tutaj też tak jest, choć nie do końca. Obudowa skrywa potrójny moduł, lecz obok umieszczono jeszcze niewielki czujnik głębi. To on jest jedną z różnic pomiędzy zwykłym Note’em 10 a 10+. Omówmy zatem te obiektywy – główny to 12 Mpx ze zmienną mechaniczną przysłoną f/1.5-2.4 i optyczną stabilizacją obrazu. Drugi moduł to szerokokątny 16 Mpx o świetle f/2.2 i polu widzenia 123 stopni. Trzeci w kolejności jest teleobiektyw 12 Mpx o przysłonie f/2.1 z optyczną stabilizacją obrazu oferujący dwukrotny zoom optyczny, oraz dziesięciokrotny cyfrowy. Dodatkowy czujnik głębi ma 0,3 Mpx.
Aplikacja aparatu jest bardzo przejrzysta. Obok spustu migawki znajdziemy przełącznik pomiędzy obiektywami, a przesuwając w górę lub w dół możemy przełączać tryby. Na pochwałę zasługuje tryb Pro z wieloma ręcznie ustawianymi parametrami m.in. zmianą przysłony, Live Focus do zdjęć z efektem bokeh, czy Wideo Live Focus (film z rozmytym tłem). Nie podoba mi się podzielenie na dwa tryby wideo w zwolnionym tempie. Tryb nocny wykonuje zdjęcie dłużej niż u konkurencji. Na pokładzie są też emoji AR, czyli animowane mimiką twarzy emotikony. Niestety funkcja nadal działa koślawo i momentami komicznie. Jest tutaj też AR Dudle, czyli możliwość narysowania czegoś na zdjęciu dzięki funkcji AR. Nad przełącznikiem obiektywów znajdziemy włącznik inteligentnego doboru scen – jego efekt jest delikatny i raczej niezauważalny.
Skupmy się zatem co potrafi Note10+. W dzień efekty są oczywiście świetne – zdjęcia mają żywe piękne barwy, są ostre jak brzytwa i szczegółowe. Dotyczy to wszystkich obiektywów. Zdjęcia z wakacji nie zawiodą – będą cudowne i miłe dla oczu.
20190929_131749
20190929_131752
20190929_131757
20190929_133402
20190929_133405
20190929_133408
20190929_133522
20190929_133526
20190929_133529
20190929_133643
20190929_133645
20190929_133648
20190929_133915
20190929_133917
20190929_133920
20190929_134124
20190929_134127
20190929_134130
20190929_144058
20190929_144101
20190929_144105
20190929_132239
20190929_132230
Prawdziwy flagowiec powinien ukazać jednak klasę w nocy. Tutaj pomoże tryb nocny, lecz jego efekt jest tylko nieznaczny, gdyż tutaj nie ma wiele rzeczy do poprawy. Zdjęcia nocne w oświetlonym latarniami mieście wychodzą genialnie. Są bardzo jasne i zobaczymy na nich piękne widoki. To zasługa bardzo jasnej przysłony. Szczegółowość również jest wysoka i można dostrzec wiele detali. Ten efekt dotyczy oczywiście wszystkich obiektywów. Efekt może wywołać ogromny zachwyt u wielu osób. Tutaj jest zatem świetnie.
Tryb nocny vs zwykły
Samsung chwali swój flagowiec również za jakość filmów. Te nagramy przy maksymalnej rozdzielczości 4K także w 60 kl./s. Aparat wspiera HDR10+. Filmy są bardzo dobre – ich szczegółowość jest wysoka, kolory prezentują się bardzo dobrze, a płynność też jest zadowalająca. Stabilizacja ujęć działa poprawnie i skutecznie ukrywa kroki czy ruchy dłoni. Należy zaznaczyć, że zmiana obiektywów podczas nagrywania jest możliwa maksymalnie do rozdzielczości 4K w 30 kl./s. Samo przełączanie nie jest zbyt płynne i widać ten przeskok. Możliwe jest także nagrywanie filmów w 960 kl./s przy 720p (tryb „b. zwolnione tempo”), oraz 240 kl./s przy FHD (tryb „zwolnione tempo”). Całościowo filmy wyglądają zatem genialnie, a więc to dobry wybór np. dla vlogerów.
Aparat frontowy ukryty w tej niewielkiej dziurce ma 10 Mpx, przysłonę f/2.2. Posiada dużo trybów zdjęć i sporo opcji upiększania. Możliwe jest także poszerzenie pola widzenia za pomocą przełącznika podobnego do tego z głównego aparatu. W efekcie selfie wychodzą ładne, szczegółowe i z żywymi kolorami. Tryb bokeh dobrze odcina pierwszy plan od tła, a tryb o szerszym polu widzenia pozwala złapać w ujęciu więcej osób.
