xiaomi mi 6

Xiaomi Mi 6 – recenzja

Flagowiec chińskiego producenta stał się hitem sprzedażowym. Za niemal połowę ceny flagowców „dużych” producentów otrzymujemy urządzenie, które świetnie się sprawdza w wielu sytuacjach. Jak konkretnie wyglądają możliwości Xiaomi Mi 6 i czy wart jest swojej ceny przekonacie się czytając poniższą recenzję. Sampla testowego otrzymałem ze sklepu GearBest.com.

Zawartość pudełka i specyfikacja

Na wstępie zaznaczę, że do testów otrzymałem wersję z 6 GB pamięci operacyjnej RAM i ceramicznymi pleckami, więc i samo opakowanie może nieco różnić się od „zwykłej” wersji telefonu. Widać, że Xiaomi coraz bardziej stara się zwracać uwagę na wszelkie szczegóły. Telefon został zapakowany w ciemne, grafitowe pudełko ze złotymi tłoczeniami. Całość została wykonana z grubego kartonu i robi bardzo dobre pierwsze wrażenie. Co znajdziemy w środku? Prócz samego telefonu otrzymamy ładowarkę z odczepialnym kablem USB typu C, przejściówkę z USB typu C na mini jack 3,5 mm, a także i co mnie akurat najbardziej cieszy proste czarne silikonowe etui. Zestaw jak na dzisiejsze standardy całkiem bogaty, nie zawsze nawet w tych najdroższych urządzeniach możemy znaleźć etui czy jakąkolwiek przejściówkę, choć z drugiej strony brakuje mi nieco podstawowego, zwykłego zestawu słuchawkowego.

Xiaomi w przypadku swoich flagowców zdążyło nas przyzwyczaić, że dodaje najmocniejsze bebeszki, które nie ustępują konkurencji. Nie inaczej jest w przypadku Xiaomi Mi 6, którego sercem jest ośmiordzeniowy układ Qualcomma czyli Snapdragon 835. Dodatkowo dochodzi 6 GB pamięci RAM, a także 128 GB wbudowanej pamięci wewnętrznej Do tego ekran o przekątnej 5,2 cala pracujący w rozdzielczości Full HD, zestaw czujników, wsparcie dla technologii Dual SIM, podwójny główny obiektyw aparatu i jeszcze kilka pomniejszych bajerów. Całość na papierze wygląda lepiej niż dobrze, a pełną specyfikację urządzenia znajdziecie w tabelce poniżej.

Jakość wykonania oraz design

Telefon pod względem designu nie różni się znacząco od poprzednika. Owszem zmiany są ale nie są one drastyczne i raczej opierają się na drobnych modyfikacjach. Pierwsze co rzuca się w oczy to fakt, że telefon wydaje się nieco potężniejszy. Wynika to z tego, że jest po prostu nieco grubszy i cięższy od Xiaomi Mi 5, ale nie są to duże zmiany i nie utrudniają korzystania z telefonu. Wersja, którą otrzymałem do testów wykonana jest z ceramicznych plecków i aluminiowej błyszczącej krawędzi. Całość zachowana jest w czarnej kolorystyce z złotym obramowaniem wokół podwójnego aparatu na plecach urządzenia. Xiaomi Mi 6 prezentuje się naprawdę bardzo dobrze, jednak to, że są to powierzchnie błyszczące bardzo lubią zbierać wszelkiej maści odciski palców i brud, ale gdy chcemy żeby telefon dobrze wyglądał czasem trzeba pójść na pewne kompromisy.

