Oppo RX17 Pro – recenzja

Przyznam szczerze, że nigdy wcześniej nie miałem do czynienia ze smartfonami Oppo, a więc RX17 Pro jest pierwszym smartfonem firmy, którego miałem przyjemność testować. Początkowo obawiałem się nieco nakładki graficznej „przykrywającej” Androida oraz jakości wykonania, ale po kilku tygodniowych testach muszę przyznać, że moje obawy były bezpodstawne, a sam smartfon pozytywnie mnie zaskoczył. Czy jest to jednak propozycja godna uwagi? Jak Oppo RX17 Pro sprawdza się w codziennym użytkowaniu? Wszystkiego dowiecie się w niniejszej recenzji. Zapraszam do lektury!

Zawartość pudełka i specyfikacja

Pierwsze wrażenie bez wątpienia jest najważniejsze i to ono towarzyszy przez cały okres testów. Muszę przyznać, że producent bardzo się postarał jeśli chodzi o opakowanie, dzięki czemu całość prezentuje się naprawdę ciekawie. Podobny sposób pakowania mogliśmy zobaczyć również w OnePlus 6, którego miałem okazję testować jakiś czas temu. Całość została starannie przygotowana i wykonywana z dbałością o szczegóły. Pudełko zostało wykonane z grubego kartonu, a całość jest zachowana w bardzo minimalistycznym tonie, co bez wątpienia cieszy oko. Na przedniej części pudełka znajduje się napis „RX17 Pro”,który nieco połyskuje w zależności od kąta padania światła. Na jednym z boków znajduje się kawałek materiału, który ułatwia wysunięcie mniejszego pudełka, w którym znajduje się smartfon oraz dodatkowe akcesoria. 

Po ściągnięciu wieka naszym oczom ukazuje się smartfon, który umieszczony jest na specjalnie wytłoczonym miejscu, dzięki któremu cały czas znajduje się on na swoim miejscu i nie obija się o boki pudełka. Pod smartfonem znajduje się natomiast prostokątne pudełeczko, w którym znajdziemy dedykowane etui, kluczyk do wyjęcia tacki, a także podstawową dokumentację. Co ciekawe, producent do wersji kolorystycznej „Radiant Mist” dodaje etui w ciekawym, niebieskim kolorze. Pod smartfonem znajduje się jeszcze biała ładowarka, kabel USB typu C z pomarańczowymi akcentami oraz słuchawki z zielonymi akcentami. 

Jeśli chodzi o specyfikację Oppo RX17 Pro, to prezentuje się ona naprawdę przyzwoicie. Smartfon został wyposażony w 6,4-calowy wyświetlacz AMOLED o rozdzielczości Full HD+ i proporcjach 19,5:9. Jego sercem jest ośmiordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 710 z układem graficznym Adreno 616, który wspierany jest przez 6 GB pamięci RAM. Na dane użytkownika producent przeznaczył natomiast 128 GB pamięci wbudowanej, którą można dodatkowo rozszerzyć przy pomocy karty microSD o maksymalnej pojemności wynoszącej 256 GB. 

Za jakość zdjęć odpowiada potrójny aparat, który składa się z głównego obiektywu o rozdzielczości 12 Mpx ze zmienną przysłoną f/1.5-2.4 + 20 Mpx sensor z przysłoną o jasności f/2.6 oraz sensor ToF 3D. Na froncie znalazła się kamerka o rozdzielczości 25 Mpx z przysłoną f/2.0. Łączność w tym modelu zapewniają następujące moduły: dwuzakresowe Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac (2.4 GHz i 5 GHz), LTE, Bluetooth 5.0, NFC, GPS, A-GPS, Glonass, Beidou oraz port USB 3.1 typu C. Oppo RX17 Pro pracuje pod kontrolą systemu Android 8.1 Oreo z nakładka ColorOS i czerpie energię z akumulatora o pojemności 3700 mAh z technologią szybkiego ładowania Super VOOC o mocy 50W. Całość ma wymiary 157,6×74,6×7,9 mm i waży 183 gramy.