Podsumowując aspekt foto-wideo można powiedzieć tylko jedno – znajdziemy tutaj obecnie jeden z najlepszych, a może i najlepszy aparat w smartfonie. Samsung Galaxy Note 10+ zachwyci nieraz efektami zdjęć czy filmów dzięki ich żywym kolorom czy szczegółowości.
Zabezpieczenia biometryczne
Opcje odblokowywania smartfona są dwie. Pierwsza to czytnik linii papilarnych. Został wtopiony w dolnej części ekranu. Telefon po podświetleniu wyświetla miejsce, gdzie dokładnie należy przyłożyć palec. Działanie tego skanera należy pochwalić – jest szybki i celny, radzi sobie z lekko wilgotnym palcem. Względem klasycznego czytnika nie jest znacząco wolniejszy – proces jest wystarczająco szybki.
Note 10+ oferuje także odblokowywanie za pomocą twarzy. Używa do tego frontowej kamery, więc bezpieczeństwo nie jest przesadnie wysokie. Na plusik dbałość o szczegóły – animacja ruchomego okręgu wokół aparatu podczas skanowania. Samo odblokowywanie jest szybkie i sprawne. Istnieje też możliwość odblokowania po podniesieniu z ominięciem ekranu blokady.
Obie opcje zabezpieczenia dostępu zasługują zatem na pochwałę.
Oprogramowanie
W chwili testu Note10+ posiada system operacyjny Android 9.0 Pie przykryty nakładką producenta One UI w wersji 1.5. Poprawki bezpieczeństwa są z września, a więc świeże. Interfejs jest mocno zmodyfikowany przez producenta – przede wszystkim ingeruje w jego wygląd. Animacje są dość charakterystyczne dla smartfonów Samsunga.
Nakładce nie można odmówić funkcjonalności i możliwości personalizacji. Znajdziemy tutaj wiele motywów, a także opcji dostosowania urządzenia „pod siebie”. Wśród najciekawszych funkcji należy wymienić:
- Podświetlenie krawędziowe – subtelna funkcja dodająca urody naszemu urządzeniu. Po otrzymaniu powiadomienia ekran okrąża dookoła kolorowa „nitka”. Do każdej aplikacji można dobrać inny kolor animacji. Efekt wygląda ciekawie, szczególnie przy wygaszonym ekranie, a także gdy telefon jest położony ekranem w dół.
- Możliwość zastąpienia klasycznych przycisków gestami.
- Asystent głosowy Bixby – nie jest zbyt bogaty w funkcje, lecz można go poprosić np. O zadzwonienie do jakiejś osoby.
- Tryb ciemny – na tym ekranie wygląda po prostu zjawiskowo.
- Always-on-display – znana funkcja we flagowych Samsungach. Można w niej zmienić np. styl zegara czy kolor. Taki zegar może być wyświetlany na stałe lub po dotknięciu.
- Ekran krawędziowy – charakterystyczny dla producenta sposób na wykorzystanie zagiętych krawędzi. Po pociągnięciu od boku możemy włączyć pasek z dowolnymi widżetami np. kilkoma kontaktami, pogodą, a nawet linijką. Przy odpowiednim rozplanowaniu może być bardzo przydatna.
- Samsung DeX – po podłączeniu smartfona za pomocą kabla do laptopa lub monitora mamy możliwość korzystania z pewnego rodzaju komputera. Dzięki temu możemy poszerzyć funkcjonalność naszego smartfona dzięki większej powierzchni roboczej.
Nakładka Samsunga jest zatem bardzo przyjaznym interfejsem. Zasługuje na dużą pochwałę za wykorzystanie potencjału urządzenia.
Rysik S Pen
Ten element zasłużył na osobny punkt w recenzji za swoją wyjątkowość. Rysik to element charakterystyczny dla serii Note. Obecnie to jedyne smartfony z takim rozwiązaniem. S Pen jest chowany w obudowie na dolnej krawędzi. Posiada wbudowaną baterię i ładuje się będąc umieszczony w obudowie. Zapewnia ona według producenta 10 godzin pracy w trybie czuwania.
Po wyjęciu wyświetla się wachlarz oferowanych opcji. Co potrafi ten rysik?
- Rysowanie odręczne – po włączeniu aplikacji do notatek rysik pozwala nam na wykonanie odręcznej notatki. Rozpoznaje on wiele poziomów nacisku, dlatego przyciskając mocniej linie są bardziej wyraźne. Potęguje to wrażenie używania prawdziwego długopisu czy ołówka.
- Rysik obsługuje gesty powietrzne – w zależności od aplikacji możemy konkretnym ruchom przypisać jakieś akcje. Dla przykładu podczas słuchania muzyki czy oglądania YouTube machnięcie w górę lub w dół powoduje zmianę głośności. Przycisk może także posłużyć za spust migawki aparatu.
- Wiadomości odręczne – po wyborze tej opcji możemy zapisać coś, a następnie jako animację wysłać komuś, Taka animowana wiadomość na pewno zaciekawi odbiorcę.
