Telefony „androidowe” mają między innymi ,jedną taką mocną zaletę, której użytkownicy iOS nie mogą wymienić o IPhone’ach. Są to oczywiście CustomRomy, czyli systemy operacyjne oparte na Androidzie, tworzone przez niezależne grupy. Wiecznie się mówi o samych plusach tego rozwiązania. Natomiast ja wymienię cztery powody przez które nie podobają mi się CustomRomy.
Utrata gwarancji; ryzyko związane z odblokowaniem urządzenia
Jeśli mamy jakiś CROM, to o gwarancji(nawet o tej przedłużonej przez nas) możemy zapomnieć. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta: takie zabiegi, jak odblokowywanie Bootloader’a, instalacja innych systemów (czy nawet sam ROOT) to „grzebanie” w systemie/wprowadzanie do niego zmian. Więc, albo musimy się wyposażyć w Covery i inne pokrowce, albo w razie zniszczenia płacić z własnej kieszeni.
Podobnie mamy z ryzykiem podczas odblokowania Bootloadera (gdzie nadal w niektórych telefonach jest dosyć trudne). Wystarczy tymczasowy brak dostawy prądu w trakcie procesu odblokowania, czy inne wydarzenie losowe, a urządzenie możemy po prostu uszkodzić (uceglić) na stałe.
Moim skromnym zdaniem, kiedy Cyanogen(mod) i inne ROMy są tak popularne, producenci powinni umożliwić nam instalowanie tego od momentu wyjęcia telefonu z pudełka, wtedy jedna z największych zalet Androida byłaby na wyciągnięcie ręki dla każdego.

Ciągłe Błędy…
I na początek powiem. Firmowe systemy także mają błędy, jednak o wiele rzadziej się trafiają, są bardziej testowane przed wypuszczeniem i szybciej naprawiane. A jak sprawa się ma na CROMach? Litery takie jak: hahahaha w tym momencie oddają najlepiej to co chce powiedzieć. Gdy zainstalowałem wersję systemu (Stable) na telefonie to pierwszy jaki błąd zauważyłem to dioda powiadomień: nie pulsowała, tylko ciągle świeciła, co stawało się irytujące. Pobrałem aktualizację systemu i TEN problem zażegnałem. Kolejny stał się poważniejszy: aparat nie działał. OK, kolejna aktualizacja i kolejne problemy: Google Now nie działał (oczywiście) oraz problemy ze optymalizacją. Aktualnie mam kolejną wersje i uwaga nikt nie zgadnie, ma błąd. NavBar jest nienaturalnie duży, jednak udało mi się go zamienić. Kolejną aktualizację boję się instalować. I właśnie o to mi chodzi. Aktualizację powinny przykuwać naszą ciekawość, a nie lęk przed błędami. I to często błędy są bardzo poważne, takie jak rozłączanie rozmów telefonicznych.
Coś takiego mieć miejsca nie powinno. Nie wyobrażam sobie tego, żebym np. mamie oddał telefon z CustomRom’em. Po prostu wiem, że przez to mogą być problemy.

Zapomnienie o danym modelu
I znowu muszę coś powiedzieć. Producenci także przestają dosyć szybko wspierać dane telefony jednak zazwyczaj ostatnia aktualizacja jest w miarę bez błędów więc spokojnie można korzystać z urządzenia. W CROMach sprawa ma się inaczej. Bo albo model będzie wspierany bardzo długo albo krótko. Przykład? Proszę bardzo. FlexOS na Moto G. Z dnia na dzień przestał istnieć. Wystarczy, że wcześniej była aktualizacja z poważniejszym błędem i mamy problem, bo nikt tego nie naprawi (ja wiem o tej plotce związanym z logiem tego customromu, przez co go zbanowano, jednak średnio w nią wierze). Na szczęście Moto G ma wiele wiele innych CROMów więc nie miałem wielkiego problemu, jednak jakby był jakiś mniej popularny model? Po prostu trzeba żyć z błędem. Często do danego telefonu nie możemy znaleźć stabilnych ROMów. Przykład? Oczywiście, LG SPIRIT 4G LTE. Kolega nie może do niego znaleźć systemu na internecie, chociaż długo szukał, a stock to 5.0.2, który ma problem z zarządzaniem RAM’em.
I właśnie spory może być problem gdy przerzucimy się na jakiś system i przestanie on być wspierany a posiada jakieś poważne błędy.

CustomROM nie na”lata”
Instalujesz sobie jakiś ROM z myślą o pozostaniu z nim na długi okres? No nie bardzo. Te systemy często wysypują się po czasie. Znowu pytasz o przykład? Proszę bardzo. Jeden ROM (MIUI) trzy razy pod rząd po upływie tygodnia upadł, a raczej Usługi Google Play. Bez tego nie zainstalujemy żadnych aplikacji itp. Kolejny przykład. Dwa razy pod rząd jeden system zaczął wariować po miesiącu, tzn. problemy z optymalizacją, killowanie aplikacji z których akurat korzystałem itp.
Jak łatwo można zauważyć, to nie pojedynczy przypadek. Dzieje się to bardzo często. O takich błędach można poczytać w sieci. Tym bardziej telefonu z CustomROMem nie dałbym np. mamie czy innej osobie, która nie interesuje się technologią mobilną.
Wymieniłem tylko cztery powody. Nie bez przyczyny. Pomimo tych kilku wad te CustomRomy mają wielką siłę a szukanie u nich minusów jest trudne, które i tak po czasie zostają naprawiane(chociaż każdy wie z jakim skutkiem). Mimo tego sam mam ROMa na swoim telefonie (Motorola Moto G i system Android Ice Cold Project) i jestem z tego zadowolony, a nawet jestem na siebie zły, że nie zainstalowałem go wcześniej.