Fitbit Versa Lite Edition – recenzja

Fitbit to producent, który znany jest z produkcji urządzeń mających na celu monitorowanie aktywności fizycznej. Popularnym produktem jest smartwatch Fitbit Versa. Niedawno do sprzedaży, trafiła wersja z dopiskiem “Lite Edition” w nazwie, która skierowana jest do mniej wymagających użytkowników.

Zawartość pudełka, jakość wykonania, design

Urządzenie przychodzi do nas w kartonowym pudełku, z ilustracją przedstawiającą znajdujący się wewnątrz model, oraz opisem najważniejszych funkcji w kilku językach. W środku, w wydzielonych przegródkach znajdujemy urządzenie, dodatkowy, dłuższy pasek oraz ładowarkę. Wszystko jest zapakowane starannie i dobrze chronione przed ewentualnymi uszkodzeniami w czasie transportu.

Na froncie zegarka znajduje się kwadratowy wyświetlacz LCD o przekątnej 1,34 cala. Po jego prawej stronie znalazł się czujnik służący do pomiaru jasności otoczenia. Jest on jednak widoczny jedynie w silnym świetle, w normalnych warunkach pozostaje niezauważalny. Dobrze spełnia on swoje zadanie – smartwatch szybko reaguje na zmiany oświetlenia. Dzięki temu można go komfortowo używać na zewnątrz nawet w słoneczny dzień, jak i w ciemnych pomieszczeniach. Pod wyświetlaczem znalazło się miejsce na logo producenta. Przestrzeń na froncie zegarka mogła zostać lepiej zagospodarowana. Na części koperty zegarka, która przylega do dłoni, producent umieścił złącza służące do ładowania oraz diody służące do optycznego pomiaru tętna.

Z kopertą połączone są gumowe paski. Są one przyjemne w dotyku i nie podrażniają skóry. Zapięcie jest takie jak w większości zegarków sportowych, więc raczej nie trzeba się obawiać, że urządzenie spadnie nam z nadgarstka podczas ćwiczeń. Paski można również dowolnie wymieniać (na przykład na dłuższy, który jest dołączony do zestawu, lub w innym kolorze, który możemy dokupić we własnym zakresie). Sama wymiana paska jest jednak dość kłopotliwa i potrafi napsuć wiele krwi.

Noszenie Fibit Versa Lite Edition a nadgarstku, mimo sporych rozmiarów jest wygodne. Na poprawę ogólnego komfortu korzystania z urządzenia wpływa również jego niska waga – praktycznie nie odczuwamy obecności smartwatcha na ręce. Urządzenie łączy się z telefonem za pomocą bluetooth 4.0. Na pokładzie zabrakło jednak GPS, Wi-Fi i NFC. Producent deklaruje, że smartwatch bez problemu wytrzyma zanurzenie w wodzie nawet do 50 metrów.

Fitbit Versa Lite Edition, zwłaszcza w niebieskiej wersji kolorystycznej, którą miałem okazję testować, nie jest urządzeniem zbyt eleganckim. Założenie urządzenia do bardziej oficjalnego stroju niż sportowy dres raczej nie wchodzi w grę.

Oprogramowanie

Fitbit wyposażył urządzenie w autorski system operacyjny. Urządzenie możemy wybudzić wciskając znajdujący się na lewej krawędzi przycisk lub unosząc rękę. Drugiemu z rozwiązań sporadycznie zdarzało się jednak mylić. Z ekranu głównego możemy odczytać dzień tygodnia, datę, godzinę oraz liczbę zrobionych w danym dniu kroków, spalone w ten sposób kalorie oraz bieżący puls. Przesunięcie od góry, podobnie jak w smartfonach powoduje rozwinięcie powiadomień. Fitbit daje możliwość wysłania z poziomu zegarka szybkiej odpowiedzi na otrzymaną wiadomość (“yes”, “no”, “ok” itp.).

Przesunięcie od dołu daje dostęp do szczegółowych informacji o naszej aktywności fizycznej. Pierwsze dane dotyczą liczby kroków wykonanych w danym dniu. Po przesunięciu w prawo możemy odczytać przebyty dystans, spalone kalorie, oraz sprawdzić ile kroków wykonaliśm w ciągu siedmiu poprzednich dni. Niżej znajdują się informacje o krokach w ciągu ostatniej godziny. Według twórców urządzenia w ciągu 9 kolejnych godzin powinniśmy wykonać 250 kroków. 10 minut przed upłynięciem tego czasu urządzenie informuje nas ile kroków należy jeszcze wykonać, aby przekroczyć tą granicę.

Niżej znajdziemy informacje o naszym pulsie, długości snu, jego poszczególnych faz, oraz o tym ile spaliśmy w poprzednich dniach tygodnia. Możemy tam również znaleźć informacje odnośnie ostatnich ćwiczeń.