- Po wyciągnięciu przy zablokowanym ekranie możliwe jest zapisanie czegoś, a poźniej przypięcie na stałe. Dzięki temu możemy np. zrobić sobie jakąś przypominajkę.
- PENUP – jeżeli ktoś posiada w sobie choć szczyptę artystycznej duszy zaciekawi się tą opcją. Są to po prostu kolorowanki, a raczej szablony do pomalowania. Możemy tam też zobaczyć prace wykonane przez innych użytkowników – nieraz zachwycą nas zdolności innych autorów.
S Pen jest zatem przydatnym gadżetem i uzupełnia ten duży smartfon o praktyczne funkcje. Należy jednak przemyśleć czy takie dodatki są nam potrzebne – jeżeli nie, to zadowoli nas też tańszy Galaxy S10+.
Wydajność
Za kulturę pracy flagowca Koreańczyków odpowiada bardzo wydajny układ – Samsung Exynos 9825. Jest to procesor ośmiordzeniowy o maksymalnym taktowaniu 2,7 GHz, a wspiera go grafika Mali-G76. Testowany egzemplarz został wyposażony w 12 GB pamięci RAM, oraz 256 GB dysku. Gdyby komuś brakowało pamięci można tutaj użyć karty MicroSD o maksymalnej pojemności 1 TB.
Wydajność jest oczywiście topowa – wynik 347 000 punktów w AnTuTu plasuje Note’a w czołówce najszybszych smartfonów. Kultura pracy nie pozostawia zastrzeżeń – każde zadanie jest wykonywane bez żadnego opóźnienia, a animacje działają płynnie. Duża ilość pamięci RAM pozwala na trzymanie aplikacji otwartych przez długi czas.
Jeżeli smartfon trafi w ręce fana mobilnych gier na pewno nie zawiedzie. Tak wysoki poziom wydajności pozwala na granie nawet w najbardziej wymagające gry. Rozgrywka będzie przyjemna, płynna i bez klatkowania.
Smartfon jest zatem genialnym urządzeniem, które zapewni wysoką kulturę pracy przez długi czas.
Dźwięk
Przy podłączaniu ulubionych słuchawek do najnowszego Note’a może spotkać nas zdziwienie – jest to pierwszy flagowiec koreańskiego producenta, w którym usunięto złącze MiniJack. Jak widać to złącze powoli staje się elementem rzadkim jak wyjmowana bateria.
Na duży plus należy zaliczyć dobrej jakości słuchawki marki AKG dołączone do zestawu. Nie są one oczywiście najlepsze z możliwych, lecz na pewno zrobią lepsze wrażenie niż najtańsze „pchełki”. Ich kabel został opleciony materiałem, a to dodaje im urody. Mają także wymienne gumki.
Opcji dopasowania dźwięku „pod siebie” jest dużo dzięki ręcznemu korektorowi. Na pochwałę zasługuje także 32-bitowy przetwornik audio. Wszystko to sprawia, że słuchanie muzyki na Note10+ to czysta przyjemność. To, co usłyszymy w słuchawkach wprawi nas w zachwyt. Dźwięk jest czysty, słychać basy i wysokie tony.
Na plus zasługują także głośniki stereo – jeden na dole, a drugi na górze obudowy ukryty sprytnie nad wyświetlaczem. Grają one bardzo dobrze, a wydobywany dźwięk jest bardzo przyjemny w odbiorze.
Note 10+ to zatem bardzo dobry wybór dla fanów muzyki.
Łączność
Smartfon posiada dwuzakresowy moduł Wi-fi (802.11 a/b/g/n/ac, 2.4 i 5 GHz). Z działaniem internetu nie miałem żadnego problemu. Rozmowy przez ten schowany głośnik też nie odbiegają od jakości standardowego głośnika. Na pokładzie jest też NFC, Bluetooth 5.0, oraz ładowanie bezprzewodowe WPC, a także ładowanie zwrotne.
Podsumowanie
Samsung – jak co roku – wykonał kawał dobrej roboty tworząc kolejnego flagowca z serii Note. Bez wątpienia można stwierdzić, że to jeden z najlepszych, a może nawet najlepszy obecnie smartfon. Lista zalet jest ogromna, a należy na niej umieścić przede wszystkim: fenomenalny wyświetlacz, wysoką wydajność wraz z kulturą pracy, czy genialny aparat.
Samsung Galaxy Note10+ to w efekcie przepiękne urządzenie, które z powodzeniem może powalczyć o złoty medal w konkursie najlepszych smartfonów. Bez wątpienia jest to bardzo dobry wybór zakupowy, nawet pomimo wysokiej ceny.
A co Wy uważacie na temat Note10+? Czy podoba Wam się ten wyświetlacz? Czy dla Was rysik byłby przydatnym gadżetem? Sekcję komentarzy pozostawiam na Wasze opinie. Do zobaczenia w następnej recenzji 🙂