Honor to marka należąca do chińskiego producenta Huawei i powiem szczerze, jest to moja pierwsze dłuższa styczność z urządzeniami z tej linii. Owszem wcześniej miałem możliwość sprawdzenia jednego z modeli, jednak na dłużej nie miałem okazji przyjrzeć się im bliżej. Przez ostatnie dwa tygodnie miałem okazję sprawdzić jak działa Honor 7 Lite. Jest to propozycja ze średniej półki cenowej. Kilka słów jeszcze na wstępie odnośnie oznaczenia tego modelu, bowiem część z Was może ten telefon znaleźć pod nazwą Honor 5C albo też Huawei Go 5. Jest to dosyć pokręcone, ale właśnie ostatnie oznaczenie znalazłem na pudełku w którym przyszedł sampel testowy. W Polsce jednak obowiązuje przede wszystkim wersja Honor 7 Lite i takiej też będę używał w przypadku tej recenzji.
Zawartość pudełka oraz specyfikacja
Tak jak wspomniałem na wstępie sampla testowego otrzymałem w pudełku oznaczonym jako Huawei Go 5. Prócz samego telefonu znajdziecie w opakowaniu jedynie tylko ładowarkę z odczepialnym kablem micro USB. Brakuje chociażby podstawowego zestawu słuchawkowego.
Jeśli chodzi natomiast o samą specyfikację to otrzymujemy ośmiordzeniowy autorski układ chińskiego producenta Kirin 650. Do tego 2 GB pamięci operacyjnej RAM, a także 16 GB wbudowanej pamięci wewnętrznej, którą można rozszerzyć przy pomocy karty microSD. Specyfikację uzupełniają dwa aparaty przedni o matrycy 8 Mpx, natomiast tylny 13 Mpx. Telefon wyposażony jest w baterię o pojemności 3000 mAh, a także czytnik linii papilarnych. Pełną specyfikację urządzenia znajdziecie w tabelce poniżej.
Jakość wykonania oraz design
Jeśli chodzi o średnią półkę cenową w ostatnim czasie robi się w tej kategorii coraz ciaśniej. Pojawiają się kolejne urządzenia, które stawiają na ciekawy design i coraz to lepsze wykonanie. Jak w przypadku całość wygląda w Honor 7 Lite? Po pierwsze telefon nie jest w całości wykonany z aluminium. Tylna część obudowy jest aluminiowa, jednak same krawędzie, które częściowo zachodzą na plecki urządzenia to już plastik. Niestety taka różnica w przejściu pomiędzy poszczególnymi materiałami jest wyczuwalna i nie najlepiej wygląda. Choć z drugiej strony wszystkie elementy urządzenia są bardzo dobrze spasowane i nie możliwości by cokolwiek skrzypiało czy się uginało pod silniejszym naciskiem. Co do samego designu tutaj nie mam większym uwag. Telefon wygląda dobrze choć w żaden sposób nie wyróżnia się z tłumu. Delikatne obłe krawędzie sprawiają, że telefon dobrze leży w dłoni mimo nie najmniejszych rozmiarów. Jedyne co w całej bryle wadzi w przypadku Honor 7 Lite to, że obiektyw aparatu wystaje spoza całej bryły urządzenia. Niedużo, jednak może to prowadzić do szybkiego zarysowania szkła chroniącego obiektyw aparatu.
Od frontu otrzymujemy całkiem sporej wielkości 5,2 calowy wyświetlacz. Pod ekranem mamy jedynie logo Honor (chiński producent zrezygnował z fizycznych klawiszy nawigacyjnych na rzecz ekranowych). Nad nim z kolei mamy głośnik służący do rozmów, obiektyw przedniego aparatu, a także diodę informującą LED. Standardowo najwięcej rzeczy upchnięto na krawędziach telefonu. Na lewej mamy slot na kartę microSD vis a vis klawisz odpowiedzialny za regulację głośności, nieco niżej natomiast przycisk power. Górna krawędź to wyjście słuchawkowe mini jack 3,5 mm oraz mikrofon. Na dolnej krawędzi znalazł się główny głośnik przedzielony wyjściem micro USB. Co do tej krawędzi mam jedną uwagę. Mianowicie chiński producent nie zdecydował się na zakrycie śrubek, które utrzymują całą obudowę urządzenia w ryzach. Plecki smartfona to obiektyw głównego aparatu, skromna dioda doświetlające LED, a także czytnik linii papilarnych.
