Niedawno na łamach MobileWorld24.pl mieliście okazję przeczytać recenzję Samsunga Gear Fit2 Pro, który kierowany jest przede wszystkim do osób aktywnych. Tymczasem przetestowałem dla Was Samsunga Gear Sport, który jest ciekawą propozycją dla użytkowników szukających eleganckiego i funkcjonalnego zegarka stworzonego dla sportu. Jednak czy to wystarczy, aby wrócić na niego uwagę? Czy jest sens wydawać na to urządzenie niemałe pieniądze? Z Gear Sport spędziłem dwa tygodnie, dzięki czemu udało mi się bardzo dobrze go poznać. Zatem w dalszej części recenzji postaram się odpowiedzieć na wcześniej zadane pytania. Zapraszam do lektury.
Zawartość pudełka i specyfikacja
Zacznijmy od samego pudełka i jego zawartości. Gear Sport przywędrował do mnie w ładnym kwadratowym pudełku. Całość została zachowana w czarnych barwach, co moim zdaniem ładnie komponuje się z grafikami oraz nazwą urządzenia. Na froncie znajdziemy jeszcze logo producenta, z kolei na tylnej ściance umieszczono kilka dodatkowych informacji. Warto jeszcze wspomnieć, że na prawym boku zostały wyszczególnione najważniejsze cechy zegarka. Przejdźmy jednak do tego, co znajdziemy w pudełku. W zestawie, wraz z urządzeniem otrzymujemy ładowarkę, stację dokującą, dodatkowy pasek w rozmiarze S, a także instrukcję obsługi. Wszystko jest zapakowane bardzo starannie i z dbałością o szczegóły, co zresztą możecie zobaczyć na zdjęciach poniżej.
Pod względem specyfikacji technicznej otrzymujemy przede wszystkim 1.2-calowy wyświetlacz Super AMOLED o rozdzielczości 360 x 360 pikseli. Sercem zegarka jest dwurdzeniowy procesor Exynos 3250 z układem graficznym Mali-400 MP2. Do tego dochodzi 768 MB pamięci RAM oraz 4 GB pamięci wbudowanej. W kwestii łączności zdecydowano się na następujące moduły: Wi-Fi 802.11 b/g/n, Bluetooth 4.2 oraz GPS. Jest też certyfikat MIL-STD-810G oraz odporność na zanurzenia w wodzie do 50 metrów. Samsung Gear Sport pracuje pod kontrolą systemu Tizen 3.0 i zasilany jest przez akumulator o pojemności 300 mAh.
Jakość wykonania oraz design
Warto zaznaczyć, że Gear Sport w portfolio Samsunga jest propozycją znajdującą się pomiędzy wspomnianą już, typową opaską sportową Gear Fit2 Pro, a eleganckim smartwatchem Gear S3 Frontier. Muszę przyznać, że od zawsze podobały mi się inteligentne zegarki w wykonaniu Samsunga. Mimo, że Gear Sport jest pierwszy smartwatchem Koreańczyków, którego mam okazję testować, to i tak jestem pełen podziwu, że Samsung pod tym względem wypada tak dobrze. Gear Sport dostępny jest na rynku w dwóch wersjach kolorystycznych: czarnej oraz niebieskiej. Jak już wspomniałem w pudełku znajdziemy jedną część paska o rozmiarze S, natomiast w urządzeniu od samego początku miałem założony pasek w rozmiarze L. Fajnie, że producent dorzuca kilka rozmiarów, dzięki czemu użytkownicy nie mają problemu z dopasowaniem długości paska do swojego nadgarstka.
Jeśli już jesteśmy przy pasku, to warto zaznaczyć, że jest on silikonowy. Moim zdaniem jest to dobre posunięcie, gdyż musimy pamiętać, że mamy do czynienia z zegarkiem przeznaczonym dla osób aktywnych, które bardzo często uprawiają także wszelakie sporty wodne. Do samego paska nie mam jakichkolwiek zastrzeżeń. Przejdźmy jeszcze do samego designu, który w mojej ocenie jest bardzo uniwersalny – bez problemu możemy założyć zegarek na siłownię, jak i do koszuli.
Koperta została wykonana ze stali nierdzewnej, na której w czasie testów nie pojawiły się żadne przetarcia oraz zarysowania. Na froncie, dookoła wyświetlacza znajdziemy charakterystyczny element smartwatchy Samsunga, czyli obrotowy pierścień, za pomocą którego możemy sterować urządzeniem. Jak już wspomniałem, pierwszy raz korzystałem z tego rozwiązania i jestem nim naprawdę oczarowany. To świetne rozwiązanie, które sprawdza się w sytuacjach, gdzie dotykowy ekran nie daję rady. Na prawym boku koperty umieszczono dodatkowo dwa plastikowe przyciski. Samej jakości wykonania nie mam nic do zarzucenia i pod tym względem Gear Sport to najwyższa możliwa półka.