Jakość wykonania oraz design

Oppo jest jednym z tych producentów, którego smartfony bardzo mi się podobają. W przypadku RX17 Pro nie jest inaczej i muszę przyznać, że wpadł mi on w oko zaraz po wyjęciu z pudełka. Obudowa testowanego modelu może się podobać. Do jej stworzenia wykorzystano wysokiej jakości matowe szkło, które świetnie wygląda i sprawia, że użytkownik ma wrażenie obcowania z eleganckim urządzeniem klasy premium. Należy także wspomnieć o ciekawym gradiencie, który moim zdaniem wygląda świetnie i sprawia, że jest na czym zawiesić oko. Patrząc na urządzenie na wprost można zauważyć, że gradient po lewej stronie obudowy jest fioletowy i łagodnie przechodzi w kolor niebieski. Wygląda to zdecydowanie inaczej niż w testowanym przeze mnie Honorze 10 czy też Redmi Note 7 w niebieskiej wersji kolorystycznej. Wspomniane kolory także nieco się zmieniają w zależności od padania światła oraz dodatkowo na obudowie tworzy się poświata w kształcie litery „S”. Ciężko mi ostatecznie ocenić wersję kolorystyczną nazwaną przez producenta „Radiant Mist”, gdyż nie każdemu przypadnie ona do gustu, ale należy przyznać, że przyciąga ona wzrok i jest dość nietuzinkowa. 

Jeśli nie jesteście fanami kolorowych obudów, to producent przygotował dla Was wersję „Emerald Green”, która wyróżnia się ciemnozielonym kolorem. Będąc przy najciekawszych aspektach wizualnych Oppo RX17 Pro warto jeszcze wspomnieć o dolnej oraz górnej ramce, które posiadają nietypowe zagłębienia. Tak na dobrą sprawę nie mają one żadnego zastosowania, ale wizualnie prezentują się naprawdę ciekawie i dopełniają całość. Jak wspomniałem, producent zastosował tutaj matowe szkło, które jest bardzo śliskie, przez co smartfon lubi „uciekać” z nieco pochyłych powierzchni, ale jednocześnie mniej widoczne są na nim odciski palców. Przez cały okres testów na moim egzemplarzu nie pojawiły się żadne ryski, co jest stosunkowo dużym plusem. Fajnie, że producent dorzuca do zestawu dodatkowo silikonowe etui, które chroni tył oraz krawędzie urządzenia, a dodatkowo zrównuje wystający aparat. Warto wspomnieć, że ma ono bardzo ciekawy i rzadko spotykany kolor. 

Część użytkowników ucieszy z pewnością fakt, że Oppo RX17 Pro nie posiada dużego notcha znanego z większości smartfonów z Androidem, a jedynie małe wycięcie w kształcie kropli wody, które wygląda zdecydowanie ładniej i nowocześniej. Z przodu smartfon wygląda bardzo minimalistycznie, a dzięki zmniejszonym ramkom ekran zajmuje 91,5% przedniego panelu, co jest wynikiem naprawdę dobrym. Co do samego designu, to trudno mieć jakieś większe zastrzeżenia. Jest stosunkowo minimalistyczny, schludny, ale jednocześnie elegancki i przyzwoity. RX17 Pro zdecydowanie może się podobać. Jeśli chodzi o ergonomię użytkowania, to w tej kwestii jest dobrze – smartfon co prawda jest dość sporych rozmiarów, więc trzeba się trochę przyzwyczaić do jego gabarytów, ale ogólnie jest to wykonalne. 

Rozmieszczenie portów, złączy oraz przycisków jest raczej standardowe. Na przednim panelu, w notchu ulokowano obiektyw kamerki przedniej, głośnik do rozmów, a także zestaw czujników. Na prawym boku znajdziemy przyciski do regulacji głośności, natomiast na lewym ulokowano jedynie włącznik. Górna krawędź to jedynie miejsce na mikrofon, z kolei na dolnej mamy slot na karty, port USB typu C, drugi mikrofon oraz głośnik multimedialny. Z tyłu znajdziemy jeszcze potrójny aparat z diodą doświetlającą LED, logo Oppo oraz kilka napisów i symboli towarowych. 

