TP-Link Neffos C5s – recenzja

Jakiś czas temu na łamach MobileWorld24.pl pojawiła się recenzja ciekawego urządzenia kosztującego grosze, a jednocześnie posiadającego kilka ciekawych zalet. Mowa oczywiście o modelu Neffos C5A. Przez ostatnie tygodnie miałem okazję testować niemal bliźniacze urządzenie, a mianowicie model Neffos C5s, którego na pierwszy rzut oka największą zaletą tak naprawdę jest… obsługa LTE. Co po dwóch tygodniach mogę powiedzieć na temat urządzenia, które aktualnie można kupić za 299 złotych? Czy znalazłem jakieś dodatkowe zalety Neffosa C5s? Wszystkiego dowiecie się w poniższej recenzji. Zapraszam do lektury.

Zawartość pudełka i specyfikacja

TP-Link Neffos C5s przywędrował do mnie w zgrabnym, prostokątnym pudełku, które zostało wykonane z twardego kartonu. Opakowanie jest w większości białe i dodatkowo posiada wiele fioletowych akcentów. a froncie opakowania znajdziemy zdjęcie przedstawiające urządzenie, a także logo producenta i model urządzenia, natomiast z tyłu znajduje się skrócona specyfikacja techniczna. W zestawie oprócz smartfonu znajdziemy jeszcze ładowarkę, kabel USB, etui, a także folię ochronną na ekran. Nie zabrakło też podstawowej dokumentacji.

Jeśli chodzi o specyfikację, to otrzymujemy 5-calowy wyświetlacz o rozdzielczości 854 x 480 pikseli i standardowych proporcjach 16:9. Sercem Neffosa C5s jest czterordzeniowy procesor MediaTek MT6737M z układem graficznym Mali-T720 MP1, wspierany przez 1 GB pamięci RAM, a także 8 GB pamięci wbudowanej. Za jakość zdjęć odpowiada 5 Mpx aparat główny i 2 Mpx kamerka przednia. W kwestii łączności otrzymujemy następujące moduły: jednozakresowe  Wi-Fi 802.11 b/g/n (2.4 GHz), LTE Cat. 4, Bluetooth 4.2, GPS oraz A-GPS. Neffos C5s pracuje pod kontrolą systemu Android 7.0 Nougat i zasilany jest przez akumulator o pojemności 2340 mAh. Całość ma wymiary 145,5 x 72,2 x 9,7 mm i waży 160 gramów.

Jakość wykonania oraz design

Po budżetowym smartfonie nie można spodziewać się ciekawego wzornictwa, a także fenomenalnej jakości wykonania. Jednak w przypadku Neffosa C5s, tak na dobrą sprawę trudno jest mieć jakiekolwiek zastrzeżenia. Co prawda, design jest nudny i wałkowany przez producenta już od kilku generacji, ale smartfon ten nie wyróżnia się, ani na plus, ani na minus. Obudowa Neffosa C5s została oczywiście wykonana z tworzywa sztucznego, które jest dość miękkie i całkiem przyjemne w dotyku. Fajnie, że tylna klapka jest demontowalna, co dla wielu osób będzie bardzo dużą zaletą. Warto dodać, że jest ona matowa, co moim zdaniem jest bardzo dobrym posunięciem ze strony producenta, gdyż tylna klapka nie zbiera odcisków palców, a także nie zbiera tys – po dwóch tygodniach testów obudowa nadal wygląda jak nowa.

Neffos C5s nie należy do grupy smartfonów, które wyróżniają się popularnymi ostatnio proporcjami 18:9, przez co na froncie dostrzeżemy dość szerokie ramki przy prawej i lewej krawędzi, a także znacznie szersze nad i pod ekranem. Nie uważam tego za wadę, gdyż należy pamiętać, że mamy do czynienia z budżetowym modelem. Jeśli chodzi o jakość wykonania, to spasowanie poszczególnych elementów jest całkiem niezłe, choć przy mocniejszym ściśnięciu można usłyszeć delikatne skrzypienia. Cieszy fakt, że producent dorzuca do zestawu wspomniane już etui, które chroni tył i krawędzie urządzenia, a dodatkowo poprawia sam chwyt.