W tym miejscu wspomnę, o obsłudze Gear’a Sport przy pomocy dodatkowych przycisków. Górny przycisk to wstecz, natomiast dolny przycisk to włącznik, przy pomocy którego możemy również przejść do menu, przejść do ekranu głównego, a po dłuższym przytrzymaniu możemy przejść do ustawień. Ciekawą opcją jest również trzykrotne wciśnięcie przycisku Home, po którym uruchamiana jest funkcja SOS, jednak o niej napiszę nieco więcej w dalszej części recenzji.
Wyświetlacz
Samsung Gear Sport został wyposażony w 1,2-calowy wyświetlacz Super AMOLED o rozdzielczości 360 x 360 pikseli. Sama matryca cechuje się świetnymi kolorami, kątami widzenia, a także doskonałą widocznością w słońcu. Mamy możliwość ustawienia jednego z dziesięciu poziomów jasności lub wyboru jasności automatycznej. Zagęszczenie pikseli na cal również w tym przypadku jest bardziej niż zadowalające, dzięki czemu wyświetlane treści są ostre i naprawdę trudno jest się do czegoś przyczepi pod tym względem. Dodatkowo ekran chroniony jest szkłem Gorilla Glass 3, które bardzo dobrze wypada po kilkutygodniowych testach. Warto mieć także na uwadze, że byłem kolejnym już testerem tego modelu, a na ekranie w dalszym ciągu nie znalazły się żadne rysy.
Akumulator
Urządzenie zostało wyposażone w akumulator o pojemności 300 mAh, co przy Huawei Watch 2 wygląda trochę słabo. Jednak jak całość wypada w praktyce? Przyznam, że pod tym względem nie ma powodów do zmartwień. Zegarek bez włączonego trybu Always on Display jest w stanie dotrzymać nam kroku przez około 3-4 dni, co moim zdaniem jest naprawdę dobrym wynikiem jak na smartwatch. W czasie biegania, z włączonym GPS-em naładowanie akumulatora spada jedynie o około 10% w ciągu 30-45 minut. Należy pamiętać, że słuchanie muzyki z zegarka, tryb Always on Display czy funkcja ciągłego podświetlania ekranu znacznie skracają czas działania zegarka.
Ładowanie Gear Sport odbywa się przy pomocy magnetycznej stacji dokującej. Niestety, samo ładowanie trwa dosyć długo, bo aż ponad dwie godziny.
Konfiguracja
Żeby w pełni korzystać z testowanego modelu musimy być przede wszystkim właścicielami smartfona, który działa pod kontrolą Androida 4.4 KitKat lub nowszego z co najmniej 1,5 GB pamięci RAM. Jeśli korzystacie z urządzenia Samsunga, to wszystko sprowadza się do zainstalowania tylko jednej aplikacji. Jeśli natomiast korzystacie prywatnie z urządzeń konkurencji, to musicie zainstalować w sumie trzy aplikacje: Samsung Gear, Samsung Accessory, a także Gear S Plugin. Gear Sport kompatybilny jest również ze smartfonami Apple. Aby sparować urządzenia należy posiadać iPhone’a 5 lub nowszy model z systemem iOS 9 lub nowszym, ale w przypadku telefonów Apple wiele funkcji może nie działać, w tym także same powiadomienia. Cały proces parowania urządzeń przebiega bardzo szybko i bez większych problemów.
Jeśli chodzi o same powiadomienia, to przychodzą one na zegarek niemal błyskawicznie względem pojawienia się ich na naszym smartfonie. W ustawieniach możemy również zdecydować, z jakich aplikacji powiadomienia będą do nas docierać.
Oprogramowanie
Samsung już od dłuższego czasu w swoich urządzeniach instaluje autorski system Tizen. W przypadku Gear Sport mamy wersję 3.0. Fajnie, że system jest stworzony przede wszystkim na urządzenia ubieralne, przez co jest dopracowany niemal w każdym calu i świetnie dostosowany do okrągłego wyświetlacza. Jeśli chodzi o samo oprogramowanie, na lewo od ekranu głównego wyświetlane są wszystkie powiadomienia, natomiast z prawej strony znajdziemy menu z aplikacjami. Od góry, tak samo jak w smartfonach, mamy belkę z wszystkimi najpotrzebniejszymi skrótami. Warto dodać, że interfejs opiera się przede wszystkim na mechanizmie działania ruchomej koperty, jednak należy pamiętać, że wszystkie akcje możemy również wykonać przy pomocy dotykowego ekranu. Największa wadą dla mnie jest mała ilość aplikacji dostępnych w sklepie Samsunga.
