Xiaomi Mi 9 SE – recenzja

Xiaomi Mi 9 SE to kolejny smartfon tego producenta, który w przeciągu ostatnich miesięcy został zaprezentowany w naszym kraju. Flagowy model Mi 9, którego mieliśmy okazję już testować został bardzo dobrze przyjęty przez użytkowników, co raczej nikogo nie dziwi, gdyż smartfon cechuje się bardzo dobrym stosunkiem ceny do oferowanych parametrów. Ja postanowiłem przyjrzeć się nieco mniejszemu smartfonowi, który pozostawił po sobie dobre wrażenia, ale czy to oznacza, że warto go kupić? Jak Mi 9 SE sprawdza się w codziennym użytkowaniu? Odpowiedzi na wszystkie pytania znajdziecie w niniejszej recenzji. Zapraszam do lektury!

Zawartość pudełka i specyfikacja

Samo opakowanie nie różni się za bardzo od tego co otrzymujemy w przypadku Mi 9, a swoja formą nawiązuje także do pudełka z Mi 8 czy tez Mi 8 Pro. Cały karton jest biały, a jedynie na jego  frontowej części ulokowano duży, srebrny i połyskujący napis „9 SE” oraz logo Mi. Na krawędziach również znajduje się napis „Mi 9 SE”, a także oznaczenie informujące, że mamy do czynienia z wersją globalną. Po zdjęciu wieka, naszym oczom ukazuje się biały karton, w którym znajduje się etui, kluczyk do tacki, przejściówka z USB typu C na 3.5 jack audio oraz podstawowa dokumentacja. Poniżej znajdziemy jeszcze ładowarkę oraz kabel USB typu C.

Xiaomi Mi 9 SE oferuje 5,97-calowy wyświetlacz Super AMOLED o rozdzielczości Full HD+ i proporcjach 19:9 z wycięciem w kształcie kropli wody. Sercem tego modelu jest ośmiordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 712 z grafiką Adreno 616. Zestaw wspierany jest przez 6 GB pamięci RAM. Na dane użytkownika przeznaczono natomiast 64 GB pamięci wewnętrznej. Smartfon posiada również potrójny aparat główny: 48 Mpx f/1.75 + 13 Mpx f/2.4+ 8 Mpx f/2.4. Na froncie znajduje się natomiast pojedyncza kamerka do selfie o rozdzielczości 20 Mpx. Łączność zapewniają następujące moduły: dwuzakresowe WiFi 802.11 a/b/g/n/ac (2.4 GHz i 5 GHz), 4G LTE, Bluetooth 5.0, NFC, podwójny GPS, A-GPS, Glonass, Beidou, Galileo oraz port USB 2.0 typu C ze wsparciem dla USB OTG. Mi 9 SE pracuje pod kontrolą systemu Android 9.0 Pie z nakładką MIUI 10 i czerpie energię z akumulatora o pojemności 3070 mAh z technologią szybkiego ładowania. Całość ma wymiary 147,5×70,5×7,45 mm i waży 155 gramów.

Jakość wykonania oraz design

Kolorowe obudowy są w ostatnim czasie bardzo popularne, dlatego też nie powinno nikogo dziwić, że Mi 9 SE dostępna jest w bardzo ładnej wersji kolorystycznej, która w ciekawy sposób eksponuje różne kolory na tylnej obudowie. Wszystko zależy oczywiście od kąta padania światła, ale w ogólnym rozrachunku całość wygląda zjawiskowo i każda osoba zapytana przeze mnie o zdanie, odpowiadała, że Mi 9 SE w testowanej wersji kolorystycznej wygląda naprawdę ciekawie. Co ważne, obudowa została wykonana ze szkła, co oznacza, że ma ona kilka wad. Przede wszystkim obudowa jest nieco śliska, przez co smartfon „ucieka” nawet gdy położymy go na stosunkowo prostej powierzchni, jest ona także podatna na zarysowania oraz uwielbia zbierać odciski palców. Na plus należy zaliczyć obecność etui w zestawie, dzięki czemu smartfon od razu po wyjęciu z pudełka  jest chroniony przed uszkodzeniami mechanicznymi. 