Wyświetlacz

Jak już wspomniałem, Oppo RX17 Pro jest stosunkowo duży, co raczej nie dziwi, gdyż kryje on w sobie 6,4-calowy wyświetlacz o rozdzielczości Full HD+. Wspomniana rozdzielczość jest wystarczająca jak na tę półkę cenową – podczas codziennego użytkowania czytelność czcionek  jest zdecydowanie wystarczająca, a ogólny komfort korzystania również stoi na bardzo wysokim poziomie. Jak już wspomniałem, RX17 Pro posiada notcha, którego niestety nie można ukryć, a przynajmniej ja nie znalazłem odpowiedzialnej za to opcji. Jeśli chodzi o dostosowywanie treści do zastosowanych w tym modeli proporcji 19,5:9, to nie ma z tym najmniejszego problemu, co raczej nie powinno nikogo dziwić. 

Należy wspomnieć także o jasności –  zarówno minimalnej, jak i maksymalnej. W pełnym słońcu nie miałem najmniejszego problemu z dostrzeżeniem treści wyświetlanych na ekranie, natomiast nocą nie odczuwałem żadnego dyskomfortu. Nie zabrakło również czujnika światła, dzięki czemu jasnością ekranu może sterować sama automatyka. W słabszych warunkach oświetleniowych możemy dodatkowo włączyć filtr światła niebieskiego, który pozwala na bardzo komfortowe korzystanie z urządzenia w nocy. Producent zastosował tutaj panel Super AMOLED, który cechuje się świetnym nasyceniem kolorów, głęboką czernią, wysokim kontrastem, a także znakomitymi kątami widzenia.

Na wyposażeniu nie zabrakło również czujnika światła, który w czasie testów nie sprawiał problemów i działał tak jak powinien. Dodatkowo w ustawieniach możemy włączyć tryb nocny, który zmniejsza emisję światła niebieskiego. Ponadto możemy jeszcze regulować temperaturę kolorów oraz zmienić wielkość czcionki. Co ważne, w Oppo RX17 Pro znalazła się opcja „zegar na ekranie”, co jest niczym innym, jak funkcją podobną do Always on Display. Wspomniana funkcja wyświetla wszystkie najważniejsze informacje na zablokowanym wyświetlaczu, takie jak: godzina, data, stan naładowania baterii, a także ikony powiadomień. 

Aparat

Oppo RX17 posiada trzy aparaty: główny 12 Mpx z mechaniczną przysłoną, która w zależności od warunków oświetleniowych automatycznie się przełącza pomiędzy f/1.5 lub f/2.4 – takie rozwiązanie znane jest z Galaxy S9+ oraz Note9. Drugi obiektyw to matryca o rozdzielczości 20 Mpx z przysłoną o jasności f/2.6 , która używana jest do efektu bokeh, czyli rozmywania tła. Trzeci moduł do ToF, czyli Time of Flight, który odpowiedzialny jest za pomiar głębi. Na froncie ulokowano natomiast kamerkę o rozdzielczości 25 Mpx z przysłoną f/2.0. Sama aplikacja aparatu jest intuicyjna i przejrzysta. Oferuje ona wszystkie najpotrzebniejsze tryby, dzięki czemu pod tym względem nie można smartfonowi nic zarzucić.

