HTC 10 Evo
HTC 10 Evo

HTC 10 Evo – recenzja

HTC od dłuższego czasu nie wiedzie się dobrze i coraz mniej osób wierzy w to, że firma wróci do czasów  świetności. Poniekąd Tajwańczyków  uratował flagowy model HTC 10. Jakiś czas później HTC zaprezentowało model 10 Evo, który jest tak naprawdę lekko zmodyfikowaną pod względem designu i specyfikacji wersją flagowej 10. Jako jeden z pierwszych redaktorów w Polsce miałem okazję testować przez kilka tygodni HTC 10 Evo i muszę przyznać, że jest to naprawdę udany smartfon, choć, jak w każdym przypadku nie jest pozbawiony wad. Czy HTC 10 Evo jest godny polecenia? Tego dowiecie się w dalszej części recenzji.

Zawartość pudełka i specyfikacja

Nie mogę wypowiedzieć się na temat samego pudełka, ponieważ jak to miało miejsce wcześniej,  HTC wysyła swoje urządzenia w opakowaniach zamiennych. Jednak zawartość pudełka jest identyczna jak ta, którą każdy użytkownik otrzymuje kupując to urządzenie. W zestawie oprócz samego smartfona znajdziemy zestaw słuchawkowy z końcówką USB-C. Słuchawki grają naprawdę świetnie, ale o tym napiszę jeszcze w późniejszej części recenzji. W skład zestawu wchodzi także ładowarka, która wspiera technologię szybkiego ładowania Qualcomm Quick Charge 2.0. Do tego dochodzi kabel USB-C oraz igła SIM. Fajnie, że w zestawie znajdują się elementy tak dobrej jakości. Duży plus za to dla HTC! 

Przejdźmy teraz do specyfikacji. HTC 10 Evo ma 5,5-calowy wyświetlacz Super LCD o rozdzielczości Quad HD (2560 × 1440 pikseli), który został pokryty szkłem Gorilla Glass 5, 2.5D. Za pracę urządzenia odpowiada Qualcomm Snapdragon 810 o taktowaniu 2.0 GHz. Na pokładzie znalazł się także układ graficzny Adreno 430. Całość wspomagana jest przez 3 GB pamięci operacyjnej RAM. Na dane użytkownika przeznaczono 32 GB pamięci wbudowanej, którą możemy rozszerzyć za pomocą karty microSD, o pojemności do 2 TB. Za jakość wykonywanych zdjęć odpowiada aparat główny o rozdzielczości 16 Mpx z f/2.0, OIS. Przedni aparat ma 8 Mpx. Bateria ma pojemność 3200 mAh i wspiera technologię szybkiego ładowania Quick Charge 2.0. Całość pracuje pod kontrolą Androida 7.0 Nougat.

Jakość wykonania oraz design

Moim zdaniem, HTC 10 Evo jest jednym z najładniejszych urządzeń zaprezentowanych pod koniec 2016 roku. Smartfon fantastycznie leży w dłoni, jest poręczny, wygodny w trzymaniu i co najważniejsze nie wyślizguje się z dłoni mimo dużych rozmiarów. Bardzo podobają mi się charakterystyczne ścięcia na pleckach urządzenia, które fajnie odbijają światło i wyglądają rewelacyjnie. Dzięki temu urządzenie wydaje się  też znacznie smuklejsze niż jest w rzeczywistości. Jakość wykonania jest fenomenalna. Z racji tego, że urządzenie ma zwartą bryłę, nie ma mowy o złym spasowaniu elementów czy jakimkolwiek skrzypieniu obudowy.  Tylny panel został wykonany z metalu pokrytego specjalną farbą, która jest miła w dotyku.  Na froncie zastosowano najnowsze szkło Corning Gorilla Glass 5. HTC 10 Evo spełnia normę IP57, a zatem jest wodoszczelny i  pyłoszczelny.

Patrząc na front telefonu, naszym oczom ukazują się całkiem szerokie ramki przy bocznych krawędziach. Górna jak i dolna ramka nie należy do najcieńszych, ale jest w pełni akceptowalna. Jednak niektórym użytkownikom może rzucać się w oczy pusta przestrzeń między ekranem a przyciskami. Jednak takie ulokowanie przycisków ma swoje plusy (o czym pisałem w recenzji HTC One A9s).