Od frontu otrzymujemy ekran o przekątnej 5,2 cala. Nad nim mamy głośnik do rozmów telefonicznych, komplet czujników, a także przedni obiektyw aparatu. Pod ekranem z kolei otrzymujemy dotykowe klawisze – środkowy home z którym zintegrowany jest czytnik linii papilarnych, po prawej cofania, a po lewej ostatnio uruchomionych aplikacji. Są one oznaczone jedynie podświetlanymi kropkami, które na pierwszy rzut oka nieszczególnie się wyróżniają. Najwięcej elementów upchnięto na krawędziach urządzenia. Idąc od prawej mamy podłużny fizyczny klawisz odpowiedzialny za głośność, poniżej power, vis a vis znajdziemy tackę na karty SIM w tym wypadku obie nano (slotu na kartę pamięci w tym modelu nie znajdziemy). Na górnej krawędzi mamy jeden z mikrofonów oraz port podczerwieni. Dolna krawędź to z kolei wyjście USB typu C, a także głośniki multimedialne. Jak sami widzicie zabrakło miejsca dla łącza słuchawkowego mini jack 3,5 mm. W tym wypadku półśrodkiem na podłączenie zestawu słuchawkowego jest przejściówka, z USB typu C do mini jacka 3,5 mm. Na szczęście jest ona dołączona do zestawu. Alternatywą jest także użycie słuchawek podłączonych przez Bluetooth. Plecki urządzenia to podwójny obiektyw aparatu wraz z dwutonową diodą doświetlającą LED.

Ekran

2017 rok był rokiem, który przyniósł ze sobą modę na telefony o bardzo niewielkich ramkach, a przy tym z specyficznymi proporcjami 18:9. Xiaomi powoli zaczęło wdrażać takie rozwiązanie do swoich telefonów chociażby w przypadku Xiaomi Redmi 5, jednak Xiaomi Mi 6 ma jeszcze „stare” proporcje czyli 16:9 i ramki wokół wyświetlacza nie należą do najmniejszych. Ekran został wykonany w technologii TFT IPS.  Jednak to co zaskakuje w przypadku tego telefonu to maksymalna jasność, która naprawdę daje bezproblemowe oglądanie wyświetlanego obrazu nawet w dużym nasłonecznieniu. W przypadku minimalnej wartości jasności również nie mam zastrzeżeń. Co mnie zaskoczyło  w przypadku ekranu chińskiego producenta to brak szkła Gorilla Glass, więc przy zakupie tego modelu warto zaopatrzyć się w odpowiednią folię czy szkło ochronne, mamy za to powierzchnię olefobową, dzięki której szybciej usuniemy wszelkiej maści zabrudzenia z ekranu czy odciski palców. Trudno jest mi zweryfikować czy również na pleckach jest podobna warstwa, ale faktycznie dosyć łatwo można się pozbyć zabrudzeń. W przypadku dotyku nie mam większych uwag. Telefon bez zbędnej zwłoki reaguje na wszelkie polecenia i pod tym względem nie miałem najmniejszych problemów. Na koniec kilka słów o jakości wyświetlanego obrazu. Ta jest naprawdę dobra, i nie mam większych zastrzeżeń. Kolory są dobrze odwzorowane, brakuje może jedynie czerni odpowiedniej głębi. Jednak taką w sumie dostrzeżemy aktualnie jedynie na telefonach, które mają zaimplementowany ekran typu AMOLED. Obraz jest ostry zagęszczenie pikseli na poziomie 428 ppi w zupełności wystarczy. Całość działa bez żadnych problemów.

Bateria

Xiaomi Mi 6 został wyposażony w baterię o dosyć przeciętnej pojemności. Mamy bowiem do czynienia z ogniwem 3350 mAh. Nie jest to oczywiście najgorszy wynik, jednak do rekordu również mu zdecydowanie brakuje. Jak przystało na flagowca chiński producent zaimplementował wsparcie dla technologii szybkiego ładowania. Otrzymujemy Quick Charge w wersji 3.0, a także odpowiednią ładowarkę, która wspiera tę technologię (warto dodać, że telefon, który sprowadzałem z Chin nie miał w zestawie odpowiedniej wtyczki do gniazda elektrycznego). Telefon bez przeszkód wytrzymuje jeden intensywny dzień pracy. Jest to swego rodzaju standard wśród urządzeń mobilnych, a w szczególności smartfonów. Na szczęście wcześniej wspomniana przeze mnie technologia szybkiego ładowania może uratować sytuację, gdy w nieco ponad półgodziny naładujemy telefon w okolicach 50%. Rozwiązanie to może nie jest najlepsze dla samej baterii, a w nagłych sytuacjach może się naprawdę przydać. Telefon jak przystało na model z 2017 roku został wyposażony w łącze USB typu C. Warto dodać na koniec, że dostępu do baterii nie mamy i jeśli tylko chcemy ją wymienić należy udać się do serwisu. Wyniki benchmarka testującego baterię znajdziecie poniżej.

