O tym, że w niedalekiej przyszłości oficjalnie poznamy kolejną generację phabletów od koreańskiego producenta wiemy już od pewnego czasu. Pierwsze przeciekowe informacje związane z Galaxy Note 10+ pojawiały się w branży mobilnych technologii już dobre kilka miesięcy temu, a te najnowsze niemal w 100% odkrywają wszystkie karty jakie przygotował na najbliższą premierę Samsung. Pierwszą zasadniczą nowością w porównaniu do poprzedniej generacji urządzeń jest to, że w tym roku Koreańczycy rozbudują linię Note o wersję z „+”. Podobnie jak to ma miejsce w przypadku Galaxy S tak i Note zyska wersję podstawową Galaxy Note 10, a będzie również model z większym wyświetlaczem czyli właśnie Samsung Galaxy Note 10+.
Jeśli chodzi o samą jakość zdjęć przemilczę, zawsze pierwsze zdjęcia oczekiwanych smartfonów są zrobione niemal tosterem. Nic na nich nie widać, a często zostawiają nas z większą ilością pytań niż odpowiedzi. Jak jest w przypadku najnowszego flagowca Samsunga? Powiem szczerze. Podobnie. Możemy ze zdjęć wywnioskować kilka elementów. Po pierwsze przedni obiektyw został umiejscowiony na środku górnej belki. W przeciwieństwie do wersji z plusem Galaxy S, tutaj mamy pojedynczy przedni obiektyw. Wyświetlacz pozostał obustronnie zagięty, a dodatkowo tylny główny obiektyw jest potrójny i ustawiony wertykalnie. Jak sami widzicie z samych zdjęć nie można wyczytać zbyt wielu informacji, bo są po prostu bardzo słabej jakości. Jednak jeśli już pojawiły się takowe, lada chwila będziemy otrzymywać kolejne, które już będą znacznie lepsze i będziemy mogli z nich „wyciągnąć” znacznie więcej danych.
Jak Wam się podoba kierunek w którym zmierza linia Galaxy Note od Samsunga? Czy takie rozwiązania mają sens, tym bardziej, że rodzina Galaxy S wygląda niemal identycznie jak phablety? Dajcie znać w komentarzach co sądzicie o całej sytuacji.
Źródło: phonearena.com