Xiaomi Mi 8 Pro – recenzja

Xiaomi w zeszłym roku zaprezentowało trzech przedstawicieli serii Mi 8 – najsłabszym urządzeniem był model Mi 8 Lite, pomiędzy ulokowano „zwykłą” Mi 8, natomiast na czele stanął najlepszy model, czyli Mi 8 Pro. Smartfon cechuje się bardzo dobrą specyfikacją oraz ciekawym designem. Przyznam, że Mi 8 Pro wizualnie przykuł moją uwagę, ale czy poza tym smartfon spełnił wszystkie moje oczekiwania? Jak sprawdza się w codziennym użytkowaniu? Czy warto go kupić? Odpowiedzi na wszystkie pytania znajdziecie w niniejszej recenzji. Zapraszam do lektury!

Zawartość pudełka i specyfikacja

Tak na dobrą sprawę, wszystkie modele z rodziny Mi 8 posiadają bardzo podobne opakowania. No dobra, opakowanie Mi 8 Lite jest nieco bardziej kolorowe, ale te z Mi 8 jest niemal identyczne jak w przypadku Mi 8 Pro. Jak już wspominałam wielokrotnie, nasze pierwsze wrażenie w stosunku do smartfona jest bardzo ważne, a należy pamiętać, że początkowo mamy do czynienia właśnie z samym pudełkiem, które poniekąd wpływa na nasze odczucia. Samo opakowanie jest czarne i do bólu minimalistyczne, co osobiście bardzo przypadło mi do gustu. Na frontowej części kartonu ulokowano dużą, złotą liczbę „8” oraz logo Mi. Na krawędziach również mamy natomiast napis „Mi 8”, a także oznaczenie informujące, że mamy do czynienia z wersją globalną. Tak na dobrą sprawę patrząc na samo pudełko użytkownik nie jest świadomy, że ma przed sobą lepszą wersję flagowca chińczyków, gdyż na pudełku nie jest to zbyt mocno wyszczególnione. Po zdjęciu wieka, naszym oczom ukazuje się czarny karton, w którym znajduje się etui, kluczyk do tacki, przejściówka z USB typu C na 3.5 jack audio oraz podstawowa dokumentacja. Poniżej znajdziemy urządzenie, a jeszcze niżej umieszczono ładowarkę oraz kabel USB typu C.

Xiaomi Mi 8 Pro został wyposażony w 6,2-calowy wyświetlacz Super AMOLED o rozdzielczości Full HD+ i proporcjach 18,7:9. Jego sercem jest wydajny, ośmiordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 845 z grafiką Adreno 630. Zestaw wspierany jest przez 8 GB pamięci RAM, a na dane użytkownika producent przeznaczył 128 GB pamięci wewnętrznej, której nie można rozbudować przy pomocy karty microSD. Za jakość zdjęć odpowiada podwójny aparat główny 12 Mpx f/1.8 + 12 Mpx f/2.4 oraz kamerka o rozdzielczości 24 Mpx z przysłoną f/2.0. Łączność w urządzeniu zapewniają następujące moduły: dwuzakresowe Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac (2.4 GHz i 5 GHz), LTE, Bluetooth 5.0, NFC, GPS, A-GPS, Glonass, Beidou oraz port USB typu C. Mi 8 Pro pracuje pod kontrolą systemu Android 9.0 Pie z nakładką MIUI 10 i czerpie energię z akumulatora o pojemności 3000 mAh z technologią szybkiego ładowania Quick Charge 4.0+. Całość ma wymiary 154,9×74,8×7,6 mm i waży 177 gramy.