Ekran
W przypadku jednego z najnowszych urządzeń chińskiego producenta mamy do czynienia z ekranem o przekątnej 5,2 cala, który pracuje z maksymalną rozdzielczością Full HD czyli 1920×1080 pikseli. Wyświetlacz został wykonany w technologii LCD IPS. Co do samego zagęszczenia pikseli to jest 424 ppi, więc takie zagęszczenie pikseli w zupełności wystarcza do codziennej pracy i nie jesteśmy w stanie odróżnić poszczególnych pikseli od siebie. Jeśli natomiast chodzi o jakość wyświetlanego obrazu, to całkiem nieźle to wygląda choć do standardów jakie oferują nam urządzenia z najwyższej półki zdecydowanie brakuje. Dla przeciętnego Kowalskiego takie parametry w zupełności wystarczą. Otrzymujemy całkiem dobrze odwzorowane barwy, choć jak bywa w tego typu wyświetlaczach największy problem stanowią kolor biały i czarny. Jeśli chodzi z kolei o poszczególne warstwy dodatkowe dotyczące wyświetlacza, tych chiński producent nie zaimplementował. Nie mamy tutaj szkła Gorilla Glass, olefobowej czy antyrefleksowej. Przez co ekran bardzo mocno zbiera wszelkie odciski palców i bardzo szybko się brudzi. Szybkość reakcji wyświetlacza na dotyk nie budzi żadnych zastrzeżeń. Telefon reaguje szybko i bez zbędnego opóźnienia.
Bateria
Telefon został wyposażony w baterię o pojemności 3000 mAh, co jak standardy tej wielkości telefonów jest wynikiem przeciętnym. Telefon wytrzymuje około półtora dnia, co jest wynikiem nieco lepszym od przeciętnego. Z drugiej strony taki wynik osiągamy tylko przy dosyć oszczędnym telefonowaniu czy wysłaniu kilku SMSów. Warto wspomnieć, że bateria nie jest wyjmowalna. Chiński producent nie zaimplementował w swoim urządzeniu technologii szybkiego ładowania, przez co od zera do stu procent smartfon ładuje się całkiem długo. Standardowo Huawei wyposażył swojego smartfona w tryb oszczędzania baterii, tutaj został on nazwany „Ultra-oszczędny”, który według zapewnień producenta wydłuża czas działania telefonu niemal dwukrotnie.
Aparat
Telefon wyposażony jest w dwa obiektywy o matrycy przedni 8 Mpx, tylny 13 Mpx. Ten główny obiektyw robi zdjęcia lepsze niż przyzwoite. Czego zasługą jest implementacja przez Huwaei dobrej jakościowo optyki. Jakość samych zdjęć w dobrych warunkach oświetleniowych jest dobra. Zdjęcia mają odpowiednią ilość szczegółów, a odwzorowanie kolorów również stoi na przyzwoitym poziomie. Galerię zdjęć wykonanych przy pomocy Honor 7 Lite znajdziecie poniżej. Jeśli chodzi o sam program obsługujący aparat ten jest naprawdę jak na średnią półkę mocno rozbudowany. Mamy kilkanaście trybów począwszy od profesjonalnego, HDR czy malowanie światłem. Mnie najbardziej jednak zaskoczył jeden „Dobry posiłek”, który szczególnie przypadnie do gustu wszelkim instagramerom. Możliwości pod względem oprogramowania sam aparat daje naprawdę bardzo duże i gdy się nimi zaczniemy bawić, możemy wyciągnąć z aparatu dobre zdjęcia. Co do nagrań wideo sprawa wygląda podobnie, choć możliwości jest nieco mniej niż w przypadku zdjęć. Brakuje mi możliwości chociażby zmian samego klatkarzu, a najwyższa jakość nagrania to Full HD. Co do standardowych zastosowań powinno wystarczyć. Wśród opcji znajdziemy chociażby stabilizację obrazu, która przydaje się w czasie nagrań bez statywu. Choć co do działania samej stabilizacji obrazu mam pewno wątpliwości. Wydaje się, że powinna działać nieco lepiej.
Oprogramowanie
Honor 7 Lite działa pod kontrolą aktualnie najnowszej wersji stabilnej Androida – Marshmallow 6.0. Z autorską nakładką EMUI w wersji 4.1. Niedługo oficjalnie pojawi się nowsza wersja Androida – Nougat i jak będzie wyglądać sprawa aktualizacji do nowszej wersji w tym momencie trudno powiedzieć, lecz do tej pory chiński producent dosyć regularnie aktualizował swoje urządzenia i miejmy nadzieję, że również podobnie będzie i tutaj.
