Sony Xperia L2 – recenzja

Sony przez większość czasu prezentowało urządzenia ze średniej oraz wyższej półki cenowej. Jednak sytuacja ta zmieniła się wraz z prezentacją budżetowego modelu Xperia L1. W tym roku producent postąpił podobnie i wraz z premierą modeli XA2 oraz XA2 Ultra, światło dzienne ujrzała Xperia L2, którą miałem okazję testować przez ostatnie tygodnie. Czy warto zwrócić uwagę na to urządzenie? Jak sprawdza się w codziennym użytkowaniu? Na te pytania odpowiem w dalszej części recenzji. Zapraszam do lektury!

Za wypożyczenie sprzętu do testów dziękujemy sklepowi bestcena.pl

Zawartość pudełka i specyfikacja

Xperia L2 trafiła do mnie w pudełku podobnym do tego z droższych urządzeń firmy. W tym przypadku mamy do czynienia z prostokątnym, białym opakowaniem. Zostało ono wykonane z całkiem grubego kartonu. Na bokach opakowania umieszczono charakterystyczne grafiki, natomiast na górze znajdziemy duże logo X. W środku,  oprócz urządzenia ulokowano również ładowarkę z odczepianym kablem USB-C oraz podstawową dokumentację. Jak widzicie, zestaw jest skromny, ale taki standard obecny jest nawet w przypadku droższych urządzeń, więc od budżetowca trudno oczekiwać bogatszego zestawu.

Pod względem specyfikacji Sony Xperia L2 nie powala na kolana, ale jest całkiem dobrze. Urządzenie zostało wyposażone w 5,5-calowy wyświetlacz IPS o rozdzielczości HD i proporcjach 16:9. Jego sercem jest procesor MediaTek MT6737T, wspierany przez 3 GB pamięci RAM oraz 32 GB pamięci wewnętrznej, którą można rozbudować przy pomocy karty microSD o maksymalnej pojemności wynoszącej 256 GB. Za jakość zdjęć odpowiada 13 Mpx aparat główny z przysłoną f/2.0 oraz kamerka o rozdzielczości 8 Mpx z szerokokątnym obiektywem. Łączność w Xperii L2 zapewniają następujące moduły: Wi-Fi, LTE, Bluetooth, NFC, GPS, A-GPS oraz Glonass. Smartfon zasilany jest przez akumulator o pojemności 3300 mAh i pracuje pod kontrolą Androida 7.1.1 Nougat. Całość ma wymiary 150 x 78 x 9,8 mm i waży 178 gramów.

Jakość wykonania oraz design

Obudowa Sony Xperia L2 niczym szczególnym nie zaskakuje – otrzymujemy design znany już z wcześniejszych modeli firmy. Całość została wykonana z połyskującego tworzywa sztucznego. Na całe szczęście jest ono całkiem niezłej jakości, dzięki czemu nie rysuje się od samego patrzenia. Warto jednak odnotować, że zastosowany materiał lubi mocno się palcować. Jak już wspomniałem, wzornictwo niewiele odbiega od wcześniejszych modeli tego Japońskiego producenta. Czy można zaliczyć to na minus? Moim zdaniem nie do końca. z jednej strony otrzymujemy sprawdzony i dla wielu dalej ciekawy design. Z drugiej jednak, w dobie bezramkowych smartfonów, testowana Xperia L2 wygląda trochę „staro”.

Sam design jest akceptowalny, ale w oczy rzucają się przede wszystkim zbyt duże przestrzenie nad i pod ekranem. Wolne miejsce na ekranem jestem jeszcze w stanie zrozumieć, bo zostały tam ulokowane najważniejsze elementy, jednak przestrzeń pod ekranem jest zupełnie pusta. Warto także wspomnieć, że dolna i górna krawędź została ścięta na płasko, dzięki czemu telefon można postawić na biurku czy jakiejkolwiek innej powierzchni. Jeśli jesteśmy już przy krawędziach, to należy wspomnieć, że zostały one nieco zeszlifowane, co z kolei sprawia, że smartfon wygląda bardziej elegancko. Boczne krawędzie natomiast zostały nieco zaoblone, dzięki czemu smartfon bardzo dobrze leży w dłoni. W tym miejscu muszę wspomnieć, że Sony Xperia L2 w porównaniu do innych testowanych przeze mnie w ostatnim czasie smartfonów jest bardzo szeroka, przez co ciężko korzysta się z niej jedną ręką.