Jakość wykonania oraz design

Xiaomi w ostatnim czasie nie próżnuje i coraz śmielej poczyna sobie w kwestiach designu smartfonów. Efektem tego jest poniekąd model Mi 8 Pro, który moim zdaniem wygląda ładnie, genialnie i niesamowicie. Wszystko przez to, że producent zastosował tutaj przeźroczystą obudowę, która ujawnia to, co znajduje się „pod maską”. Plecki robią świetne wrażenie i naprawdę mogą się podobać, a dodatkowo wyróżniają się na tle całej masy smartfonów wyglądających niemal identycznie. Całość dopełniają czerwone akcenty, które zastosowano na obwódce wokół aparatu głównego czy też przy przycisku zasilania. W sieci swego czasu pojawiały się głosy, że pod przezroczystą obudową umieszczono naklejkę, przez co producent nieco oszukuje swoich klientów. W sumie mógłbym w to uwierzyć, gdyż nie od dziś wiadomo, że elementy pod obudową nie są tak ładnie poukładane jak w tym przypadku. Nie uważam takiego rozwiązania za wadę, gdyż całość wygląda po prostu dobrze i osobiście nie czuję się oszukany przez producenta.

Jak już wspomniałem, obudowa Mi 8 Pro została wykonana ze szkła Gorilla Glass 5, natomiast ramki są aluminiowe. Jak zapewne wiecie, materiał w postaci szkła ma kilka wad. Po pierwsze – palcuje się jak oszalały, przez co bardzo trudno jest utrzymać urządzenie w czystości. Po drugie – teoretycznie materiał jest podatny na zarysowania, ale muszę odnotować, że po moich testach nie znalazłem żadnych większych zarysowań na tylnym panelu. I wreszcie, po trzecie – obudowa jest nieco śliska, przez co smartfon „ucieka” nawet gdy położymy go na stosunkowo prostej powierzchni. Na całe szczęście, wszystkich powyższych wad i zastrzeżeń można się całkowicie pozbyć poprzez nałożenie etui, które producent dorzuca do zestawu. Co prawda, po jego założeniu walory estetyczne ulegają  pogorszeniu, a przezroczysta obudowa już nie jest tak mocno widoczna, ale musimy to jakoś przeboleć, jeśli chcemy, aby nasz smartfon wyglądał jak nowy nawet po dłuższym czasie. Dodatkowo dla użytkownika najważniejszy powinien być fakt, że wspomniane etui chroni urządzenie przed uszkodzeniami mechanicznymi.

Nie należy także zapominać o tym, że producent umieścił w frontowej części notcha, który jest stosunkowo duży w porównaniu do tego, co oferuje konkurencja. W tym przypadku mocno irytował mnie fakt, że przez notcha nie wyświetlają się powiadomienia na górnym pasku, jednak można się do tego w pewien sposób przyzwyczaić. W mojej opinii Mi 8 Pro wygląda naprawdę świetnie, a do tego wszystkiego, dzięki obłym krawędziom, dobrze trzyma się go w dłoni. Należy mieć jednak świadomość, że sam smartfon jest dość duży i obsługa go jedną ręką może być trudna, a zwłaszcza dla osób o mniejszych dłoniach. Na minus zaliczam także nieco wystające ponad obudowę aparaty, które mogą się po jakimś czasie rysować.

Jeśli chodzi o układ poszczególnych przycisków i portów, to pod tym względem raczej nic nie zaskakuje. Na prawej krawędzi umieszczono przyciski do regulacji głośności oraz włącznik – mają one przyjemny skok i znajdują się w odpowiedniej odległości od siebie, a dodatkowo przycisk power ma ciekawą fakturę, która sprawia, że jest wyczuwalny pod palcami nawet po ciemku. Na lewym boku ulokowano z kolei slot na karty nanoSIM. Dolna krawędź została zagospodarowana przez port USB typu C, głośnik multimedialny oraz mikrofon. Na przeciwległej krawędzi znajduje się natomiast drugi mikrofon. Pozostaje do omówienia jeszcze front urządzenia – w notchu ukryto głośnik do rozmów, kamerkę do selfie, diodę powiadomień, zestaw czujników, a także skaner linii papilarnych, który zintegrowany jest z wyświetlaczem. Na tylnym panelu mamy przede wszystkim „wysepkę” z podwójnym aparatem i diodą doświetlającą LED oraz logo Mi i kilka napisów i symboli towarowych. Na sam koniec warto dodać, że testowany model nie posiada żadnego certyfikatu wodoodporności.