Co do samej nakładki ta została całkiem nieźle przemyślana. Pierwszym charakterystycznym elementem jest to, że nie mamy tutaj typowej zakładki wszystkich aplikacji. Skróty do poszczególnych programów pojawiają się bezpośrednio na pulpitach. Druga rzecz to ekran blokady. Na nim możemy mieć bezpośredni dostęp do kilku funkcji chociażby latarki czy kalkulatora. Wysuwa się go z dolnej części ekranu. Pod względem designu całego interfejsu nie mam uwag. Całość wygląda naprawdę dobrze, choć duża część nakładki odbiega od typowego material design np. panel powiadomień. Co akurat nie wszystkim może się podobać. Jeśli z kolei chodzi o same preinstalowane aplikacje te ograniczono do absolutnego minimum. Co akurat moim zdaniem jest dobrym rozwiązaniem, które coraz częściej jest praktykowane przez producentów urządzeń mobilnych. Wśród preinstalowanych aplikacji mamy
- Motywy – to aplikacja, dzięki której możemy za pomocą jednego tapnięcia zmienić wygląd całego całego systemu przy udziale motywów
- Menedżer telefonu – to tak właściwie całe centrum zarządzania telefonem, możemy optymalizować działanie baterii, włączyć ochronę przed nękaniem czy zablokować dostęp do części aplikacji
- HiCare tutaj możemy skontaktować się z serwisem
- Zdrowie – centrum zarządzania związane z monitorowaniem aktywności fizycznej
Na koniec dodam kilka słów związanych z czytnikiem linii papilarnych. Został on umieszczony na tylnej klapce urządzenia. Osobiście uważam, że nie jest to najlepsze rozwiązanie. Najlepiej funkcjonuje taki czytnik gdy mieści się w klawiszu power albo home. Jednak to rozwiązanie, które proponuje nam Huawei wymaga trochę przyzwyczajenia. Gdy się się przestawimy całość sprawuje się wyśmienicie. Odblokowanie ekranu trwa naprawdę krótko, a czytnik odczytuje nasz odcisk bez żadnych problemów. Inna sprawa to, że Huawei w tym wypadku dał kilka dodatkowych ciekawych możliwości np. przytrzymując dłużej palec na czytniku linii papilarnych możemy szybko zrobić zdjęcie czy odebrać połączenie. Natomiast wykonując gest przesunięcia palca po czytniku z góry do dołu możemy wysunąć panel powiadomień. Z kolei gdy przesuwamy palcem z lewo lub w prawo przeglądamy zdjęcia w galerii. Wszystkie te gesty nie są związane z naszym odciskiem palca i nie wymagają przykładania do czytnika wcześniej czytanego odcisku.
Screenshot_2016-08-13-21-42-33
Screenshot_2016-08-13-21-42-52
Screenshot_2016-08-13-21-43-24
Screenshot_2016-08-13-21-44-13
Screenshot_2016-08-13-21-42-19
Screenshot_2016-08-13-21-01-29
Screenshot_2016-08-13-20-59-57
Screenshot_2016-08-13-21-00-19
Screenshot_2016-08-13-21-00-31
Screenshot_2016-08-13-21-00-53
Screenshot_2016-08-13-21-01-19
Screenshot_2016-08-13-20-57-48
Screenshot_2016-08-13-20-57-54
Screenshot_2016-08-13-20-57-37
Screenshot_2016-08-13-20-57-30
Wydajność oraz gry
Co do specyfikacji najnowszego urządzenia chińskiego producenta mamy do czynienia z autorskim ośmiordzeniowym układem Kirin i 2 GB pamięci operacyjnej RAM. Taki tandem daje całkiem dobre możliwości jeśli chodzi zarówno o szybkość działania samego systemu jak i gier. Zacznijmy od pierwszego czyli wydajności samego systemu – tutaj nie mam najmniejszych zastrzeżeń. Całość działa naprawdę szybko, aplikacje wczytują się szybko bez zbędnego czekania. Co do wydajności w grach. Bez przeszkód zagramy wszystkie nawet najbardziej wymagające tytuły. Miałem okazję chociażby odpalić Assassin’s Creed Identity czy Bladebounda. Obie te gry działały bez najmniejszych problemów. Myślę, że przez dłuższy czas ten procesor i 2 GB pamięci RAM powinny wystarczyć do komfortowego grania. Przed testami Honor 7 Lite miałem pewne obiekcje jeśli chodzi o sam układ napędzający telefon. Kirin to nie tak popularne układy jak np. Exynosy Samsunga czy Snapdragony Qualcomma. Wcześniej bywały problemy z kompatybilnością niektórych tytułów z układami chińskiego producenta. Na szczęścia w tym momencie nie natknąłem się z problemami tej natury. Co do benchmarków wyniki poszczególnych znajdziecie na poniższych screenach.
Łączność
Jeśli chodzi o moduły łączności bezprzewodowej otrzymujemy wszystkie najważniejsze począwszy od Bluetooth, Wi-Fi poprzez wsparcie dla dual SIM. Choć podobnie jak to ma miejsce w Meizu M2 mini tak u tutaj mamy tzw. hybrydowy dual SIM, gdzie jeden slot może działać zarówno z kartą microSD jak i nano SIM. Drugi może pełnić funkcję tylko związaną z działaniem karty nano SIM. Co do modułów łączności bezprzewodowej tutaj chiński producent w tej półce cenowej powinien dodać moduł NFC, którego brakuje w Honor Lite 7. Te moduły, które są zaimplementowane nie sprawiały żadnej trudności jeśli chodzi o wszelkie naturę technicznej.
Podsumowanie
Honor Lite 7 to ciekawe urządzenie w średniej półce cenowej. Za kwotę powyżej 1000 zł można by było dorzucić kilka jeszcze lepszych podzespołów – dodatkowy gigabajt pamięci operacyjnej RAM, a także moduł NFC czy dodatkową warstwę chroniącą ekran przed zarysowaniem. Jednak mimo tych kilku wad telefon uważam za udaną konstrukcję, która powinna szczególnie przypaść do gustu tym, którzy szukają całkiem wydajnego urządzenia w przystępnej cenie.