W dzisiejszych czasach piractwo, również mobilne jest dla niektórych osób codziennością. Wiele ciekawych aplikacji kosztuje nie mało, a drogą na skróty jest pobranie jej spoza sklepu z pominięciem opłat. W tym artykule postaram się opisać przyczyny takiego zachowania.
Wszystko zaczęło się od powstania sklepu Android Market. W początkowych latach działalności w Polsce nie można było zapłacić za aplikacje. Spowodowało to znaczny wzrost piractwa przynajmniej w Polsce. Jednakże, kiedy płatności wprowadzono piractwo wcale nie spadło. Okazuje się, bowiem, że nie każdy posiada kartę płatniczą, która jest wymagana do zrealizowania transakcji.
Osobiście piractwo porównuję do zwykłej kradzieży w sklepie. Ostatnio spytałem się znajomego czy kradzież w sklepie jest dla niego tym samym, co pobranie pirackiej aplikacji. Jak większość „piratów mobilnych” odpowiedział, że nie, ponieważ w Internecie jest bardziej niewidoczny. Zapewne nie zaraz słyszeliście podobne historie. Wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy z tego, jakie straty dla producenta przynosi ściągnięcie pirackiej aplikacji.
Ostatnimi czasy wprowadzono tzw. „mikropłatności”. Jak większość z was już wie polegają one na rozszerzanie możliwości darmowej gry lub aplikacji poprzez wnoszenie dodatkowych opłat. Jest to jeden ze sposobów na ograniczenie piractwa. Z jednej strony jest to dobry sposób przy ograniczyć piractwo, jednakże uważam, że jest to bardzo krzywdzące dla osób, które zawsze kupowały oryginalne aplikacje. Mikropłatności niestety są czasami drogie i kupienie płatnej aplikacji często byłoby dużo lepszym i tańszym wyborem
Mój znajomy, który pisze gry na smartfony używa formy reklam oraz systemu free to play w swoich projektach. Nie kryje się z tym, że te formy zarobku przynoszą mu dużo większe korzyści niż wypuszczenie płatnej aplikacji. Z racji tego, że aplikacja jest darmowa, największe korzyści czerpie z reklam, które nie przeszkadzają w rozgrywce. Jak się okazało nie brakuje również ludzi używających mikropłatności, mimo iż jest to jedynie 1% wszystkich użytkowników. Jego dochód jest wystarczający do rozszerzania pasji, którą jest programowanie.
Ostatni aspekt, o którym chciałbym wspomnieć, to złamanie zabezpieczeń mikropłatności. Okazuje się, że złamanie zabezpieczeń aplikacji, która jest płatna jest dużo łatwiejsze niż oszukanie systemu mikropłatności.
Podsumowując mikropłatności spowodowały spadek mobilnego piractwa, jednakże nie jest to idealne rozwiązanie, zwłaszcza dla tych, co zawsze kupowali aplikacje, których używali. Póki, co piractwo nadal zostanie na wysokim poziomie. Uważam, że jedyną niekrzywdzącą formą zarobku jest umieszczanie reklam w aplikacji, jednakże nie zawsze przynosi to oczekiwane korzyści.