Jeśli chodzi o jakość zdjęć, to pod tym względem jest naprawde nieźle – ilość rejestrowanych szczegółów jest zdecydowanie zadowalająca, a rozpiętość tonalna jest zaskakująco dobra. Odwzorowanie kolorów również pozytywnie zaskakuje, gdyż są one naturalne. Raz na jakiś czas zdarzają się też przepalenia, ale nie są one zbyt częste, więc nie przejmowałbym się tym specjalnie. Jakość zdjęć w gorszych warunkach oświetleniowych również pozytywnie zaskakuje. Wszystko dzięki zmiennej przysłonie i jej minimalnej wartości f/1.5. Muszę przyznać, że zdjęcia nocne pozytywnie zaskakują – ich jakość oraz szczegółowość jest bardzo dobra. Dwa obiektywy umożliwiają wykonywanie fotografii z głębią ostrości. Efekt bokeh jest dobrze widoczny na zdjęciach, a sama funkcja całkiem ładnie „odcina” pierwszy plan od drugiego. Zastrzeżenia mam jedynie do zdjęć wykonanych przy pomocy dwukrotnego zoomu, ponieważ zdjęcia  te wyglądają jakby były powiększone przez interpolację, a nie przy pomocy zoomu optycznego. Jeśli chodzi o selfie, to ich jakość naprawdę dobra i każdy użytkownik powinien być w tej kwestii zadowolony. Zdjęcia możecie również ocenić sami przeglądając poniższą galerię:

Wideo można nagrywać w maksymalnej rozdzielczości 4K przy 30 klatkach na sekundę. Do dyspozycji jest też rozdzielczość Full HD przy 30 kl./s. oraz HD. Nie Wiedzieć czemu, rozdzielczości 4K przy 60 kl./s. tutaj nie znajdziemy. Ogólna jakość nagrań jest zadowalająca – są one płynne, cechują się prawidłowym odwzorowaniem kolorów, a także szybką i płynną zmianą ekspozycji. Pozytywnie wypada też działanie autofokusa podczas nagrywania. Jakość nagrań możecie oczywiście ocenić sami, przeglądając poniższą playlistę:

Akumulator

Przechodzimy do kwestii, która jest najbardziej promowana. Według deklaracji producenta, Oppo RX17 Pro można naładować od 0 do 100% w 40 minut. Wszystko dzięki temu, że testowany model posiada wewnątrz obudowy dwa akumulatory o łącznej pojemności 3700 mAh, które są ładowane w tym samym czasie. Cała technologia została przez Oppo nazwana „SuperVOOC”. Co ważne, samo rozwiązanie jest bardzo bezpieczne, gdyż producent zastosował pięciostopniowe zabezpieczenia – dwa z nich znajdują się w smartfonie i ładowarce, a jedno w przewodzie. Warto mieć jednak na uwadze fakt, że szybkie ładowanie jest dostępne tylko wtedy, gdy korzystamy z oryginalnej ładowarki oraz kabla. 

Przy codziennym, bardziej wymagającym użytkowaniu energii wystarcza na jeden dzień pracy. Smartfon w czasie takiego korzystania pozwala uzyskać mniej więcej 6 godzin na włączonym ekranie, co w praktyce jest wynikiem bardzo dobrym i w zupełności zadowalającym. Przy umiarkowanym korzystaniu energii wystarcza na półtorej, do dwóch dni pracy. Taki scenariusz pozwala na uzyskanie około 6,5 godziny na włączonym ekranie Czas pracy zależy oczywiście w głównej mierze od jasności wyświetlacza, uruchomionych modułów łączności, a także aplikacji, z których aktualnie korzystamy.  Warto także dodać, że Oppo w oprogramowaniu nie posiada czegoś takiego, jak szczegółowe statystyki baterii. Oznacza to, że tak na dobrą sprawę nie wiem, jaki dokładnie SoT uzyskał testowany przeze mnie smartfon. Podsumowując, Oppo RX17 Pro pod względem czasu pracy, jak i samego ładowana wypada bardzo pozytywnie, ale podejrzewać można, że tak szybkie ładowanie może mieć konsekwencje w żywotności baterii, co można będzie dopiero sprawdzić po dłuższym czasie użytkowania tego modelu. 

Czytnik linii papilarnych oraz rozpoznawanie twarzy

Producent w tym modelu postanowił umieścić czytnik linii papilarnych zintegrowany z wyświetlaczem, co w tej półce cenowej nie jest zbyt często spotykane. Muszę przyznać, że skaner w RX17 Pro działa stosunkowo szybko i zdecydowanie lepiej niż w testowanym ostatnio Galaxy A50. Osobiście uważam, że jest to fajne rozwiązanie, ale bardziej skomplikowane, przez co samo odblokowywanie działa zdecydowanie dłużej – należy przyłożyć palec w konkretne miejsce na ekranie i chwilę przytrzymać palec, co już automatycznie trwa dłużej. Problem pojawia się również wtedy, gdy palec jest nieco zabrudzony lub wilgotny. 