Obudowa posiada nieco zaoblone krawędzie, dzięki którym urządzenie nieco lepiej leży w dłoni. W tym miejscu warto dodać, że sam smartfon jest stosunkowo mały, dzięki czemu przypadnie do gustu osobom o mniejszych dłoniach. Nie przypadnie natomiast niektórym do gustu fakt, że dość mocno ponad obudowę wystają obiektywy aparatu głównego i założenie oryginalnego etui nie sprawia, że poziom się wyrównuje. Część użytkowników ucieszy z pewnością fakt, że Mi 9 SE nie posiada dużego notcha znanego z większości smartfonów z Androidem, a jedynie małe wycięcie w kształcie kropli wody, które wygląda zdecydowanie ładniej i nowocześniej. 

Jakość wykonania testowanego modelu stoi na bardzo wysokim poziomie – nic tu nie trzeszczy, a przyciski są odpowiednio osadzone w obudowie i prawidłowo wyczuwalne pod palcami, a w dodatku nie chyboczą się na boki. Układ poszczególnych elementów, portów i złączy nie zaskakuje i jest raczej standardowy. Na prawej krawędzi umieszczono przyciski do regulacji głośności oraz włącznik – mają one przyjemny skok i znajdują się w odpowiedniej odległości od siebie, a dodatkowo przycisk power ma ciekawą fakturę, która sprawia, że jest wyczuwalny pod palcami nawet po ciemku. Na lewym boku ulokowano z kolei slot na karty nanoSIM. Dolna krawędź została zagospodarowana przez port USB typu C, głośnik multimedialny oraz mikrofon. Na przeciwległej krawędzi znajduje się natomiast drugi mikrofon. Pozostaje do omówienia jeszcze front urządzenia – w notchu ukryto głośnik do rozmów, kamerkę do selfie, diodę powiadomień, a także skaner linii papilarnych, który zintegrowany jest z wyświetlaczem. Na tylnym panelu mamy przede wszystkim „wysepkę” z potrójnym aparatem i diodą doświetlającą LED oraz logo Mi i kilka napisów i symboli towarowych. 

Wyświetlacz

W Mi 9 SE zastosowano wyświetlacz AMOLED o przekątnej 5,97” i rozdzielczości 2340×1080 pikseli, co przekłada się na 432 ppi. To oznacza, że jakość wyświetlanego obrazu jest odpowiednio wysoka, bez widocznego poszarpania krawędzi ikon czy jakichkolwiek nieostrości. Dodatkowo, ekran zabezpieczony szkłem Gorilla Glass 5. Zastosowana matryca cechuje się świetnym odwzorowaniem czerni i siłą rzeczy, gorszym odwzorowaniem bieli. Same kolory cechują się ładnym i przyjemnym dla oka nasyceniem. 

Wyświetlacz pokazał się z dobrej strony – zarówno pod względem kątów widzenia, jak i jasności, choć w tej kwestii mam dwa zastrzeżenia. Przede wszystkim, jasność maksymalna mogłaby być nieco wyższa,  natomiast jej minimalny poziom mógłby być niższy. Pozytywnie wypada też reakcja na dotyk. Na plus należy zaliczyć obecność trybu Always on Display, jednak to rozwiązanie w przypadku testowanego modelu jest mocno ograniczone, gdyż wyświetla jedynie godzinę, datę i ikonki kilku podstawowych aplikacji. W ustawieniach ekranu mamy dodatkowo możliwość włączenia trybu czytania, zmiany kolorów i kontrastu, a także rozmiaru ekranu i tekstu. 