Screen_20180214_073836
Screen_20180214_073841
Screen_20180214_073833
Screen_20180214_073843
Screen_20180214_073958
Screen_20180214_074004
Screen_20180214_074007
Screen_20180214_074013
Screen_20180214_074016
Screen_20180214_074023
Screen_20180214_074029
Screen_20180214_074249
Screen_20180214_074335
Screen_20180214_074337
Screen_20180214_074353
Screen_20180214_074356
Screen_20180214_074408
Screen_20180214_074410
Screen_20180214_074419
Screen_20180214_074423
Screen_20180214_074427
Screen_20180214_074428
Screen_20180214_074434
Screen_20180214_074436
Screen_20180214_074440
Screen_20180214_074444
Screen_20180214_074450
Screen_20180214_074452
Screen_20180214_074454
Screen_20180214_074459
Screen_20180214_074529
Screen_20180214_074627
Screen_20180214_074630
Screen_20180214_074634
Screen_20180214_074636
Screen_20180214_074642
Screen_20180214_074644
Screen_20180214_074654
Screen_20180214_074704
Screen_20180214_074715
Screen_20180214_074727
S Health i monitorowanie aktywności fizycznej
Aplikacja S Health od Samsunga pozwala zbierać i porządkować w jednym miejscu wszystkie informacje na temat naszej aktywności fizycznej, pokonywanej dziennie liczby kroków, spalonych kalorii, pulsu oraz snu. Ważną kwestią jest fakt, jak dokładne są pomiary wykonywane przez urządzenie. Przez większość czasu zegarek liczył kroki bardzo dobrze – na kilkaset kroków mylił się może o pięć. Na plus należy zaliczyć fakt, że smartwatch nie uważał machnięcia ręką jako pokonania kroku. Warto także dodać, że Samsung Gear Sport bardzo wolnej jazdy samochodem nie traktował jako jazdy na rowerze.
W aplikacji synchronizują się wszystkie dane z naszego smartfona oraz z zegarka. Dostępne są statystyki i informacje na temat samej aktywności. Co najważniejsze całość wizualnie jest bardzo ładna, przez co intuicyjna i prosta w obsłudze. Na sam koniec warto zwrócić uwagę na pulsometr. W przypadku pomiarów dokonywanych w spoczynku, dokładność jest niemal idealna. Względem ciśnieniomierza pulsometr myli się o 1-3 uderzenia na minutę. Jeśli chodzi o pomiar w czasie aktywności, to w tej kwestii już nie jest tak dobrze.
Screenshot_20180214-075310
Screenshot_20180214-075313
Screenshot_20180214-075345
Screenshot_20180214-075357
Screenshot_20180214-075400
Screenshot_20180214-075414
Screenshot_20180214-075419
Screenshot_20180214-075422
Screenshot_20180214-075424
Screenshot_20180214-075428
Screenshot_20180214-075442
Screenshot_20180214-075444
Screenshot_20180214-075454
Screenshot_20180214-075458
Screenshot_20180214-075505
Screenshot_20180214-075524
Screenshot_20180214-080150
Screenshot_20180214-080203
Screenshot_20180214-080218
Wydajność
Za działanie urządzenia odpowiada dwurdzeniowy procesor Exynos 3250 z układem graficznym Mali-400 MP2. Do tego dochodzi 768 MB pamięci RAM oraz 4 GB pamięci wbudowanej. W trakcie testów nie miałem żadnych problemów z wydajnością, a samo przechodzenie pomiędzy poszczególnymi widokami było naprawdę błyskawiczne. Zegarek bez zbędnych opóźnień reaguje na nasze polecenia. Pod tym względem Gear Sport zdał egzamin celująco, trudno się tu do czegokolwiek przyczepić.
Łączność
Pod tym względem testowany model wypada całkiem nieźle. Mamy tutaj moduł Wi-Fi 802.11 b/g/n, GPS, NFC oraz Bluetooth 4.1. Wszystkie moduły działają prawidłowo. W czasie testów nie pojawiły się jakiekolwiek problemy przy parowaniu z Huawei P10 czy też Xiaomi Mi Mix 2 oraz Honorem 7X. Na plus należy zaliczyć całkiem duży zasięg modułu. W urządzeniu jest też oczywiście GPS, który zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz szybko łapie fixa.
Podsumowanie
Samsung Gear Sport to bardzo udany sprzęt, który ma naprawdę wiele zalet. Jednak czy warto kupić Samsunga Gear Sport? Przyznam, że odpowiedź na to pytanie nie jest łatwa. Z jednej strony mamy świetnie wyglądające i bardzo dobrze wykonane urządzenie, które charakteryzuje się wyśmienitym wyświetlaczem, a także wieloma ciekawymi funkcjami sportowymi. Do tego dochodzi jeszcze świetny system Tizen, który pod żadnym względem mnie nie zawiódł.
Z drugiej strony należy mieć na uwadze, że testowany smartwatch w chwili obecnej kosztuje około 1200 złotych, co nie jest małą kwotą. Mimo wszystko uważam jednak, że Gear Sport będzie świetnym wyborem dla osób szukających tego typu urządzenia. Moim zdaniem Samsung Gear Sport to jedno z lepszych urządzeń ubieralnych dostępnych aktualnie na rynku.
A co Wy myślicie na temat Samsunga Gear Sport? Jaka jest Wasza opinia? Dajcie znać w komentarzach.