Na szczęście producent zastosował tutaj również rozpoznawanie twarzy, które działa znacznie lepiej niż skaner linii papilarnych. Rozpoznawanie twarzy działa bardzo sprawnie, niezależnie od warunków oświetleniowych – w dobrych warunkach nie ma najmniejszego problemu z odblokowaniem urządzenia i działa ono niemalże przy każdej próbie. Jeśli chodzi o rozpoznawanie twarzy po zmroku, to muszę przyznać, że jest bardzo dobrze – po wzięciu urządzenia do ręki, ekran podświetla się i przechodzi w nieco mocniejsze podświetlenie, dzięki któremu nasza twarz zostaje oświetlona i kamerka bez większego problemu potrafi rozpoznać naszą twarz. 

Oprogramowanie

W Oppo RX17 Pro znajdziemy Androida 8.1 Oreo z nakładką ColorOS w wersji 5.2. Sam system nie należy do najnowszych, ale dzięki bogatej w funkcje nakładki nie jest to zbyt mocno odczuwalne, a należy wspomnieć, że smartfon prędzej czy później otrzyma stosowną aktualizację. Jak pewnie zauważyliście, Oppo posiada swoją własną nakładkę, która moim zdaniem jest całkiem ładna i funkcjonalna. Co prawda, różni się ona dość mocno od tego, co znamy z innych chińskich smartfonów, ale sama nakładka nie kłuje oczy i może przypaść do gustu. Warto również wspomnieć, jakie aplikacje są tutaj instalowane fabrycznie: menadżer plików, odtwarzacz wideo, odtwarzacz muzyki, Menedżer telefonu, dyktafon, kompas, pogoda, kalkulator oraz przestrzeń gier. Warto zatrzymać się przy menedżerze telefonu, który pozwala użytkownikowi wyczyścić pamięć, zarządzać zezwoleniami aplikacji, wykrywać problemy, a także skanować antywirusem cały telefon. 

W nakładce możemy uruchomić panel skrótów, który jest wysuwany przy prawej krawędzi. Na panelu znajduje się skrót do konsoli plików, kamery, zrzutu ekranu, trybu nie przeszkadzać, wiadomości, Facebook’a oraz YouTube’a. Konsola wyświetla także 16 ostatnio zmodyfikowanych bądź utworzonych plików, które można od razu udostępnić. W oprogramowaniu znajdziemy jeszcze tryb „Inteligentny kierowca”, który może automatycznie połączyć urządzenie z zestawem samochodowym, automatycznie przełączać połączenia przychodzące na głośnik, wysyłać automatyczną wiadomośc SMS po odrzuceniu połączenia oraz zablokować wszystkie połączenia przychodzące z aplikacji. Z innych, dodatkowych funkcji warto jeszcze wspomnieć o tym, że naciśnięcie i przytrzymanie włącznika przez pół sekundy uruchamia asystenta Google.

Wydajność

Testowany model został wyposażony w ośmiordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 710 z układem graficznym Adreno 616 oraz 6 GB pamięci RAM. W czasie testów nie zdarzyła się żadna sytuacja, podczas której coś by się zawiesiło, aplikacja zamknęła się bez powodu czy coś najzwyczajniej przymulało. Same aplikacje uruchamiają się bardzo szybko i pozostają długo uruchomione w pamięci podręcznej. 