Nad 5,5-calowym wyświetlaczem umieszczony został głośnik do rozmów, obiektyw przedniej kamerki, zestaw czujników oraz  dioda powiadomień. Pod ekranem znajduje się czytnik linii papilarnych oraz dwa dotykowe, podświetlane przyciski systemowe – otwarte aplikacje oraz wstecz. Prawy bok skrywa w sobie przycisk do regulacji głośności oraz włącznik, który ma delikatne wyżłobienia. Pozwalają one łatwo zlokalizować przycisk i odróżnić go od gładkich przycisków do regulacji głośności. Na lewym boku znajdują się dwie tacki – jedna na kartę microSD, a druga na kartę SIM w standardzie nano. Dolna krawędź poświęcona została na głośnik multimedialny, port USB typu C oraz mikrofon. Z tyłu mamy trochę wystający obiektyw aparatu z podwójną diodą doświetlającą LED. Nieco niżej znajduje się logo HTC oraz dodatkowe dwa mikrofony, które odpowiadają za redukowanie szumów.  Podsumowując, HTC 10 Evo jest bardzo przemyślanym urządzeniem jeśli chodzi o samą ergonomię. Urządzenie z każdej strony zostało dopieszczone w stu procentach, co cieszy oko.

Wyświetlacz

HTC 10 Evo został wyposażony w matrycę Super LCD3 o rozdzielczości WQHD i przekątnej 5,5 cala. Zagęszczenie pikseli na cal wynosi 534 ppi. W praktyce oznacza to, że wszystkie czcionki są ostre i czytelne, zupełnie wystarczające do codziennego użytkowania. Wyświetlane kolory są bardzo przyjemne dla oka, choć zastrzeżenia ma do czerni, która przechodzi lekko w szarość.  Jasność jest wystarczająca, aby zapewnić dobrą widoczność w pełnym słońcu, jak i wieczorem. Jasność możemy regulować zarówno ręcznie jak i automatycznie. Kąty widzenia są zadowalające. W ustawieniach znajdziemy kilka ciekawych funkcji. Pierwszą z nich jest tryb nocny, który niweluje  intensywność świecenia niebieskiego światła, co pozwala chronić oczy gdy korzystamy z urządzenia nocą. Można również ustawić godziny, w których tryb będzie automatycznie się uruchamiać. Kolejną funkcją jest tryb rękawiczek, w którym ekran staje się wyraźnie wrażliwszy, a dotknięcia ekranu są widoczne dzięki pojawiającym się okręgom. Dużym plusem jest także zastosowanie przez Tajwańczyków szkła ochronnego Corning Gorilla Glass 5.

Aparat

Patrząc na parametry aparatu w HTC 10 Evo można się spodziewać całkiem ładnych zdjęć, choć w rzeczywistości nie do końca tak jest. Z tyłu mamy bowiem matrycę 16 Mpx (f/2.0) z optyczną stabilizacją obrazu (OIS), natomiast z przodu – 8 Mpx. Dużym plusem jest naprawdę świetna aplikacja aparatu. W aplikacji oprócz trybu głównego mamy jeszcze  kilka innych trybów: aparat Zoe, panorama, wideo, Hyperlapse, zwolnione tempo, zdjęcie selfie, panorama selfie oraz wideo selfie. HTC dodaje także tryb Pro, w którym możemy zapisywać zdjęcia w formatach RAW. W trybie Pro możemy również wybrać jaką scenę chcemy sfotografować, np. makro lub dynamiczną. Oprócz tego możemy regulować poziom ISO, ekspozycję, czas naświetlania oraz balans bieli.

Zdjęcia wykonane HTC 10 Evo są naprawdę zadowalające. Podczas robienia zdjęcia zdarza się, że autofocus nie wykonuje swojej pracy należycie w efekcie czego otrzymujemy nieostre fotografie. Przy dziennym świetle zdjęcia są ok, choć w trybie automatycznym urządzenie źle dobiera sobie parametry, co widać na zdjęciach w postaci spranych kolorów. Ładnie wyglądają zdjęcia z HDR, każdy obiekt jest odpowiednio oświetlony. Gdy zapada zmrok nie ma co liczyć na dobre zdjęcia. W tym aspekcie HTC 10 Evo się wykłada. Zdjęcia nie są szczegółowe i pojawia się bardzo dużo szumów. Poniżej znajdziecie sporo przykładowych zdjęć zrobionych przeze mnie HTC 10 Evo.

