[dropcap size=dropcap]1.[/dropcap]Potomstwo Lumii 1320. Zaprezentowany ponad rok temu i testowany przez nas phablet Nokii najprawdopodobniej doczeka się ulepszonego następcy. Pod kodowymi oznaczeniami RM-1062, RM-1063, RM-1064, RM-1065, RM-1066 i RM-1067, które wypłynęły podczas wstępnych testów i procesów certyfikacyjnych, ukrywają się bliźniacze prototypy. Najistotniejszą różnicą jest obecność w niektórych z nich dwóch gniazd SIM. Pozostałe najważniejsze komponenty pozostają identyczne. 4-rdzeniowy Snapdragon 400 współpracujący z 1 GB RAM oraz rozdzielczość 720 x 1280 zostały przejęte od poprzedniczki, natomiast wyświetlacz fizycznie skurczył się z 6 do 5,7 cala. Znacznie wzrosła ilość pamięci wbudowanej (z 8 do 32 GB), a największym udoskonaleniom poddano przetworniki obrazu: 14 i 5 Mpx w porównaniu do 5 i 0,3 Mpx w Lumii 1320.
[dropcap size=dropcap]2.[/dropcap]Lollipop dla LG G2. Ostatni flagowiec Koreańczyków, G3, otrzymał najnowszą wersję Androida w iście ekspresowym tempie. A co z jego poprzednikiem? To wciąż dość zacne urządzenie (protoplasta Nexusa 5), którego chyba jedynym bolesnym mankamentem jest brak gniazda na karty micro SD. Dobra wiadomość jest taka, że pojawiły się dowody na testowanie aktualizacji do Androida 5.0.1 jednej z odmian G2 o symbolu F320L. Kryje się pod nim wersja smartfona przeznaczona wyłącznie na rynek koreański i jest to wiadomość mniej pocieszająca. Pozostaje mieć nadzieję, ze programiści LG nie zatrzymają się w pół drogi.
[dropcap size=dropcap]3.[/dropcap]Apex z Material Design. Ceniony przez sporą grupę użytkowników Androida launcher doczekał się kolejnej aktualizacji, która oprócz kilku drobnych poprawek i udoskonaleń przynosi przede wszystkim spójność wizualną ze wzorniczym konceptem Lollipopa. Obie wersje, darmowa i płatna, są już dostępne w Google Play.
[dropcap size=dropcap]4.[/dropcap]Przedsmak lizaka dla wszystkich. Jedną z nowości w Androidzie 5.0 są wyskakujące powiadomienia na ekranie blokady, pozwalające na natychmiastowe podejmowanie związanych z nimi akcji. Smartfonów z Lollipopem nie ma na razie zbyt wiele, a znaczna część starszego sprzętu nigdy się z nim nie zetknie. Wraz z kilkoma drobnymi udogodnieniami, wyskakujące powiadomienia stają się teraz dostępne dla prawie każdego urządzenia z Androidem (od 3.0 w górę) dzięki darmowej aplikacji Heads-up notifications, spolszczonej nakładem pracy Michała Suchańskiego.
[dropcap size=dropcap]5.[/dropcap]Kolejny odcinek tasiemcowego serialu. Historią odkładanych przez Samsunga debiutów smartfona z Tizenem niedługo będzie można zapełnić opasły tom. Nie zagłębiając się w szczegóły tej dość żenującej sagi przytoczę tylko najnowsze doniesienia: rodzący się w bólach telefon ma zawitać na rynek indyjski 18 stycznia (w cenie ok. 90 dolarów), a następnie trafić do Chin w lutym i jeszcze później – do Korei. Celowo nie wymieniłem roku, licząc na dalszą kreatywność ojców Samsunga Z1 (czy jak tam będzie się on w końcu zwał) w kontynuowaniu lichego suspensu.
[dropcap size=dropcap]6.[/dropcap]Krucjata Google. Twórcy najpopularniejszego systemu mobilnego także wzięli na celownik Indie, gdzie we wrześniu odbyła się premiera smartfonów pracujących w oparciu o Android One. Ich powodzenie okazało się skromniejsze od oczekiwań, ale niezrażony tym gigant zapowiada w najbliższym czasie ekspansję na sąsiadujące wschodzące rynki: Bangladesz (157 mln), Sri Lankę (20 mln) i Nepal (28 mln). W porównaniu z populacją Indii (1,25 mld) nowe potencjalne zdobycze nie prezentują się zbyt okazale, ale też panuje tam dużo mniejsza konkurencja niż w drugim co do wielkości państwie świata.
Źródła: Nokia Power User, Phone Arena, BGR, Korea Economic Daily, Android Headlines.