Jak już wspomniałem wcześniej, konstrukcja Neffosa C5s pozwala nam zdjąć klapkę baterii, a także ją wyjąć. Dzięki temu otrzymujemy swobodny dostęp do slotów na dwie karty nanoSIM oraz microSD. Przejdźmy do rozmieszczenia poszczególnych portów, złączy oraz przycisków. Na froncie mamy 5-calowy wyświetlacz, nad którym umieszczono głośnik do rozmów, aparat do selfie, diodę doświetlającą, a także zestaw czujników, natomiast pod wyświetlaczem producent zdecydował się umieścić dotykowe, niepodświetlane przyciski. Na prawym boku mamy przyciski do regulacji głośności oraz włącznik.

Przeciwległa krawędź pozostaje pusta. Górna krawędź została zagospodarowana jedynie przez złącze słuchawkowe 3.5 mm. Na dolnej krawędzi znajdziemy natomiast port microUSB oraz mikrofon. Na koniec warto także zwrócić uwagę na to, co znajduje się na tylnym panelu. Został on zagospodarowany przez obiektyw aparatu głównego, diodę doświetlającą, logo Neffos, a także głośnik multimedialny oraz logo TP-Link.  

Wyświetlacz

Pozwólcie, że niektóre akapity pozwolę sobie „zabrać” z recenzji Neffosa C5A mojego autorstwa, gdyż pod wieloma względami oba modele są do siebie bliźniaczo podobne. Tak więc, w przypadku testowanego modelu mamy 5-calowy wyświetlacz TN o rozdzielczości 854 x 480 pikseli, co przekłada się na 196 pikseli na cal. Taka wartość powoduje, że wyświetlane czcionki nie są zbyt ostre i bez większego problemu możemy dostrzec pojedyncze piksele. Kolory są przeciętne – biel wypada całkiem nieźle, ale czerń jest bardzo płytka, przez co wpada mocno w odcienie szarości. Kąty widzenia również nie powalają – są one bardzo kiepskie – wystarczy lekko przechylić urządzenie, aby kolory się załamały. Jasność maksymalna również nie wypada zbyt pozytywnie – w pełnym słońcu widoczność jest bardzo słaba, ale za to po zmroku wyświetlacz nie oślepia.

W ustawieniach do naszej dyspozycji oddano opcję MiraVision, która pozwala na wybór jednego z trzech trybów wyświetlanych barw: standardowy, żywy lub użytkownika. W trybie użytkownika możemy sami ustawić kontrast, nasycenie, ostrość oraz temperaturę barw. Ponadto możemy również włączyć kontrast dynamiczny.

Aparat

Producent zastosował w tym modelu aparat główny o rozdzielczości 5 Mpx oraz kamerkę przednią o rozdzielczości 2 Mpx. Na tylnym panelu oraz froncie dodatkowo znajdziemy diodę doświetlającą LED. Zacznijmy od aplikacji aparatu, która względem modelu C5A została nieco przeprojektowana. Całość jest znacznie ładniejsza, a przy tym prostsza w obsłudze. W dolnej części głównego widoku mamy spust migawki, możliwość przejścia pomiędzy zdjęciami a wideo oraz do galerii. W górnej części mamy możliwość włączenia HDR, diody doświetlającej, trybu nocnego, a także przejścia do ustawień aparatu. Z dodatkowych trybów warto wymienić: tryb upiększania oraz panoramę.

Przyznam, że pod względem jakości zdjęć nie oczekiwałem zbyt wiele i też zbyt wiele nie otrzymałem. Zdjęcia wykonane w dobrych warunkach oświetleniowych cechują  kiepską szczegółowością, a szumy widoczne są na niemal każdej fotografii. Kolory są natomiast zbyt mocno przesycone i przejaskrawione, co moim zdaniem wygląda bardzo źle. Ciekawe rezultaty otrzymać robiąc zdjęcia z niewielkiej odległości od obiektu. Zdjęcia wieczorne oraz nocne, czyli te wykonane w słabych warunkach oświetleniowych są już praktycznie nieczytelne. Kolory stają się bardzo blade, ilość szumów wzrasta, a szczegółowość drastycznie spada. Warto wspomnieć, że autofocus jest dość powolny, a robienie zdjęć trwa dłuższą chwilę.