Aparat

W Mi 9 SE otrzymujemy zestaw trzech obiektywów: głównego 48 Mpx f/1.75 + szerokokątnego 13 Mpx f/2.4 oraz teleobiektywu o rozdzielczości 8 Mpx z f/2.4. Na froncie znalazła się natomiast kamerka o rozdzielczości 20 Mpx.  Do obsługi aparatu producent opracował oczywiście swoją aplikację, która jest przejrzysta i bardzo prosta w obsłudze. Oferuje także pełen wachlarz opcji. W dolnej części mamy dotykowy spust migawki, przycisk rozpoczynający nagrywanie oraz skrót do galerii. Nad wspomnianymi elementami znalazło się miejsce na przełączniki do zmiany trybów. W górnej części możemy natomiast zarządzać diodą LED, włączyć HDR, a także wybrać jeden z kilku filtrów. Do naszej dyspozycji producent oddaje także następujące tryby: automatyczny, panorama, manualny, upiększanie, wideo, samowyzwalacz, Tilt-Shift, poziomica, krajobraz, tryb nocny oraz odcień skóry. Niewątpliwie cieszy obecność trybu profesjonalnego, w którym możemy dostosowywać parametry, takie jak: balans bieli, ostrość, ekspozycja oraz ISO. Producent dorzuca także tryb AI, czyli sztuczną inteligencję, którą możemy wyłączyć w górnej części głównego widoku.

Tryb AI potrafi rozpoznawać fotografowane sceny oraz obiekty, dzięki czemu smartfon potrafi dobrać jak najlepsze parametry do wykonania zdjęcia. Jeśli chodzi o jakość zdjęć wykonanych w trybie AI, to jest ona naprawdę niezła.Warto zaznaczyć, że nie zauważyłem aby kolory były mocno podkręcane, co ma bardzo często miejsce w smartfonach Huawei oraz Honor. Jeśli chodzi o jakość zdjęć, to Mi 9 SE na tym polu wypada bardzo dobrze – fotografie wykonane w dobrych warunkach oświetleniowych cechują się naturalnym odwzorowaniem kolorów, zadowalającą szczegółowością oraz odpowiednią ostrością. Na plus warto zaliczyć także pracę autofocusa oraz balans bieli, który w każdym przypadku dobierany jest poprawnie. Zdjęcia nocne wypadają już gorzej, ale tragedii nie ma. Zdjęcia wykonane w słabszych warunkach oświetleniowych cechują się niezłym odwzorowaniem kolorów, natomiast szczegółowość oraz ostrość pozostawia wiele do życzenia. 

Zdjęcia szerokokątne również cechują się przyzwoita jakością. Dwa obiektywy umożliwiają wykonywanie fotografii z głębią ostrości. Efekt bokeh jest dobrze widoczny na zdjęciach, a sama funkcja ładnie „odcina” pierwszy plan od drugiego. Dodatkowy obiektyw w przypadku testowanego modelu pozwala także wykonywać fotografie z dwukrotnym zoomem. Kamerka przednia pozwala na wykonywanie fotografii cechujących się bardzo dobrą ostrością, przyzwoitym odwzorowaniem kolorów, a także niezłą szczegółowością. Do tego wszystkiego, nie zabrakło trybu portretowego. 

Wideo możemy nagrywać w maksymalnej rozdzielczości 4K przy 30 klatkach na sekundę. Jest też możliwość nagrywania w rozdzielczości Full HD przy 30 klatkach na sekundę. Ogólna jakość nagrań jest zadowalająca – są one płynne, cechują się prawidłowym odwzorowaniem kolorów, a także szybką i płynną zmianą ekspozycji. Pozytywnie wypada też działanie autofokusa. Jakość nagrań możecie oczywiście ocenić sami, przeglądając poniższą playlistę. 