Wyświetlacz

Mi 8 Pro wyposażono w 6,21-calowy panel AMOLED o rozdzielczości Full HD+, co przekłada się na 402 ppi. Taka wartość w praktyce oznacza całkiem niezłą jakość wyświetlanych czcionek, która jest jak najbardziej akceptowalna i trudno do czegokolwiek się przyczepić pod tym względem – nawet przy bliskiej odległości nie można dostrzec poszarpanych krawędzi ikon. Jak już wspomniałem wcześniej, w górnej części widoczne jest wycięcie, tzw. „notch”, który tak na dobrą sprawę może się podobać. W przypadku Xiaomi jest jeden poważny problem. Mianowicie, modele z notchem nie wyświetlają powiadomień na pasku znajdującym się obok wycięcia, co moim zdaniem mocno zmniejsza komfort samego użytkowania. Co ważne, wycięcie w ekranie można „ukryć” – wystarczy w ustawieniach znaleźć odpowiednią opcję, która przyciemnia obszar wokół wycięcia.

Jeśli chodzi o dostosowywanie treści do „rozciągniętych” proporcji, to nie ma z tym najmniejszego problemu – spora część programów skaluje się automatycznie, natomiast w pozostałej części można zrobić to ręcznie. Mamy tutaj wyświetlacz AMOLED, który cechuje się fenomenalnym odwzorowaniem czerni, nieco gorzej wypada jednak biel, ale za to świetnie wyglądają kąty widzenia. Należy wspomnieć także o jasności –  zarówno minimalnej, jak i maksymalnej. W pełnym słońcu nie miałem najmniejszego problemu z dostrzeżeniem treści wyświetlanych na ekranie, natomiast nocą nie odczuwałem żadnego dyskomfortu. Nie zabrakło również czujnika światła, dzięki czemu jasnością ekranu może sterować sama automatyka.

Na plus należy zaliczyć obecność trybu Always on Display, jednak to rozwiązanie w przypadku testowanego modelu jest mocno ograniczone, gdyż wyświetla jedynie godzinę, datę i ikonki kilku podstawowych aplikacji. W ustawieniach ekranu mamy dodatkowo możliwość włączenia trybu czytania, zmiany kolorów i kontrastu, a także rozmiaru ekranu i tekstu.

Aparat

W smartfonie znajduje się podwójny aparat z dwutonową diodą doświetlającą. Obiektyw główny Sony IMX363 ma 12 Mpx i przysłonę f/1.8 i optyczną stabilizację obrazu. Drugi natomiast to 12 Mpx teleobiektyw Samsung S5K3M3 z przysłoną f/2.4. Całość wspierana jest przez Sztuczną Inteligencję oraz umożliwia wykonywanie zdjęć z 2-krotnym przybliżeniem optycznym. Do obsługi aparatu producent opracował oczywiście swoją aplikację, która jest przejrzysta i bardzo prosta w obsłudze. Oferuje także pełen wachlarz opcji. W dolnej części mamy dotykowy spust migawki, przycisk rozpoczynający nagrywanie oraz skrót do galerii. Nad wspomnianymi elementami znalazło się miejsce na przełączniki do zmiany trybów. W górnej części możemy natomiast zarządzać diodą LED, włączyć HDR, a także wybrać jeden z kilku filtrów. Do naszej dyspozycji producent oddaje także następujące tryby: automatyczny, panorama, manualny, upiększanie, wideo, samowyzwalacz, Tilt-Shift, poziomica, krajobraz, tryb nocny oraz odcień skóry. Niewątpliwie cieszy obecność trybu profesjonalnego, w którym możemy dostosowywać parametry, takie jak: balans bieli, ostrość, ekspozycja oraz ISO. Producent dorzuca także tryb AI, czyli sztuczną inteligencję, którą możemy wyłączyć w górnej części głównego widoku.