Aparat

Chiński producent tak jak przystało na prawdziwego flagowca z 2017 otrzymujemy podwójny aparat. Ma on dwie matryce po 12 Mpx. Są one różnej jasności – jeden f/1.8, drugi natomiast f/2.6. Pierwszy to optyka Sony, drugi Samsunga taki duet robi przyzwoite zdjęcia, choć wśród flagowców zajmują niezbyt wysokie miejsce. Z testowanych przeze mnie flagowców z 2017 roku niestety ten aparat w Xiaomi Mi 6 wypada najgorzej, nadal jest to dobry aparat, ale brakuje zarówno na szczegółowości zdjęć czy odwzorowaniu kolorów. W przypadku zdjęć w gorszych warunkach oświetleniowych jest spory problem. Szybko pojawiają się szumy i szczegółowość zdjęć zdecydowanie spada. W przypadku dobrego naświetlenia jest dobrze. Xiaomi zdecydowało się na zaimplementowanie jednego z dwóch obiektywów szerokokątnego, który możemy szybko przybliżyć obraz i rozmyć tło. Całość działa dobrze, choć trzeba wyczuć telefon robiąc zdjęcia tym trybem. Przedni aparat to 8 Mpx matryca, która w zupełności do zdjęć selfie wystarczy. W przypadku nagrywania wideo sytuacja wygląda podobnie jak ze zdjęciami. Nagrania są płynne i dobrej jakości jednak takie nagrania otrzymamy jedynie w dobrym oświetleniu. Później pojawiają się problemy, ze szczegółowością i odwzorowaniem kolorów. Możemy nagrywać zarówno w jakości 4K jak i Full HD, jednak klatkarzu nie możemy zmieniać. W przypadku trybów działania przy nagrywaniu mamy jedynie Time-Lapse oraz slow motion. Brakuje trochę większej ilości możliwości. W przypadku oprogramowania obsługującego aparat mamy zdecydowanie więcej możliwości chociażby całą gamę filtrów, trybów pracy w tym selfie panorama, ręczny czy tilt-shift. Z aparatu moim zdaniem można wyciągnąć całkiem sporo, choć do czołówki smartfonów fotograficznych 2017 zdecydowanie brakuje, i właśnie chyba aparatem Xiaomi odstaje od konkurencji. Pełną galerię zdjęć wykonanych przy pomocy Xiaomi Mi 6 znajdziecie poniżej.

Oprogramowanie

Firma Xiaomi od samego początku słynna jest ze swojej autorskiej nakładki MIUI, która zyskała naprawdę bardzo dużą grupę zwolenników, którzy instalowali ją na nie tylko na telefonach Xiaomi. Pod koniec ubiegłego roku pojawiła się nowa dziewiąta odsłona nakładki i właśnie ją miałem okazję od razu testować w przypadku tego telefonu. Warto dodać, że nowa wersja nakładki nie oznacza, że telefon dostał już aktualizację do Androida Oreo. W momencie pisania tej recenzji mamy preinstalowaną nakładkę MIUI 9.0.1 wraz z Android Nougat 7.1.1 i paczką zabezpieczeń datowaną na 1 września 2017 roku. Nowa wersja MIUI to kilka nowości. Wprowadza podział na dwa ekrany. Całość działa naprawdę bardzo dobrze i dzięki sporej mocy obliczeniowej możemy np. równocześnie grać w grę czy oglądać YouTube i przeglądać internet. Preinstalowanych aplikacji jest stosunkowo niewiele i ograniczają się jedynie do kilku najbardziej podstawowych wśród nich znajdziemy

Pilot Mi – aplikacja dzięki której możemy przekształcić telefon w uniwersalny pilot do naszego domowego sprzętu

Panel Sterowania – centrum dowodzenia telefonem, możemy podejrzeć ile aktualnie zużycie pamięci RAM ile śmieci generuje nasz telefon itd.

