Jakiś czas temu pisałem o tym, że Need for Speed No Limits pojawi się na Android. Dzisiaj ją zauważyłem w sklepie LINK. Gra reklamowała się bardzo dumnie, więc moje oczekiwania były wysokie. Spodziewałem się rewolucji w grach mobilnych tego typu. No i jak na razie…..się zawiodłem. Ale może od początku.
Co mi się w niej podoba?
a) Waga. Zabiera ta gra nam około 800 mb pamięci, więc w porównaniu do Asphalt 8 jest to sporo mniej. Dzięki temu zaoszczędzimy trochę miejsca.
b) Efekty dźwiękowe, muzyka- Głos helikoptera, kogut policji czy dźwięk silnika są naprawdę dobrze zrobione. Soundtrack także do najgorszych nie należy. Idealnie wpasuje się w klimaty gry. Podczas wyścigu możemy usłyszeć szybką, elektroniczną muzykę a podczas pościgu policyjnego bardziej poważną, mobilizującą do działania.
c) Lista samochodów – W grze ujrzymy tylko samochody na licencji. Wszystkie pojazdy są oryginalne ale nie tylko same sportowe. Możemy także przejechać się samochodami bardziej rodzinnymi jak np. Ford Fiesta.
Co mi się w niej nie podoba?
a) Największy minus gry(według reklam największy plus) – grafika. Tak wiem, na urządzenia nie spodziewajmy się cudów no ale to co ujrzymy już w pierwszych sekundach gry to jakiś żart. Gdyby to była płatna gra, od razu poprosiłbym o zwrot pieniędzy. Samochody to jakaś zbieranina kilku pikseli. Różne detale jak naklejki czy lampy są nieźle rozmazane. I nie mam pojęcia czy taka jest ta gra, czy to jakiś błąd i tekstury się wyświetlają w małej rozdzielczości. Nie jest to tylko mój problem, a prawie wszystkich graczy. W komentarzach ujrzymy same negatywy nt. grafiki.
b) Dzienny limit grania – a przynajmniej tego darmowego. Jedno z najgorszych płatnych usług. Mamy w grze limit paliwa 10 pkt. Jak go skończymy, to po prostu koniec gry. Dopiero na następny dzień sobie pogramy. Dla mnie to jakiś nieśmieszny żart. Gra przez to nie nadaje się do typowego „expienia” czy „zarwania nocki”. Dla mnie spory minus.
c) Inne nachalne usługi płatnicze – płacenie za coś w grze? Dla mnie OK. Ale za takie rzeczy, które nie dadzą większej szansy zwycięstwa. W prawie każdej zakładce znajdziemy coś za co „można” zapłacić. I jak to w stylu EA, nie są to pieniądze bardzo niskie.
d) Minusem to nie jest, ale mnie troszkę jednak denerwuje. Jest to nawiązywanie do gry NFS World, czyli komputerowa, sieciowa gra z serii Need for Speed. Największym jej plusem było to, że była za darmo. No właśnie, BYŁA. Gra już nie istnieje. Jej serwery zostały wyłączone kilka miesięcy temu. Bardzo nie fear w stosunku do osób wydających na tą grę prawdziwe pieniądze.
I tak się prezentuje Need For Speed: No Limits. Dla mnie ta gra na razie jest wielkim niewypałem i liczeniem na to, że ludzie będą ją pobierać ze względu na popularną serię. Bardziej, by cieszyły stare części NFSa np. Underground 2 czy Most Wanted 2005 na Androidzie. Niestety, wszystkiego mieć nie można.