Akumulator

Mimo stosunkowo kompaktowych rozmiarów, Xiaomi Mi 9 SE cechuje się pojemnym akumulatorem. Przy codziennym, bardziej wymagającym użytkowaniu energii wystarcza na jeden dzień pracy. Smartfon w czasie takiego korzystania pozwala uzyskać mniej więcej 4,5 godziny na włączonym ekranie, co w praktyce jest wynikiem bardzo dobrym i w zupełności zadowalającym. Przy umiarkowanym korzystaniu energii wystarcza na półtorej, do dwóch dni pracy. Taki scenariusz pozwala na uzyskanie około 6 godzin na włączonym ekranie Czas pracy zależy oczywiście w głównej mierze od jasności wyświetlacza, uruchomionych modułów łączności, a także aplikacji, z których aktualnie korzystamy. 

Co ważne, producent dorzuca do zestawu ładowarkę, która pozwala naładować akumulator od 0 do 100% w około 80 minut. 

Czytnik linii papilarnych oraz rozpoznawanie twarzy

Mi 9 SE jest kolejnym smartfonem tego producenta, w którym zdecydowano się umieścić skaner zintegrowany z wyświetlaczem. Muszę przyznać, że Xiaomi pod tym względem wypada naprawdę dobrze. Sam skaner został oczywiście ulokowany na froncie, a dokładnie w dolnej części ekranu. Samo umiejscowienie jest wygodne i intuicyjne. Co ważne, skaner nie jest widoczny w trakcie codziennego korzystania z urządzenia, ani w przypadku gdy ekran jest zablokowany. Lokalizacja skanera jest oznaczona na ekranie odpowiednią ikoną. Aby odblokować urządzenie, należy przyłożyć palec w odpowiednim miejscu i chwilę poczekać. Jeśli chodzi o działanie, to jest ono stosunkowo szybkie i precyzyjne, jednak czuć nieznacznie dłuższy czas odblokowywania urządzenia. Należy mieć na uwadze, że standardowe, fizyczne skanery są nieco szybsze. 

Poza czytnikiem na wyposażeniu znalazło się również rozpoznawanie twarzy, które działa zaskakująco szybko. Całość działa bardzo sprawnie, niezależnie od warunków oświetleniowych – w dobrych warunkach nie ma najmniejszego problemu z odblokowaniem urządzenia i działa ono przy każdej próbie. Jeśli chodzi o rozpoznawanie twarzy po zmroku, to pod tym względem również nie mam żadnych zastrzeżeń.

Oprogramowanie

Xiaomi Mi 9 SE pracuje pod kontrolą systemu Android 9.0 Pie z nakładką MIUI 10. Jeśli chodzi o warstwę wizualną, to już na pierwszy rzut oka można zauważyć, że spora część nakładki została zaprojektowana od nowa i mocno odświeżona względem MIUI 9. Przede wszystkim w całym interfejsie widoczne jest sporo krągłości, a także przezroczystości. Moim zdaniem całość wygląda po prostu dobrze i pod tym względem nie mam się do czego przyczepić. Sporej przemianie poddano panel powiadomień, który jest według mnie bardziej funkcjonalny. Trochę szkoda, że producent nie postanowił odświeżyć aplikacji aparatu. 

W przypadku MIUI 10 dostępne są gesty pełnoekranowe. W odpowiedniej zakładce w ustawieniach możemy włączyć wspomniane gesty i przy okazji przejść krótki tutorial, który pokaże nam, jak z nich korzystać. Mamy cztery dostępne gesty: przesuwając palcem od dołu wyświetlacza do środka, wracamy do ekranu głównego; wykonując ten sam gest, ale dodatkowo przytrzymując palec na środku ekranu, otwieramy zakładkę z ostatnio używanymi aplikacjami; przesuwając palcem od lewej do prawej krawędzi cofamy się o jedno okno; przytrzymując palec na ekranie przełączamy się do ostatnio otwartych aplikacji. W zasadzie, jeśli chodzi o nowe funkcje, to wszystko. Co prawda w interfejsie znajdzie się jeszcze kilka wizualnych zmian, jednak uważam, że nie warto się rozpisywać na ich temat. 