Panorama:

Filmy możemy nagrać w maksymalnej rozdzielczości 4K, przy 3 klatkach na sekundę. Oprócz 4K możemy nagrywać również w rozdzielczości FHD, przy 30 klatkach na sekundę oraz w rozdzielczości HD, przy 120 klatkach na sekundę. Jeśli chodzi o jakość wideo nie mam większych zastrzeżeń, jest naprawdę dobrze. Poniżej przykładowe nagrania.

Bateria

HTC 10 Evo ma akumulator o pojemności 3200 mAh, czyli o 200 mAh więcej niż HTC 10. Jednak mimo większej pojemności bateria jest największym minusem testowanego telefonu. HTC 10 Evo nie wytrzymuje nawet jednego, pełnego dnia pracy przy ciągłym połączeniu ze smartwatchem, włączonym LTE i słuchaniu muzyki. Nie oszczędzając dziesiątki uzyskałem czas na włączonym ekranie na poziomie 3,5 godziny, a przy zwykłym korzystaniu czas ten wydłużał się do około 4 godzin. Raz udało mi się dobić do prawie 7 godzin na włączonym ekranie, co jest wynikiem zadowalającym. W ustawieniach możemy wybrać dwa tryby oszczędzania energii. Ekstremalny lub zwykły. Akumulator wspiera technologię szybkiego ładowania Quick Charge 2.0, zatem pełne naładowanie urządzenia trwa nieco mniej niż 2 godziny.

Oprogramowanie

Nad pracą smartfona czuwa Android 7.0 Nougat z nakładką Sense. Interfejs jest minimalistyczny, spójny i ładny. Zachowano wiele cech “czystego” Androida, co dla mnie jest dużym plusem. HTC zdecydowało się na usunięcie tych aplikacji, które powielały się z usługami Google. Zatem usunięto galerię czy też odtwarzacz muzyki. Nakładka wspiera także motywy graficzne, więc każdy użytkownik znajdzie coś dla siebie. W specjalnym sklepie z motywami możemy zmienić także tapety, dzwonki oraz czcionkę. Na szczególną uwagę zasługuje styl dowolny w motywach. Możemy wedle własnego uznania rozmieścić skróty na pulpicie. W stylu dowolnym nie ogranicza nas żadna siatka. Warto wspomnieć, że każdy motyw ma swój styl, przykładowo: kosmos, góry, las, itd. HTC umieściło na pulpicie znajdującym się po lewej stronie od pulpitu głównego aplikację Blinkfeed. Aplikacja pokazuje nam najświeższe wiadomości, ale to nie wszystko. Łączy się też z naszymi kontami na portalach społecznościowych i dostarcza newsy z naszych tablic. Według mnie najciekawszą aplikacją jest Boost+. Odpowiada ona za zwiększanie wydajności i dba o to, aby w tle nie działały niepotrzebne aplikacje. Z poziomu aplikacji możemy także usuwać śmieci, zarządzać aplikacjami oraz je blokować. W oprogramowaniu znajdują się także funkcje dostępne w Androidzie 7.0, który wnosi możliwość pracy w dwóch oknach. Fajną funkcją są gesty Motion Launch. Nakładka HTC jest naprawdę świetna i ma wszystko co potrzebne.

Wydajność

W tym aspekcie ujawnia się kolejny duży minus HTC 10 Evo. Patrząc na specyfikację urządzenia możemy odnieść wrażenie, że mamy do czynienia z bardzo dobrym smartfonem. Nic bardziej mylnego, bo jeśli chodzi o faktyczne działanie 10 Evo jest znacznie inaczej niż mogłoby się wydawać.  HTC 10 Evo napędzany jest przez ośmiordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 810 o częstotliwości taktowania do 2 GHz z 3 GB pamięci operacyjnej RAM oraz Androida 7.0 Nougat. Całość wspierana jest przez układ graficzny Adreno 430. Jak widzicie taka specyfikacja jest naprawdę interesująca. Oczywiście nie jest to zestaw znany z HTC 10, ale i tak jest dobrze. Jak pewnie pamiętacie swego czasu wybuchła afera, w której chodziło o wysokie temperatury generowane przez ten procesor. Z informacji znalezionych w sieci dowiedziałem się, że w urządzeniu znajduje się odświeżona wersja Snapdragona 810, która nie powinna się tak mocno grzać. Niestety nadal urządzenie lubi się grzać, co przy metalowych pleckach jest mocno odczuwalne na dłoni właściciela. 10 Evo potrafi się porządnie rozgrzać nawet przy podstawowych zadaniach.