Zastosowany układ graficzny radzi sobie dobrze nawet z bardziej wymagającymi tytułami dostępnymi w Google Play. Bez problemu uruchomimy takie gry jak: Real Racing 3, Asphalt 8 czy też Mortal Kombat X, ale nie zawsze na najwyższych ustawieniach graficznych. Co ważne, nie zauważyłem żeby RX17 Pro jakoś przesadnie się grzał. Jedynie podczas dłuższej rozgrywki lub wykonywania bardziej wymagających czynności urządzenie stawało się cieplejsze w górnej części plecków. Jednak nie są to temperatury, które negatywnie wpływają na komfort korzystania z telefonu. Jeśli interesują Was wyniki uzyskane przez Oppo RX17 Pro w najpopularniejszych benchmarkach, to zapraszam do przejrzenia galerii znajdującej się poniżej:

Jakość dźwięku

Producent w tym modelu zdecydował się na ulokowanie pojedynczego głośnika na dolnej krawędzi. Taka lokalizacja nie jest najlepsza, gdyż bardzo łatwo jest zasłonić głośnik wewnętrzną stroną dłoni, trzymając go w pozycji poziomej. Jakość dźwięku jest jak najbardziej dobra i pod tym względem nie mam żadnych zastrzeżeń. Dźwięk z reguły jest czysty, dynamiczny i cechuje się wyrazistymi basami. W trakcie słuchania muzyki, nawet na maksymalnym poziomie głośności nie zauważyłem żadnych szumów czy też zniekształceń. Cieszy również obecność 3.5 mm jacka audio, którego zabrakło w sporej części flagowej konkurencji. Jakość dźwięku na słuchawkach jest więcej niż zadowalająca.

Łączność

Pod względem łączności otrzymujemy wszystkie najpotrzebniejsze moduły. Do naszej dyspozycji oddano dwuzakresowy moduł Wi-Fi (802.11 ac/b/g/n/, 2.4 GHz i 5 GHz) oraz NFC. Jest też Bluetooth 5.0, który bez problemu współpracuje z dodatkowymi akcesoriami. Nawigacja przez cały okres testów nie sprawiała problemów – sygnał był łapany bardzo szybko. W czasie testów nie miałem żadnych problemów także z zasięgiem sieci komórkowej, a sama jakość rozmów stała na bardzo wysokim poziomie – rozmówcy słyszeli mnie głośno i wyraźnie, a ja również nie miałem problemu ze zrozumieniem osób po drugiej stronie. 

Testowany model został wyposażony w Dual SIM, ale nie ma możliwości rozszerzenia pamięci wewnętrznej przy pomocy karty microSD. Trochę szkoda, że producent nie dodał możliwości rozbudowy pamięci. Jeśli chodzi o Dual SIM, to warto zaznaczyć, że mamy tutaj dwa sloty, z których możemy korzystać jednocześnie. Oppo RX17 Pro został wyposażony w 128 GB pamięci wbudowanej, której dla potencjalnego użytkownika pozostaje około 112 GB. Nie zabrakło również portu USB 3.1 typu C, który oferuje wsparcie dla OTG, dzięki czemu do urządzenia możemy podłączyć dodatkowe akcesoria.

Podsumowanie

Oppo Rx17 Pro to sprzęt, który jest bardzo interesujący i nietuzinkowy, a do tego jest jednym z najbardziej kompletnych smartfonów, jakie aktualnie są dostępne na sklepowych półkach. Mamy tutaj superszybkie ładowanie,  wyświetlacz AMOLED z wycięciem w kształcie łezki, czytnik linii papilarnych w ekranie, długi czas pracy, bardzo dobry aparat, który oferuje zdjęcia świetnej jakości. Szkoda, że producent nie zdecydował się na zastosowanie tutaj wydajniejszego procesora, bo w cenie wynoszącej 2199 złotych możemy już znaleźć nieco lepsze modele. Jeśli chodzi o wady, to zastrzeżenia można mieć do starej wersji Androida, głośnika mono, braku 3.5 jacka audio oraz braku diody powiadomień. Osobiście korzystanie z testowanego modelu było dla mnie przyjemnością i cieszy mnie fakt, że kolejny producent zadebiutował w naszym kraju, dzięki czemu mamy większy wybór przy zakupie nowego smartfonu. 

A co Wy myślicie na temat Oppo RX17 Pro? Czy zdecydowalibyście się na jego zakup? A może jesteście posiadaczami tego modelu? Dajcie znać w komentarzach!