Nie zapominajmy również o rozmieszczeniu poszczególnych przycisków, portów oraz złączy. Na prawym boku mamy przyciski do regulacji głośności oraz włącznik, które są bardzo dobrze wyczuwalne pod palcami i prawidłowo osadzone w obudowie. Szkoda, że zabrakło fizycznego spustu migawki, który w urządzeniach Sony jest sporą zaletą. Lewy bok został z kolei przeznaczony na szufladkę, która skrywa w sobie sloty na kartę nanoSIM oraz microSD. U góry znajdziemy mikrofon oraz 3.5 mm jack audio, natomiast na dole ulokowano port USB typu C, głośnik multimedialny oraz drugi mikrofon. Pozostaje jeszcze wspomnieć co znajdziemy nad ekranem, a mianowicie: logo Sony, obiektyw kamerki, zestaw czujników oraz diodę powiadomień. Na tylnym panelu ulokowano obiektyw aparatu głównego z diodą doświetlającą, tag NFC, czytnik linii papilarnych oraz logo Xperia.

Wyświetlacz

W modelu L2 zastosowano wyświetlacz o przekątnej 5,5”, proporcjach 16:6 i rozdzielczości HD, czyli 1280 x 720 pikseli, co w praktyce daje nam 267 ppi. czytelność czcionek cechuje się jak najbardziej zadowalającym poziomem i pod tym względem nie mam żadnych zastrzeżeń. Podobnie jest także pod względem jasności – zarówno minimalnej, jak i maksymalnej. W pełnym słońcu nie miałem najmniejszego problemu z dostrzeżeniem treści wyświetlanych na ekranie, natomiast nocą nie odczuwałem żadnego dyskomfortu korzystając z urządzenia. Jeśli chodzi o czujnik światła, ten działa bardzo dobrze, choć w niektórych sytuacjach zbyt agresywnie przyciemnia ekran.

Wyświetlacz charakteryzuje się raczej mało nasyconymi kolorami oraz przeciętnymi kątami widzenia i kontrastem. Jednak jak na tę półkę cenową nie ma tragedii. W ustawieniach mamy możliwość zmiany balansu bieli, rozmiaru czcionki czy też rozmiaru wyświetlacza. Warto wspomnieć, że w tym modelu również znajdziemy funkcję „Inteligentne sterowanie podświetleniem”. Funkcja ta automatycznie wykrywa czy trzymamy urządzenie w dłoni. Ekran pozostaje wtedy podświetlony, natomiast jeśli odłożymy urządzenie, to podświetlenie zostanie wyłączone zgodnie z ustawieniami uśpienia.

Aparat

W tym modelu znajdziemy pojedynczy aparat główny o rozdzielczości 13 Mpx z przysłoną f/2.0 oraz kamerkę o rozdzielczości 8 Mpx ze światłem f/2.4. Aplikacja aparatu nie została zbyt mocno przeprojektowana względem poprzednich wersji. Jej interfejs jest intuicyjny i prosty w obsłudze. Dodatkowo znajdziemy kilka trybów charakterystycznych dla telefonów Sony: efekty AR, efekt kreatywny, Sound Photo, Timeshift burst oraz panorama. Warto wspomnieć, że testowany model, podobnie jak wcześniejsze urządzenia tego producenta cierpi na jedną przypadłość. Mianowicie, mowa o podwójnym ostrzeniu. W momencie złapania ostrości na wybranym obiekcie i naciśnięciu spustu migawki, aparat ostrzy ponownie, przez co bardzo często otrzymujemy nieostre zdjęcia.