Tryb AI potrafi rozpoznawać fotografowane sceny oraz obiekty, dzięki czemu smartfon potrafi dobrać jak najlepsze parametry do wykonania zdjęcia. Jeśli chodzi o jakość zdjęć wykonanych w trybie AI, to jest ona naprawdę niezła.Warto zaznaczyć, że nie zauważyłem aby kolory były mocno podkręcane, co ma bardzo często miejsce w smartfonach Huawei oraz Honor. Poniżej możecie zobaczyć zdjęcia wykonane w trybie automatycznym (po lewej) oraz zdjęcia wykonane w trybie automatycznym z włączonym AI (po prawej):

 

Przejdźmy teraz do najważniejszego, czyli do jakości zdjęć. W dzień jest bardzo dobrze – fotografie cechują się dużą ilością rejestrowanych szczegółów, niezłą ostrością, przyzwoitą rozpiętością tonalną, a także bardzo dobrym i przyjemnym odwzorowaniem kolorów. Zdjęcia wykonane w słabszych warunkach oświetleniowych cechują się niezłym odwzorowaniem kolorów, natomiast szczegółowość oraz ostrość pozostawia wiele do życzenia. Dwa obiektywy umożliwiają wykonywanie fotografii z głębią ostrości. Efekt bokeh jest dobrze widoczny na zdjęciach, a sama funkcja ładnie „odcina” pierwszy plan od drugiego. Dodatkowy obiektyw w przypadku testowanego modelu pozwala także wykonywać fotografie z dwukrotnym zoomem. Jakość tych zdjęć nie powala, ale w ogólnym rozrachunku nie jest źle. Poniżej możecie zobaczyć sporo przykładowych zdjęć wykonanych Xiaomi Mi 8 Pro:

Na plus zaliczam fakt, że autofocus jest szybki oraz bezbłędny, dzięki czemu zdjęcia są zawsze ostre. Na froncie ulokowano kamerkę do selfie o rozdzielczości 20 Mpx z przysłoną f/2.0, która również wspierana jest przez algorytmy sztucznej inteligencji. Pozwala ona na nagrywanie wideo w rozdzielczości Full HD przy 30 klatkach na sekundę. Nie zabrakło również automatycznego HDR oraz doświetlania za pośrednictwem ekranu. Sama jakość zdjęć jest zadowalająca – fotografie cechują się przyzwoitą ostrością, dobrym odwzorowaniem kolorów, a także niezłą szczegółowością. Wideo możemy nagrywać w maksymalnej rozdzielczości 4K przy 30 klatkach na sekundę. Jest też możliwość nagrywania w rozdzielczości Full HD przy 120 kl./s. i 30 kl./s. Ogólna jakość nagrań jest zadowalająca – są one płynne, cechują się prawidłowym odwzorowaniem kolorów, a także szybką i płynną zmianą ekspozycji. Pozytywnie wypada też działanie autofokusa. Jakość nagrań możecie oczywiście ocenić sami, przeglądając poniższą playlistę:

Akumulator

Jeśli chodzi o baterię, to ma ona pojemność 3000 mAh. Jest to niewiele, szczególnie gdy zwrócimy uwagę, że na wyposażeniu jest duży wyświetlacz o przekątnej 6,21 oraz sporo energożernych komponentów. Smartfon w praktyce działa mniej-więcej jeden dzień, a jeśli jest on mniej eksploatowany, to możemy uzyskać nawet dwa dni pracy na jednym ładowaniu. Najniższe czasy na włączonym ekranie uzyskałem w momencie, gdy korzystałem z samego LTE i z jasnością ekranu ustawioną na połowę. Przy takim scenariuszu uzyskałem SoT wynoszący od 4,5 do 5,5 godzin. Przy sporadycznym korzystaniu ze smartfona czas na włączonym ekranie wynosił około 6 godzin. Ubytkami energii nie musicie się zbyt mocno martwić, gdyż Mi 8 Pro został wyposażony w technologię szybkiego ładowania, dzięki czemu pełne ładowanie urządzenia trwa około 75 minut.