Eksplorer – program dzięki któremu możemy szybko przeglądać zawartość pamięci wewnętrznej naszego telefonu

MIUI Forum aplikacja, która ułatwia korzystanie z oficjalnego forum MIUI

Czytnik linii papilarnych

W przypadku Xiaomi Mi 6 czytnik został zintegrowany wraz z głównym klawiszem home, który tak właściwie nie jest klawiszem lecz jedynie panelem dotykowym. Po dłuższym dotknięciu działa jak home, a przy krótkim tapnięciu działa jako czytnik linii papilarnych. Działa on bez najmniejszych problemów. Reaguje bardzo szybko na wszelkie polecenia i nigdy do tej pory z nim problemów, a testowałem go w wielu różnych przypadkach i sprawdzał się znakomicie.

Wydajność oraz gry

Xiaomi już od pewnego czasu oferuje w bardzo dobrej cenie świetne parametry. Nie inaczej jest w przypadku flagowego modelu chińskiego producenta. Za niespełna 1800 zł (z Chin znacznie mniej bo około 1400 zł w promocji) otrzymujemy bebeszki, które znajdziemy w niemal dwukrotnie droższym Galaxy S8 czy HTC U11. Sercem urządzenia jest Snapdragon 835 i do tego 6 GB pamięci operacyjnej RAM. Duet ten to zdecydowanie najwyższa półka wydajnościowa aktualnie dostępna na rynku mobilnych technologii. Całość przy codziennym korzystaniu sprawdza się naprawdę dobrze, wszystkie aplikacje działają bez najmniejszych problemów. Możemy działać na dwóch równocześnie i to bez najmniejszej zadyszki dla samego urządzenia. Całość jest mocno zasobożerna, a mimo to telefon daje radę. W przypadku gier również nie dostrzegłem żadnych problemów. Bez przeszkód uruchomimy wszystkie nawet najbardziej zaawansowane pod względem graficznym produkcje. Bardzo dobre działanie urządzenia potwierdzają poniższe wyniki benchmarków, które plasują Xiaomi Mi 6 w czołówce wydajnościowej urządzeń działających pod kontrolą systemu sygnowanego zielonym robocikiem.

Łączność

Chiński producent zaimplementował w swoim flagowym modelu całą masę modułów łączności bezprzewodowych. W sumie w Xiaomi Mi 6 zostało dodane Wi-Fi wspierające technologię ac i wsparcie dla częstotliwości 2,4 GHz oraz 5,0 GHz, mamy również Bluetooth 5.0, NFC, wsparcie dla Dual SIM (lecz tym razem bez wyjścia hybrydowego), a także port podczerwieni. Cały ten zestaw daje wszechstronne możliwości działania. Warto dodać, że wszystkie one działają bez najmniejszych przeszkód. Nie ma problemów związanych ze stabilnością łącza. Wszystko działa tu jak należy. W przypadku jakości rozmów również nie natrafiłem na żadne dodatkowe problemy. Rozmówcę słychać było dobrze.

Podsumowanie

Xiaomi Mi 6 to bez dwóch zdań bardzo dobre urządzenie, które cenowo i możliwościami ciężko przebić. Co prawda kuleje w tym wypadku aparat, również do najwyższych standardów nie należy bateria. Szkoda, że Chińczycy nie zdecydowali się już w tym modelu zaimplementować ekranu o proporcjach 18:9. Jednak za niespełna 2000 zł dostajemy pełnokrwistego smartfona, który pod względem wydajności to absolutna czołówka. Telefon z całą pewnością będzie mógł nam służyć przez wiele lat. Bezpośredni link do sklepu, gdzie możecie zakupić Xiaomi Mi 6 znajdziesz tutaj.