Garmin Index

Garmin Index – test wagi z bajerami

Aktualnie coraz więcej urządzeń z naszego domowego ogniska zostaje wyposażone w bardziej zaawansowaną technologię. Nie dziwią nas już inteligentne pralki, lodówki. Dziś na tapetę bierzemy zdecydowanie mniejsze urządzenie i bardziej prozaiczne – wagę. Sprzęt jest sygnowany logiem Garmina dokładniej mówiąc to Garmin Index.

Zawartość opakowania

Pudełko na pierwszy rzut oka wydaje się całkiem sporych rozmiarów. Zważywszy że jest to tylko „prosta” waga łazienkowa. W praktyce zdecydowanie więcej daje możliwości niż tylko samo ważenie, ale o tym nieco później. Pudełko moim zdaniem nie do końca jest adekwatne do stylu samej wagi, ale to tylko taka mała dygresja z mojej strony. W środku opakowaniu prócz urządzenia znajdziemy zestaw 4 baterii typu AA, a także 4 nóżki. W sumie do szczęścia w przypadku takiego urządzenia nie jest nam więcej potrzeba.

Jakość wykonania oraz design

Dzisiaj każdy element który znajduje się w naszym mieszkaniu, musi pasować do wnętrza. Garmin Index myślę, że można postawić w każdej nowoczesnej łazience bez żadnego problemu. Wygląda ona bardzo dobrze. Sama bryła jest dosyć duża i masywna, ale za to wykonana z materiałów najwyższej jakości. Garmin Index jest zachowany w ciemnych kolorach. Przede wszystkim granatowym oraz czarnym. Zewnętrzna część to tafla szkła z całkiem sporym wyświetlaczem. Od spodu dla odmiany mamy zestaw dwóch klawiszy, dzięki jednemu możemy przełączać pomiędzy jednostkami wagi – kilogramami, kamieniami (st) oraz funtami oraz drugi, który resetuje wagę. Nieco niżej przycisków fizycznych mamy miejsce na baterie (by działała waga musimy dodać je aż 4). Tak jak wspomniałem wcześniej jeśli chodzi o design i jakość wykonania nie mam uwag. Całość wygląda bardzo dobrze, a wyświetlacz jest duży i czytelny.

Oprogramowanie

By móc w pełni korzystać z możliwości wagi musimy mieć zainstalowaną dedykowaną aplikację Garmin i jest to Garmin Connect. Powiem szczerze, że sama aplikacja to chyba najsłabszy element całego urządzenia. Aplikacja prowadzi nas za rękę po kolei, jak mamy odpowiednio skonfigurować wagę Garmin Index. Jednak początkowo na liście urządzeń nie mogłem w ogóle znaleźć wagi. Opcji dodawania kolejnego użytkownika do naszej wagi z poziomu jednej aplikacji również nie znalazłem. Moim zdaniem Garmin Connect jest po prostu przeładowana różnymi opcjami, gdy chcemy coś znaleźć konkretnego zawsze muszę się przebijać przez różnej opcje szukając tej jednej jedynej.

Jeśli chodzi o sam sposób ważenia, przed pierwszym uruchomieniem całego procesu musimy parę rzeczy ustawić z poziomu samej aplikacji, uzupełnić dane itp. Później gdy cały etap rejestracji i parowania mamy już za sobą możemy stanąć na wadze, by jednak cieszyć się w pełni z możliwości wagi trzeba stanąć na niej boso. Wówczas prócz wagi wyliczy nam kilka innych parametrów – BMI, zawartość tłuszczu, nawodnienie organizmu, masę mięśni oraz kośćca. Powiem szczerze, że w przypadku jednego parametru mam pewne wątpliwości co do działania wagi. Przy mojej aktualnej wadze 63,2 kg i 176 cm wzrostu wskazuje mi raptem 7% zawartości tłuszczu, przy takiej zawartości tłuszczu powinienem mieć atletyczną sylwetkę, a z tego co sobie przypominam takiej nie mam. Zdaję sobie sprawę, że każdy pomiar obarczony jest jakimś błędem, ale zaokrąglając nawet ten wynik do 10% nadal uważam, że jest mocno zaniżony. Warto dodać, że sam pomiar wykonywałem codziennie przez blisko trzy tygodnie i za każdym razem pokazywał taki sam wynik jeśli chodzi o ten parametr.

Podsumowanie

Garmin Index to waga stworzona przede wszystkim dla ludzi aktywnych, którzy musza na bieżąco badać nie tylko swoją wagę, ale również inne parametry. Spełnia swoje zadanie, choć dopracowania wymaga sama aplikacja Garmin Connect. Jest bardzo dobrze wykonana i świetnie wygląda, ale za tę jakość niestety musimy całkiem słono płacić. Garmin Index bowiem znajdziecie w sklepach za około 650 zł.