Czytnik linii papilarnych oraz rozpoznawanie twarzy

Xiaomi Mi 8 Pro jest pierwszym smartfonem z zintegrowanym czytnikiem linii papilarnych z ekranie, którego miałem okazję testować. Dlatego też początkowo obawiałem się tego rozwiązania, jaki samego działania skanera. Muszę jednak przyznać, że moje wcześniejsze obawy były nieuzasadnione i w ogólnym rozrachunku wspomniane rozwiązanie działa całkiem przyzwoicie. Zaskoczeniem nie powinien dla nikogo być fakt, że skaner znajduje się na froncie, a dokładnie w dolnej części ekranu. Samo umiejscowienie jest wygodne i intuicyjne. Co ważne, skaner nie jest widoczny w trakcie codziennego korzystania z urządzenia, ani w przypadku gdy ekran jest zablokowany. Lokalizacja skanera jest oznaczona na ekranie odpowiednią ikoną. Aby odblokować urządzenie, należy przyłożyć palec w odpowiednim miejscu i chwilę poczekać. Jeśli chodzi o działanie, to jest ono stosunkowo szybkie i precyzyjne, jednak czuć nieznacznie dłuższy czas odblokowywania urządzenia. Należy mieć na uwadze, że standardowe, fizyczne skanery są nieco szybsze.

Poza czytnikiem na wyposażeniu znalazło się również rozpoznawanie, które działa zaskakująco szybko. W praktyce wygląda to tak, że biorąc Mi 8 Pro do ręki, odblokuje się on szybciej przy użyciu rozpoznawania twarzy niż w ogóle zdążymy przyłożyć palec do ekranu. Rozpoznawanie twarzy działa bardzo sprawnie, niezależnie od warunków oświetleniowych – w dobrych warunkach oświetleniowych nie ma najmniejszego problemu z odblokowaniem urządzenia i działa ono przy każdej próbie. Jeśli chodzi o rozpoznawanie twarzy po zmroku, to pod tym względem również nie mam żadnych zastrzeżeń.

Oprogramowanie

Xiaomi Mi 8 Pro pracuje pod kontrolą systemu Android 9.0 Pie z nakładką MIUI 10. Jeśli chodzi o warstwę wizualną, to już na pierwszy rzut oka można zauważyć, że spora część nakładki została zaprojektowana od nowa i mocno odświeżona względem MIUI 9. Przede wszystkim w całym interfejsie widoczne jest sporo krągłości, a także przezroczystości. Moim zdaniem całość wygląda po prostu dobrze i pod tym względem nie mam się do czego przyczepić. Sporej przemianie poddano panel powiadomień, który jest według mnie bardziej funkcjonalny. Trochę szkoda, że producent nie postanowił odświeżyć aplikacji aparatu.

 

W przypadku MIUI 10 dostępne są gesty pełnoekranowe. W odpowiedniej zakładce w ustawieniach możemy włączyć wspomniane gesty i przy okazji przejść krótki tutorial, który pokaże nam, jak z nich korzystać. Mamy cztery dostępne gesty: przesuwając palcem od dołu wyświetlacza do środka, wracamy do ekranu głównego; wykonując ten sam gest, ale dodatkowo przytrzymując palec na środku ekranu, otwieramy zakładkę z ostatnio używanymi aplikacjami; przesuwając palcem od lewej do prawej krawędzi cofamy się o jedno okno; przytrzymując palec na ekranie przełączamy się do ostatnio otwartych aplikacji. W zasadzie, jeśli chodzi o nowe funkcje, to wszystko. Co prawda w interfejsie znajdzie się jeszcze kilka wizualnych zmian, jednak uważam, że nie warto się rozpisywać na ich temat.