Filmy możemy nagrać w maksymalnej rozdzielczości HD przy 30 klatkach na sekundę. Zarejestrowane materiały nie cechują się zbyt dobrą jakością. Na nagraniach widać brak jakiejkolwiek stabilizacji, balans bieli nie zmienia się płynnie, a autofocus nie radzi sobie z szybkim wyostrzaniem. Poniżej możecie zobaczyć przykładowe nagrania wykonane Neffosem C5s:

Akumulator

W testowanym modelu znajdziemy akumulator o pojemności 2340 mAh, który przy bardzo podstawowej specyfikacji technicznej i wyświetlaczu o niskiej rozdzielczości  powinien w teorii uzyskiwać bardzo dobre, o ile nie fenomenalne czasy pracy. Jak jest zatem w rzeczywistości? Podczas mojego, typowego użytkowania, smartfon był w stanie pociągnąć dzień działania na LTE, z czego na włączonym ekranie ok. 4-5,5 godziny. Nie raz udało mi się jednak uzyskać dwa dni pracy, ale w trybie mieszanym lub na samym WiFi. Podczas takiego użytkowania udało mi się uzyskać ok. 5,5-7 godzin na włączonym ekranie.

Mniej wymagające osoby, które stawiają wyłącznie na rozmowy telefoniczne, wiadomości SMS i sporadyczne przeglądanie sieci, powinny spokojnie wyciągnąć z akumulatora nawet więcej niż dwa dni pracy na jednym ładowaniu. Ładowanie od 0 do 100% przy użyciu ładowarki dołączonej do zestawu trwa nieco ponad dwie godziny.

Oprogramowanie

TP-Link Neffos C5s pracuje pod kontrolą Androida 7.0 Nougat z nakładką producenta. Nie jest to jednak nakładka znana pod nazwą NFUI. Mamy tutaj do czynienia z nakładką przypominającą bardziej „czystego” Androida. Nie oferuje ona zbyt wielu funkcji, a tak naprawdę zmianami wizualnymi są wyłącznie inne ikony oraz tapety.  Fajnie, że lista ostatnich aplikacji została wzbogacona przez producenta o ikonę, która jednocześnie zamyka wszystkie uruchomione aplikacje.

Jedynym dodatkiem w ustawieniach jest funkcja DuraSpeed, która pomaga przyspieszyć działanie urządzenia poprzez ograniczenie działania aplikacji w tle. Producent informuje, że po uruchomieniu tej funkcji niektóre powiadomienia mogą zostać opóźnione lub całkowicie pominięte. Jak widzicie, niewiele jest tutaj do opisywania, bowiem funkcje dodane przez producenta można policzyć na palcach jednej dłoni.

Wydajność

Sercem Neffosa C5s jest czterordzeniowy procesor MediaTek MT6737M o częstotliwości taktowania 1.1 GHz z układem graficznym Mali-T720 MP1 550 MHz, wspierany przez 1 GB pamięci RAM. Całość działa pod kontrolą Androida 7.0 Nougat. Zastanawia mnie nieco dlaczego producent nie zdecydował się na zainstalowanie tutaj Androida Go Edition, który został stworzony z myślą o smartfonach z kiepską specyfikacją techniczną.

Wspomniany zestaw niestety nie zachwyca i urządzenie wymaga od nas sporej dozy cierpliwości. Aplikacje uruchamiają się z dużym opóźnieniem, a gdy w tle mamy uruchomione kilka programów, to urządzenie staje się praktycznie nie używalne. Na wczytywanie stron internetowych również trzeba długo czekać, podobnie ma się przełączanie między aplikacjami. Osoby mniej wymagające powinny być raczej zadowolone, ponieważ Neffos C5s radzi sobie całkiem dobrze z podstawowymi aplikacjami.