Jeśli chodzi o faktyczne działanie urządzenia to jest dobrze. HTC 10 Evo pracuje płynnie, ale zdarzają mu się przycięcia. Moim zdaniem, problemem nie jest tu zastosowany procesor czy nawet ilość pamięci RAM, a zła optymalizacja oprogramowania. HTC 10 Evo pokazuje, że wyniki w różnego typu benchmarkach mają się nijak do rzeczywistej wydajności urządzenia.

Czytnik linii papilarnych

Tuż pod ekranem znajduje się płytka dotykowa, w której zatopiony jest czytnik linii papilarnych. Czytnik jest zawsze aktywny, czyli nie musimy wybudzać ekranu, aby go użyć. Skaner działa bardzo dobrze w każdej sytuacji. Wystarczy tylko przyłożyć palec, a urządzenie zostaje odblokowane w mgnieniu oka. Bardzo rzadko zdarza się, że czytnik nie poprawnie odczyta odcisk naszego palca.

Łączność

Za łączność odpowiada dwuzakresowy moduł WiFi w standardzie 802.11 a/b/g/n/ac (2.4 i 5 GHz), który działa prawidłowo i stabilnie. Do naszej dyspozycji oddano także modem LTE kategorii szóstej, który może przesyłać dane z prędkością do 300 Mbps i pobierać dane do 50 Mbps. Bluetooth 4.1 bez problemu łączy się z innymi urządzeniami i przesyła dane. HTC 10 Evo został wyposażony również w NFC, jak i GPS ze wsparciem A-GPS oraz GLONASS. GPS sprawuje się bardzo dobrze, szybko wyszukuje satelity i ustala pozycję. Jeśli chodzi o jakość rozmów, to tutaj nie mam się do czego przyczepić. Rozmówca słyszał mnie wyraźnie, bez jakichkolwiek szumów. Ja również słyszałem swojego rozmówcę prawidłowo, głośnik nie generuje szumów i nie zniekształca głosu.

Multimedia

Jak już wspomniałem wcześniej w HTC 10 Evo zabrakło złącza słuchawkowego 3.5 mm jack oraz głośników stereofonicznych. W zestawie znajdują się słuchawki, które podłącza się pod złącze USB typu C. Słuchawki są wyposażone w system Adaptive Audio, który ma na celu dopasować dźwięk do małżowiny usznej użytkownika. Jak przekłada się to na faktyczne doznania muzyczne? Moim zdaniem muzyka wydobywająca się ze słuchawek jest fantastycznej jakości. Należy pamiętać, że takie brzmienie uzyskujemy bez jakichkolwiek systemowych polepszaczy dźwięku.

HTC dodaje także swoją technologię o nazwie BoomSound Adaptive Audio. Brzmienie jest naprawdę świetne, a basy to po prostu bajka. Fajnie, że słuchawki dołączane do zestawu mogą trzymać tak dobry i wysoki poziom. W tym aspekcie wielkie brawa dla Tajwańczyków.

Podsumowanie

Naprawdę ciężko jest mi się rozstać z HTC 10 Evo. Jest to świetne urządzenie, choć jak w każdym przypadku nie jest pozbawione wad. Duży plus dla HTC za design i jakość zastosowanych materiałów. Patrząc na 10 Evo od razu widać, że ma się styczność z modelem z wyższej półki. Obudowa cechuje się także wodoszczelnością, która nadal nie jest często stosowana w urządzeniach konkurencji. Na pochwałę zasługuje także jakość muzyki, płynącej ze świetnego zestawu słuchawkowego dołączonego do urządzenia. Jak każde urządzenie, tak i HTC 10 Evo posiada wady, ale w tym przypadku jest ich naprawdę nie wiele. Minusem jest czas pracy na jednym ładowaniu oraz źle zoptymalizowana nakładka. Mógłbym również do minusów zaliczyć mocne nagrzewanie się obudowy, ale jestem w stanie przymknąć na to oko. Mimo wszystko podczas testów używałem HTC 10 Evo z przyjemnością i z czystym sumieniem mogę go polecić.