Jeśli chodzi o samą jakość zdjęć, uzyskiwane efekty są całkiem przyjemne dla oka. Wykonane fotografie cechują się zadowalającą ilością szczegółów i dobrze odwzorowanymi kolorami, które czasem są też wyblakłe lub zimne. Przejdźmy jeszcze do jakości zdjęć wykonywanych w gorszych warunkach oświetleniowych – kolory są przyzwoicie odwzorowane, ale same fotografie charakteryzują się bardzo kiepską szczegółowością. Przyznam, że w porównaniu do zeszłorocznego modelu, Xperia L2 może pochwalić się naprawdę dobrą jakością zdjęć. Największą bolączką jest praca aparatu po zmroku. Problemem jest autofocus, który po zmroku działa wyjątkowo wolno i niecelnie. Potrzebuje on sporo czasu żeby ustawić ostrość, a niekiedy nie udaje mu się to wcale. To sprawia, że wykonywanie zdjęć w gorszych warunkach oświetleniowych jest bardzo uciążliwe.

Testowana jakiś czas temu Xperia XA2 Ultra cechowała się podwójnym aparatem przednim, w którym to dodatkowy obiektyw był szerokokątny. W przypadku L2 również mamy do czynienia z obiektywem szerokokątnym o polu widzenia 120 stopni. Sama jakość zdjęć nie należy do najlepszych. Fotografie bardzo często nie są szczegółowe, a ich odwzorowanie kolorów pozostawia wiele do życzenia. Warto odnotować, że sporym minusem w przypadku kamerki frontowej jest prześwietlanie jasnych elementów.

Filmy nagramy w maksymalnej rozdzielczości Full HD, przy 30 klatkach na sekundę. Do wyboru użytkownika jest również rozdzielczość HD, VGA oraz format dla wiadomości MMS. Nagrania trzymają podobny poziom, co fotografie, ale tylko za dnia, gdyż w nocy jest dużo gorzej – na nagraniach możemy zobaczyć wszechobecną ziarnistość.  

Akumulator

Sony Xperia L2 w teorii powinna oferować zadowalające czasy pracy, gdyż została wyposażona w stosunkowo niewielki wyświetlacz o rozdzielczości „tylko” HD i energooszczędne podzespoły. Jak jednak całość wypada w praktyce? Już teraz mogę powiedzieć, żę naprawdę nieźle.

Smartfon przy LTE, synchronizacji danych, automatycznej regulacji jasności bez problemu osiąga 4 godziny na włączonym ekranie. Przy oszczędniejszym korzystaniu, czas ten wydłuża się do ponad 4 godzin. Jeśli natomiast z urządzenia będziemy korzystać sporadycznie, to spokojnie uda się nam uzyskać ponad 5 godzin na ekranie. W praktyce oznacza to, że Sony Xperia L2 dotrzymuje nam kroku przez prawie dwa dni. Przyznacie, że osiągane wyniki prezentują się bardzo zachęcająco.

Pełen proces ładowania telefonu ładowarką dołączoną do zestawu trwa ponad dwie godziny. W tym miejscu warto wspomnieć o ochronie baterii. Funkcja ta w skrócie mówiąc uczy się naszego trybu życia oraz godzin, w których wstajemy. Jeżeli podepniemy telefon do ładowania na całą noc, to oprogramowanie zadba o dokończenie tego procesu dopiero przed naszą pobudką. Zadaniem tej funkcji jest wydłużenie żywotności akumulatora. Producent dorzuca także dwa tryby oszczędzania energii – Stamina, który wyłącza GPS, wibracje, synchronizację danych w tle, a także ogranicza wydajność urządzenia i Ultra Stamina, który przełącza urządzenie w tzw. tryb prosty – mamy wtedy do dyspozycji wyłącznie następujące aplikacje: telefon, kontakty, wiadomości, aparat, album, zegar, kalendarz, muzyka, ustawienia, radio oraz kalkulator.   

Czytnik linii papilarnych

Jak wiecie, Sony jeszcze nie tak dawno temu umieszczało skanery w swoich smartfonach na prawej krawędzi, co dla wielu użytkowników było sporą zaletą. Jednak producent wraz z premierą modeli XA2, XA2 Ultra oraz L1 zdecydował, że skaner linii papilarnych zostanie przeniesiony na tylny panel. Osobiście nie jestem fanem tego rozwiązania w wykonaniu Sony. Już w tym miejscu mogę zaznaczyć, że wcześniejsza lokalizacja była nieco lepsza, a i samo działanie skanera pozytywnie zaskakiwało.