Smartfon nie został stworzony z myślą o bardziej wymagających grach. Dlatego też nie zalecam ich instalowania. Jeśli natomiast zdecydujemy się zainstalować jakiś tytuł dostępny w Google Play, to należy mieć świadomość, że ich płynność nie powali nas na kolana. W niektórych sytuacjach widoczne są także spowolnienia oraz klatkowania. Warto jeszcze dodać, że obudowa testowanego urządzenia nie nagrzewa się nadmiernie podczas użytkowania. Jeśli interesują Was wyniki uzyskiwane przez Neffosa C5s w benchmarkach, to możecie zerknąć do galerii poniżej. Co prawda, na urządzeniu udało mi się uruchomić tylko dwa z najpopularniejszych benchmarków.

Jakość dźwięku

Domyślałem się, że w tym aspekcie testowany model raczej nie będzie orłem i rzeczywiście tak jest. Otrzymujemy tutaj absolutne minimum. Głośnik multimedialny został ulokowany na tylnym panelu. Jakość generowanego przez niego dźwięku jest akceptowalna, ale głośność maksymalna pozostawia wiele do życzenia. Na słuchawkach także nie można oczekiwać zadowalającej jakości dźwięku. Pod tym względem jest naprawdę słabiutko. Tak więc, Neffos C5s nie będzie dobrym wyborem dla osób, które szukają dobrze grającego smartfona.

Łączność

Za łączność w tym modelu odpowiada jednozakresowy moduł Wi-Fi 802.11 b/g/n (2.4 GHz), a także LTE Cat. 4. Do działania wspomnianych modułów nie mam żadnych zastrzeżeń. Moduł Wi-Fi działał bezproblemowo nawet po znacznym oddaleniu się od routera. Nie zabrakło również Bluetooth 4.2, który podczas testów nie sprawiał problemów. Jest też GPS ze wsparciem A-GPS. GPS szybko i prawidłowo ustala nasza lokalizację oraz bezproblemowo nawiguje nas do wyznaczonego miejsca. Jeśli chodzi o jakość rozmów, to moim zdaniem jest ona bardzo dobra.

Na wyposażeniu znalazł się również hybrydowy slot kart SIM, dzięki któremu możemy korzystać z dwóch kart SIM (nanoSIM + nanoSIM lub microSD + nanoSIM). W tym przypadku mamy więc do czynienia z Dual SIM standby. Co ważne, obie karty obsługują 2G/3G/4G. Jeśli korzystamy z dwóch kart SIM, to warto pamiętać, że tylko na jednym slocie można wykorzystać w pełni możliwości transmisji danych, z kolei druga karta obsługuje tylko komunikację głosową. Jak już wspomniałem Neffos C5A został wyposażony w 8 GB pamięci wbudowanej, z czego do naszej dyspozycji pozostaje realnie około 5 GB. Pamięć wewnętrzną możemy rozbudować przy pomocy karty microSD o maksymalnej pojemności wynoszącej 32 GB.

Podsumowanie

Tak naprawdę, do końca nie wiem, w którym miejscu Neffos C5s jest plasowany w portfolio producenta. Smartfon pod wieloma względami jest znacznie gorszy od testowanego przeze mnie jakiś czas temu Neffosa C5A, a jednocześnie jest od niego znacznie droższy.

Neffos C5s może być smartfonem godnym polecenia, ale dopiero wtedy, gdy jego cena znacznie spadnie. Testowany model skierowany jest przede wszystkim do mało wymagających lub początkujących użytkowników. Na plus należy zaliczyć zadowalającą jakość wykonania oraz akumulator oferujący całkiem niezłe czasy pracy na jednym ładowaniu. Cieszy również obecność Dual SIM, a także wszystkich najpotrzebniejszych modułów, które swoją drogą działają tak, jak powinny.

Do wad należy przede wszystkim zaliczyć tragiczną wręcz wydajność, kiepski aparat, a także nienajlepszy wyświetlacz. Zapewne większość użytkowników nie będzie zwracać uwagi na jakość zdjęć, jednak jak dla mnie, jest to bardzo ważny aspekt, który odgrywa główną rolę przy wyborze nowego urządzenia.

Zapewne jesteście ciekawi czy warto moim zdaniem kupić TP-Link Neffos C5s? Pomimo tych wszystkich wad uważam, że jest to smartfon całkiem niezły, ale skierowany wyłącznie dla początkujących użytkowników szukających taniego urządzenia do podstawowych zadań.

A co Wy myślicie na temat Neffosa C5s? Dajcie znać w komentarzach!