Sama nakładka została wzbogacona jednak o sporo ciekawych funkcji i rozwiązań:

  • Podwójne stuknięcie, by wybudzić ekran, 
  • Możliwość wyboru motywów, 
  • Codzienne tapety ekranu – tapety zmieniające się w ustalonym przez nas odstępie czasowym, 
  • Druga przestrzeń – dodatkowe konto dla innego użytkownika,
  • Tryb obsługi jedną – do dyspozycji mamy możliwość wyboru, jaką wielkość będzie miała zmniejszona powierzchnia 3,5; 4 czy 4,5 cala. Aby uruchomić tryb należy przesunąć palcem od przycisku Home w lewo lub w prawo,
  • Tryb dziecięcy,
  • Możliwość zmiany rozmiaru siatki ekranu głównego, 
  • Klonowanie aplikacje – możemy zduplikować wybrane przez nas aplikacje,
  • Gesty – możemy zdefiniować kilka kombinacji klawiszy lub gestów na ekranie, które będą wywoływały określone akcje: uruchom aparat, zrób zrzut ekranu, uruchom Asystenta Google, wyłącz ekran, włącz latarkę, zamknij aplikację oraz pokaż menu,
  • Słuchawki i efekty – ustawienia, które pozwalają dostosować dźwięk do danych słuchawek. Jest też equalizer, który pozwala polepszyć dźwięk na głośniku,
  • Panel sterowania – jest to aplikacja, z poziomu której możemy zarządzać wydajnością, pamięcią, baterią, a także znajdziemy tam skaner antywirusowy, 
  • Aplikacja kompasu,
  • Skaner – preinstalowana aplikacja, która pozwala skanować kody QR oraz dokumenty. 

Wydajność

Ośmiordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 712 z układem graficznym Adreno 616, 6 GB pamięci RAM oraz Android 9.0 Pie – to zestaw, który spisuje się fenomenalnie podczas codziennego użytkowania. Osobiście nie mam jakichkolwiek zastrzeżeń do działania i szybkości Mi 9 SE. Aplikacje uruchamiają się szybko i stosunkowo długo pozostają w pamięci podręcznej, nic się nie przycina i nie sprawia problemów. Sam smartfon działa po prostu stabilnie i komfortowo, może nie jakoś błyskawicznie, bo to nie smartfon z flagowym procesorem, ale jak na tę półkę cenową jest naprawdę dobrze. 

Zastosowany układ graficzny radzi sobie dobrze nawet z bardziej wymagającymi tytułami dostępnymi w Google Play. Bez problemu uruchomimy takie gry jak: Real Racing 3, Asphalt 8 czy też Mortal Kombat X, ale nie zawsze na najwyższych ustawieniach graficznych. Co ważne, nie zauważyłem żeby Mi 9 SE mocno się grzała – jedynie podczas dłuższej rozgrywki lub wykonywania bardziej wymagających czynności urządzenie staje się cieplejsze. Warto mieć jednak na uwadze, że nie są to temperatury, które negatywnie wpływają na komfort korzystania z telefonu. Jeśli interesują Was wyniki uzyskane przez Xiaomi Mi 9 SE w najpopularniejszych benchmarkach, to zapraszam do przejrzenia galerii znajdującej się poniżej.

Jakość dźwięku

Co do audio, to tak na dobrą sprawę mam dwa zastrzeżenia. Po pierwsze, na wyposażeniu zabrakło 3.5 mm jack audio, przez co musimy użyć odpowiedniej przejściówki, aby słuchać muzyki przez słuchawki. Co prawda, można się wyposażyć w słuchawki Bluetooth, ale jak zapewne wiecie nie jest to najtańsze rozwiązanie. Na całe szczęście producent dorzuca do zestawu przejściówkę, dzięki której możemy wykorzystać swoje słuchawki. Sama jakość dźwięku na słuchawkach jest jak najbardziej w porządku. Po drugie, warto mieć na uwadze, że na wyposażeniu jest tylko jeden  głośnik, który dodatkowo został umieszczony na dolnej krawędzi, przez co bardzo łatwo jest go zasłonić wewnętrzną stroną dłoni, trzymając go w pozycji poziomej. Jakość dźwięku raczej nie zaskakuje – jest po prostu dobrze. Dźwięk jest przyjemnej jakości – nie jest „sztuczny”, a na najgłośniejszym ustawieniu nie charczy, ani nie trzeszczy. Xiaomi Mi 9 SE nie jest smartfonem muzycznym, ale do okazjonalnego słuchania muzyki w zupełności wystarcza.