Jak już wspomniałem, skaner linii papilarnych w L2 został ulokowany na tylnym panelu, tuż pod obiektywem aparatu. Takie umiejscowienie ma swoich zwolenników, jak i przeciwników. Największym problemem może być skorzystanie ze skanera, gdy smartfon umieszczony jest w uchwycie samochodowym. Przejdźmy jednak do samego działania,  pod tym względem nie mam większych zastrzeżeń, ale należy mieć na uwadze, że w tej kwestii wiele tańszych smartfonów wypada znacznie lepiej. Skaner reaguje na każde przyłożenie palca i co najważniejsze – jest precyzyjny, ale niestety trochę wolny.

Oprogramowanie

Sony Xperia L2 pracuje pod kontrolą Androida 7.1.1 Nougat z poziomem zabezpieczeń datowanych na 1 marca 2018 roku. Oczywiście nie zabrakło nakładki producenta, która w przypadku Sony jest mało inwazyjna i nie zmienia zbyt mocno wyglądu zwykłego Androida. Japończycy poświęcili wiele czasu na aspekty wizualne i samą personalizację. Widać to, chociażby w zakładce motywy – możemy w niej wybrać jeden z kilku przygotowanych przez producenta motywów, a ponadto z jej poziomu możemy zmienić również tapetę. Wśród preinstalowanych aplikacji nie mogło oczywiście zabraknąć świetnej aplikacji Muzyka oraz Albumu. W urządzeniu znajdziemy jeszcze kreatora filmów, czy też Xperia Lounge.

Z ważniejszych funkcji warto wymienić inteligentne czyszczenie, które automatycznie optymalizuje pamięć masową i operacyjną w zależności od częstości używania danej aplikacji. Nie zabrakło też Xperia Actions, dzięki tej funkcji możemy zdefiniować zdarzenia do zaplanowania w konkretnych godzinach. Będą one uruchamiane o wybranym przez nas czasie i miejscu. Nie można także zapomnieć o trybie obsługi jedną ręką, który można uruchomić w prosty sposób przeciągając palcem w górę po skosie. Na plus należy zaliczyć fakt, że tryb działa w całym interfejsie.

Wydajność

Sercem testowanego modelu jest procesor MediaTek MT6737T, który składa się z czterech rdzeni Cortex-A53 o taktowaniu 1.5 GHz. Za grafikę odpowiada dwurdzeniowy układ graficzny Mali-T720 MP2. Do tego dochodzi jeszcze 3 GB pamięci operacyjnej RAM. To połączenie nie jest porywające, ale do podstawowych zadań zdecydowanie wystarczy.

Smartfon nie zachwyca w testach syntetycznych, ale w tej półce cenowej nie chodzi przecież o cyferki. Ważniejszą kwestią jest to, jak sprawdza się w codziennym użytkowaniu, a w tej kwestii Xperia L2 wypada całkiem nieźle. Telefon lubi się zacinać i zamyślać na dłuższą chwilę, a animacje nie zawsze są do końca płynne. Nie obeszło się też bez błędów w postaci sporadycznie zamykających się aplikacji lub braku ich odpowiedzi.

Jeśli chodzi o zarządzanie pamięcią RAM, to na ogół jest dobrze. Przełączanie pomiędzy aplikacjami otwartymi w tle nie trwa zbyt długo. Zdarzają się jednak sytuacje, w których bardziej wymagające aplikację sa poprostu ubijane i wtedy dana aplikacja wczytuje się od początku. Taki scenariusz sprawdza się bardzo często w przypadku gier. Jeśli jesteśmy już przy grach, należy wspomnieć, że w czasie gry w bardziej wymagające tytuły możemy zauważyć duże spowolnienia, a także uciekające klatki. Sony Xperia L2 podczas obciążenia nieco się nagrzewa – nie są to jednak temperatury, które negatywnie wpływają na korzystanie z urządzenia. Poniżej możecie zobaczyć wyniki uzyskane przez Xperia L2 w testach syntetycznych.