Gdy na wyświetlaczu widoczny jest ekran główny i przesuniemy palcem od prawej do lewej, zobaczymy zainstalowane na urządzeniu aplikacje. Aplikacja do ćwiczeń pozwala wybrać jeden z rodzajów treningu: bieganie, jazda na rowerze, spacer, bieżnia, podnoszenie ciężarów, trening interwałowy lub ćwiczenia na siłowni. Dzięki temu podczas ćwiczeń na ekranie wyświetlane są najważniejsze parametry, a po ich zakończeniu możemy odczytać szczegółowy raport odnośnie czasu trwania, spalonych kalorii i średniego pulsu.

Na urządzeniu zainstalowane są również aplikacje, które pozwalają ustawić alarm, ustabilizować oddech, sprawdzić pogodę, użyć stopera lub minutnika oraz zapoznać się z dodatkowymi wskazówkami.  

Na pokładzie urządzenia zainstalowana jest również aplikacja Strava, która może pokazać przebytą trasę. Niestety samo urządzenie nie posiada modułu GPS, dlatego aby skorzystać z tej funkcji, podczas biegania lub jazdy na rowerze trzeba mieć przy sobie telefon.

W ustawieniach możemy dostosować czas podświetlenia ekranu, jego jasność, zwiększyć siłę wibracji, oraz zmienić ustawienia odnośnie połączenia bluetooth i powiadomień.

Aplikacja mobilna

Aby skorzystać z możliwości oferowanej przez urządzenie należy na telefonie zainstalować aplikację służącą do jego obsługi. Można ją bez problemu pobrać i zainstalować ze sklepu Google Play. Potem należy zalogować się na swoje konto lub takowe utworzyć. Dla niektórych sporym utrudnieniem może okazać to, że aplikacja nie została przetłumaczona na język polski.

W aplikacji mamy dostęp do danych pobranych przez urządzenie – liczby kroków, przebytego dystansu, pulsu, oraz czasu snu. Dane dotyczące snu są przedstawiane na przejrzystym wykresie, gdzie sen podzielony jest na cztery fazy. Pomiar snu wydaje się być dokładny, ale dane te są jedynie informacyjne. W formie wykresu przedstawiane są także dane odnośnie pulsu, którego pomiar odbywa się cały czas. W aplikacji nie zabrakło również możliwości rzucenia wirtualnego wyzwania innym użytkownikom, oraz dołączenia do społeczności związanej z urządzeniami tego producenta.

W aplikacji można według własnych preferencji zmienić wygląd ekranu głównego urządzenia. Dostępnych jest mnóstwo ciekawie wyglądających szablonów. Moją uwagę zwróciło kilka z nich. Na większości tło stanowiły ciekawe zdjęcia, inne miały minimalistyczny, nowoczesny design, w jednym zamiast wskazówek zastosowano krążące wokół słońca planety, a jeszcze inny wpisywał datę i godzinę w symbole związane z Masonerią. Dla każdego coś dobrego. Warto jednak mieć na uwadze to, żę użycie wielu z nich wymaga dodatkowej opłaty. Po wybraniu tego który odpowiada nam najbardziej, telefon łączy się z smartwatchem i instaluje na nim wybrany przez nas wygląd tarczy, co trwa kilkanaście sekund.

Z poziomu aplikacji, na smartwatchu zainstalować możemy także dodatkowe aplikacje. Większośc z nich związana jest z aktywnością fizyczną, ale do wyboru są również inne pozycje, takie jak notatnik, latarka, kalkulator, The New York Times, Uber czy Spotify. W ramach rozrywki, na smartwatchu można zainstalować również proste gry takie jak 2048, Snake, Flappy Bird, czy kółko i krzyżyk. Płynność rozgrywki nie stoi jednak na zbyt wysokim poziomie, a niektóre gry nie działają wcale. W ofercie sklepu z aplikacjami nie zabrakło również bardziej niestandardowych propozycji takich jak aplikacja obliczająca zawartości alkoholu we krwi, na podstawie spożytych trunków, czy taka, która przypomina o modlitwie z twarzą zwróconą w stronę Mekki pięć razy dziennie. Podobnie jak w przypadku motywów ekranu głównego, także za niektóre aplikacje trzeba zapłacić.

Bateria

Według deklaracji producenta Fitbit Versa Lite Edition posiada litowo-polimerową baterię, która pozwala na używanie urządzenie przez przynajmniej cztery dni, bez konieczności sięgania po ładowarkę. Faktycznie podczas testów musiałem podłączyć urządzenie do ładowarki co 4 lub 5 dni. Uzupełnienie energii od 0 do 100% za pomocą dedykowanej ładowarki trwa około 2 godziny.

Podsumowanie

Fitbit Versa Lite Edition dla osób aktywnie uprawiających sport może stać się potężnym narzędziem do monitorowania aktywności fizycznej. Dla innych dane te mogą być jedynie ciekawostką, ale zainstalowane aplikacje przekształcą urządzenie w ciekawy gadżet. Czy jednak warto przeznaczyć na zakup tego urządzenia 700 zł? Na to pytanie każdy musi odpowiedzieć sobie sam.