Łączność

Modułom łączności nie można nic zarzucić. Na wyposażeniu mamy dwuzakresowy moduł sieci Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac (2.4 GHz i 5 GHz), który w czasie testów nie sprawiał żadnych problemów. Moduł działał bezproblemowo nawet po znacznym oddaleniu się od routera. Nie zabrakło również Bluetooth 5.0, który bez problemu współpracuje z dodatkowymi akcesoriami. Nawigacja przez cały okres testów nie sprawiała problemów – sygnał był łapany bardzo szybko. W czasie testów nie miałem żadnych problemów także z zasięgiem sieci komórkowej, a sama jakość rozmów stała na bardzo wysokim poziomie – rozmówcy słyszeli mnie głośno i wyraźnie, a ja również nie miałem problemu ze zrozumieniem osób po drugiej stronie. Nie zabrakło również NFC.

Co ważne, na wyposażeniu jest Dual SIM, ale w tym przypadku mamy do czynienia z hybrydowym slotem. Oznacza to, że nie mamy możliwości rozszerzenia pamięci wewnętrznej bez rezygnacji z dodatkowej karty nanoSIM. Na dane użytkownika producent przeznaczył 64 GB pamięci wbudowanej, z której dla użytkownika pozostaje około 55 GB. Warto także zaznaczyć, że port USB typu C oferuje wsparcie dla OTG, dzięki czemu możemy podłączyć do urządzenia dodatkowe akcesoria.

Podsumowanie

Lista smartfonów, należących do tej samej półki cenowej, co Mi 9 SE jest stosunkowo długa. Można tutaj przytoczyć takie modele, jak Huawei P30 Lite, Huawei P20, Galaxy A50, ZenFone 5Z, czy też Moto G7 Plus. każdy z tych smartfonów ma swoje zalety i wady, ale co przeważa za wyborem Xiaomi Mi 9 SE. Testowany model ma przewagę nad konkurencją w jednym aspekcie, a mianowicie – cechuje się kompaktowymi wymiarami, dzięki czemu bardzo dobrze leży w dłoni. Ze świetnej strony pokazuje się także działanie urządzenia, bardzo ładne i przyciągające wzrok wzornictwo, bardzo dobrze działający czytnik linii papilarnych, NFC, a także przyzwoity akumulator. 

Mamy do czynienia ze słabszą wersją tegorocznego flagowca, co oznacza, że producent musiał na czymś zaoszczędzić, a to objawia się przede wszystkim brakiem jakiejkolwiek normy odporności, ładowania indukcyjnego, a także brakiem 3.5 mm jacka audio. Warto wspomnieć, że na polskim rynku dostępne są dwie wersje Mi 9 SE. Pierwsza z nich cechuje się 6 GB pamięci RAM oraz  64 GB pamięci wbudowanej i kosztuje 1499 złotych, natomiast druga również ma 6 GB pamięci RAM, ale pamięci wbudowanej jest już 128 GB. Smartfon z większą pamięcią kosztuje aktualnie 1599 złotych. 

Podsumowując, Xiaomi Mi 9 SE to bardzo dobry smartfon w bardzo rozsądnej cenie i moim zdaniem zdecydowanie warto rozważyć jego zakup. A co Wy myślicie na temat Huawei P20 Pro? Czy zdecydowalibyście się na jego zakup? A może jesteście posiadaczami tego modelu? Dajcie znać w komentarzach!