Jakość dźwięku

Umiejscowienie głośnika multimedialnego jest bardzo często kwestią dyskusyjną i tak na dobrą sprawę bardzo ciężko jest wybrać najlepsze miejsce dla niego. Dolna krawędź do najlepszych miejsc nie należy, gdyż bardzo łatwo można go zagłuszyć wewnętrzną stroną dłoni. W L2 głośnik multimedialny został umieszczony właśnie na dolnej krawędzi, po prawej stronie. Osobiście nie uznaję tego za wadę, jednak ocenę tego rozwiązania pozostawiam Wam.

Sama jakość dźwięku nie powala, ale jak na urządzenie w tej półce cenowej nie jest źle. Na najwyższym ustawieniu głośności, dźwięk jest dość płaski i potrafi zlewać się ze sobą. Jednak gdy zmniejszymy głośność ogólna jakość odtwarzanego dźwięku jest znacznie lepsza. Dźwięk na wyjściu słuchawkowym jest jak najbardziej zadowalający. Dodatkowo urządzenie zostało wyposażone w kilka ciekawych funkcji związanych z jakością dźwięku. 

Łączność

Do naszej dyspozycji oddano „tylko” jednozakresowy moduł Wi-Fi (802.11 b/g/n (2.4 GHz). Do jego działania ogólnie nie mam zastrzeżeń, jednak zdarzały się sytuacje, w których smartfon nie chciał połączyć się z siecią. Warto zaznaczyć, że moduł działa bezproblemowo nawet po znacznym oddaleniu się od routera. Nie zabrakło również Bluetooth 4.2, który bez problemu współpracuje z dodatkowymi akcesoriami. Nawigacja przez cały okres testów nie sprawiała problemów – sygnał był łapany bardzo szybko.

W czasie testów nie miałem żadnych problemów także z zasięgiem sieci komórkowej, a sama jakość rozmów stała na bardzo wysokim poziomie – rozmówcy słyszeli mnie głośno i wyraźnie, a ja również nie miałem problemu ze zrozumieniem osób po drugiej stronie. Sony Xperia L2 została wyposażona w 32 GB pamięci wbudowanej, z czego na dane użytkownika pozostaje około 24 GB. Pamięć wewnętrzną możemy dodatkowo rozbudować przy pomocy karty microSD o maksymalnej pojemności wynoszącej 256 GB.

Podsumowanie

Sony Xperia L2 to smartfon, który bardzo ciężko jest mi ocenić. Z jednej strony jest to toporny plastik o przestarzałej stylistyce, natomiast z drugiej – L2 jest bardzo wytrzymała i nieźle znosi przeciwności losu. Do zalet należy bez wątpienia zaliczyć akumulator, który pozwala uzyskiwać całkiem dobre czasy pracy na jednym ładowaniu, a także oprogramowanie, które mimo, że nie jest najnowsze, to oferuje kilka ciekawych funkcji. Sama nakładka również prezentuje się bardzo dobrze. Kolejną kwestią jest całkiem niezły aparat główny, który oferuje dobrej jakości fotografie wykonane w dobrych warunkach oświetleniowych. Pod tym względem Sony zrobiło zdecydowany krok do przodu w porównaniu do modelu L1.  

Jednak sporą wadą jest specyfikacja techniczna, która w obecnych czasach nie prezentuje się zbyt zachęcająco. Sytuację ratuje nieco fakt, że procent postanowił wyposażyć ten model w 3 GB pamięci RAM. Ciekawą opcją jest szerokokątny obiektyw, jednak przy jego pomocy nie możemy wykonać ładnych jakościowo zdjęć, więc tak na dobrą sprawę większość użytkowników nie pochwali się na portalach społecznościowych fotkami wykonanymi przy jego pomocy.

Niewątpliwą zaletą jest relatywnie niska cena, która obecnie wynosi około 800 złotych. Spodziewam się jednak, że smartfon niebawem nieco stanieje i będzie popularny w ofertach abonamentowych. Jeśli jesteście  w stanie wybaczyć wszystkie wymienione przeze mnie wady, to Xperia L2 może być bardzo ciekawym wyborem w swojej półce cenowej.

A jakie jest Wasze zdanie na temat tego modelu? Dajcie znać w komentarzach.