Sama nakładka została wzbogacona jednak o sporo ciekawych funkcji i rozwiązań:

  • Podwójne stuknięcie, by wybudzić ekran,
  • Możliwość wyboru motywów,
  • Codzienne tapety ekranu – tapety zmieniające się w ustalonym przez nas odstępie czasowym,
  • Druga przestrzeń – dodatkowe konto dla innego użytkownika,
  • Tryb obsługi jedną – do dyspozycji mamy możliwość wyboru, jaką wielkość będzie miała zmniejszona powierzchnia 3,5; 4 czy 4,5 cala. Aby uruchomić tryb należy przesunąć palcem od przycisku Home w lewo lub w prawo,
  • Tryb dziecięcy,
  • Możliwość zmiany rozmiaru siatki ekranu głównego,
  • Klonowanie aplikacje – możemy zduplikować wybrane przez nas aplikacje,
  • Gesty – możemy zdefiniować kilka kombinacji klawiszy lub gestów na ekranie, które będą wywoływały określone akcje: uruchom aparat, zrób zrzut ekranu, uruchom Asystenta Google, wyłącz ekran, włącz latarkę, zamknij aplikację oraz pokaż menu,
  • Słuchawki i efekty – ustawienia, które pozwalają dostosować dźwięk do danych słuchawek. Jest też equalizer, który pozwala polepszyć dźwięk na głośniku,
  • Panel sterowania – jest to aplikacja, z poziomu której możemy zarządzać wydajnością, pamięcią, baterią, a także znajdziemy tam skaner antywirusowy,
  • Aplikacja kompasu,
  • Skaner – preinstalowana aplikacja, która pozwala skanować kody QR oraz dokumenty.

Wydajność

Xiaomi Mi 8 Pro jest flagowcem z krwi i kości, co prawda nie najnowszym, ale jego działanie nie pozostawia wiele do życzenia. Smartfon działa za sprawą ośmiordzeniowego procesora Qualcomm Snapdragon 845 z grafiką Adreno 630. Zestaw wspierany jest przez 8 GB pamięci RAM. Tak na dobrą sprawę nie mam żadnych zastrzeżeń do działania i szybkości Xiaomi Mi 8 Pro. Aplikacje uruchamiają się w mgnieniu oka, nic się nie przycina i nie zwalnia. Na plus należy zaliczyć fakt, że aplikacje pozostają długo w pamięci, dzięki czemu można do nich wrócić bez zbędnego przeładowania. :Podczas kilkutygodniowych testów nie spotkała mnie żadna sytuacja, w której działanie Mi 8 Pro w jakikolwiek sposób wpłynęłoby na działanie tego urządzenia.

Zastosowany układ graficzny radzi sobie bardzo dobrze nawet z bardziej wymagającymi tytułami dostępnymi w Google Play. Bez problemu uruchomimy takie gry jak: Real Racing 3, Asphalt 8 czy też Mortal Kombat X na najwyższych ustawieniach graficznych. Zauważyłem, że testowany model lubi się grzać podczas dłuższej rozgrywki lub bardziej wymagających czynności. Jednak warto zaznaczyć, że nie są to temperatury, które negatywnie wpływają na komfort korzystania z telefonu. Jeśli jesteście ciekawi jak Xiaomi Mi 8 Pro wypada w testach syntetycznych, to poniżej możecie zobaczyć kilka screenów z wynikami z poszczególnych benchmarków:

Jakość dźwięku

Co do audio, to tak na dobrą sprawę mam dwa zastrzeżenia. Po pierwsze, na wyposażeniu zabrakło 3.5 mm jack audio, przez co musimy użyć odpowiedniej przejściówki, aby słuchać muzyki przez słuchawki. Co prawda, można się wyposażyć w słuchawki Bluetooth, ale jak zapewne wiecie nie jest to najtańsze rozwiązanie. Na całe szczęście producent dorzuca do zestawu przejściówkę, dzięki której możemy wykorzystać swoje słuchawki. Sama jakość dźwięku na słuchawkach jest jak najbardziej w porządku. Po drugie, warto mieć na uwadze, że na wyposażeniu jest tylko jeden  głośnik, który dodatkowo został umieszczony na dolnej krawędzi, przez co bardzo łatwo jest go zasłonić wewnętrzną stroną dłoni, trzymając go w pozycji poziomej. Jakość dźwięku raczej nie zaskakuje – jest po prostu dobrze. Dźwięk jest przyjemnej jakości – nie jest „sztuczny”, a na najgłośniejszym ustawieniu nie charczy, ani nie trzeszczy. Xiaomi Mi 8 Pro nie jest smartfonem muzycznym, ale do okazjonalnego słuchania muzyki w zupełności wystarcza.

Łączność

Modułom łączności nie można nic zarzucić. Na wyposażeniu mamy dwuzakresowy moduł sieci Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac (2.4 GHz i 5 GHz), który w czasie testów nie sprawiał żadnych problemów. Moduł działał bezproblemowo nawet po znacznym oddaleniu się od routera. Nie zabrakło również Bluetooth 5.0, który bez problemu współpracuje z dodatkowymi akcesoriami. Nawigacja przez cały okres testów nie sprawiała problemów – sygnał był łapany bardzo szybko. W czasie testów nie miałem żadnych problemów także z zasięgiem sieci komórkowej, a sama jakość rozmów stała na bardzo wysokim poziomie – rozmówcy słyszeli mnie głośno i wyraźnie, a ja również nie miałem problemu ze zrozumieniem osób po drugiej stronie. Nie zabrakło również NFC.

Co ważne, na wyposażeniu jest Dual SIM, ale w tym przypadku mamy do czynienia z hybrydowym slotem. Oznacza to, że nie mamy możliwości rozszerzenia pamięci wewnętrznej bez rezygnacji z dodatkowej karty nanoSIM. Na dane użytkownika producent przeznaczył 128 GB pamięci wbudowanej, z której dla użytkownika pozostaje około 118 GB. Warto także zaznaczyć, że port USB typu C oferuje wsparcie dla OTG, dzięki czemu możemy podłączyć do urządzenia dodatkowe akcesoria.

Podsumowanie

Xiaomi Mi 8 Pro jest bardzo dobrym i ciekawym smartfonem, który niestety pod kilkoma względami jest daleko za konkurencją. Mi 8 Pro jest przede wszystkim wydajnym smartfonem, który cechuje się nietuzinkową i ładną obudową. Niewątpliwie największą zaletą testowanego modelu jest czytnik biometryczny zintegrowany z wyświetlaczem oraz rozpoznawanie twarzy, które w tym przypadku działa bardzo szybko. Mocną stroną jest też aparat główny, który potrafi wykonać ładne i szczegółowe zdjęcia. Jak już wspomniałem, Xiaomi Mi 8 Pro to bardzo przyjemny smartfon, w którym tak na dobrą sprawę nie ma zbyt wielu minusów, a jeśli takowe znalazłem, to zapewne większość osób uzna, że czepiam się na siłę. Do minusów zaliczam przede wszystkim brak wejścia 3.5 mm jack audio, brak slotu kart microSD, brak wodoszczelności, brak ładowania bezprzewodowego, a także zastosowanie pojedynczego głośnika multimedialnego.

Podsumowując, Xiaomi Mi 8 Pro może być dobrym wyborem dla osób, które szukają solidnej propozycji z wyższej półki cenowej i oczekują od smartfona niezawodności oraz długiego działania. A co Wy myślicie na temat Xiaomi Mi 8 Pro? Czy zdecydowalibyście się na jego zakup? Dajcie znać w komentarzach!