Nokia Lumia 2520

Nokia, jeszcze za czasów siły Symbiana, miała u mnie szczególne miejsce. O niektórych modelach tej marki krążyły legendy, a „solidność wykonania” nie była zwykłą przywarą, a czymś naturalnym. Jednak od czasu, gdy władze Nokii stwierdziły, że zrezygnują z przestarzałego systemu (który swoją drogą od wersji Belle był naprawdę atrakcyjny i nowoczesny) na rzecz podpisanej umowy z Microsoftem i to jego rozwiązania przyjmą, firma zmieniła się o 180º. Producent od nowa musi zdobywać rynek, który nie ma już miejsca na Windows Phone i ekspansja idzie bardzo powoli.

Wymieniona w tytule Lumia jest jednym z ostatnich modeli, które w nazwie jeszcze będą mieć Nokia. Lumia od zawsze kojarzyła mi się ze smartfonami, ale ten trend już się skończył. Jest to mój pierwszy tablet Nokii, więc zabrałem się ostro do dzieła. Oto efekty.

Hardware

Zawartość pudełka i specyfikacja

Zestaw jaki otrzymałem mnie zaskoczył. Liczyłem na sam tablet, a dodatkowo otrzymałem również klawiaturę, służącą jako dok wraz z słabo zauważalnym touchpadem oraz dotykowymi przyciskami. Znajdziemy w nim także dwa pełnowymiarowe porty USB. Jako akcesorium nie mogło zabraknąć ładowarki, która nie jest w żaden sposób zunifikowana. Nie ma tutaj portu mikroUSB (do ładowania), tylko „mały bolec”. Tablet oraz klawiaturę zamknięto w znanym już użytkownikom Lumii pudełku, które oprócz tego posiada duże gabaryty.

spec

Technicznie sprzęt wygląda dość mocarnie. Sercem i motorem napędowym jest Qualcomm Snapdragon 800 z zegarem 2,2 GHz, działającym na czterech rdzeniach. Towarzyszy mu naturalnie Adreno 330. Pamięć wewnętrzna jest w połowie (mniej więcej) zajęta przez system i ma 32 GB. Urządzenie ma wejście na karty mikroSD, ale działają z nim również inne pamięci masowe jak dyski twarde i pendrive’y (porty USB są w klawiaturze). Wewnętrznie pamięci operacyjnej udostępniono 2 GB. Ekran jest panelem IPS z technologią ClearBlack (od Nokii) i ma 10,1 cala przekątnej przy rozdzielczości Full HD. Fińczycy umieścili także obiektywy dwóch aparatów z czego główny ma 6,7 megapiksela. Głównym zarządcą jest system od Microsoftu, czyli Windows w wersji RT przeznaczony do urządzeń mobilnych, gdzie nie ma możliwości instalacji standardowych plików EXE z powodu uproszczonej struktury procesora.

Jakość wykonania oraz design

Lumia to materiały tylko najwyższej jakości co czuć już po wzięciu sprzętu w łapska. Aluminiowa obudowa oraz przednia tafla szkła znanej firmy Corning to potwierdzenie tego stwierdzenia. Wygląd nie różni się także od tego znanego z serii smartfonów. Od nich przyjęła się również kolorowa strona obudowy, którą można przebierać zgodnie z upodobaniami. Mnie trafiła się czarna edycja. Tablet bardzo dobrze trzyma się w dłoni, ma dość mały profil, a do tego nie jest zbyt ciężki.

Klawiatura jest zatopiona w materiale gumowanym, miejsce na tablet ma solidną i twardą plastikową strukturę, przez co nie ma stresu przy łączeniu obu urządzeń ze sobą ruchem pewnym i silnym. Za klawiaturą ukryto porty USB. Touchpad znalazł się na często wyginanym elemencie, gdzie sprytnie schowano taśmę połączeniową, jest bardzo czuły, ale potrafi od czasu do czasu zrozumieć pojedyncze dotknięcie jednym palcem jako dwa i przez to niekiedy mnie irytował. Taśma wydaje się by była specjalnie podatna na zniszczenie.

Z przodu ekran i krawędzie pokryto szkłem Corning Gorilla Glass. Pod ekranem znajduje się jedynie przycisk Windows, przy samych krawędziach pochowano dwa ujścia dźwięku głośników, a nad nim kamerka do Skype’a oraz czujnik światła i zbliżeniowy (który wyłącza ekran po położeniu tabletu na klawiaturze). Na górnej krawędzi znalazła swoje miejsce tacka na kartę mikroSD oraz mikroSIM oraz przyciski fizyczne jak blokady/włączania oraz regulacji siły dźwięku. Lewa krawędź posiada dwa wgłębienia na porty miniJack oraz ładowarki, a prawa mikroHDMI oraz mikroUSB 3.0. Na dole zlokalizowano miejsce na stację dokującą. Plecy to gładka przestrzeń z wyjątkiem oczka aparatu wraz z mikrofonem, jest też logo NFC (i jego moduł pod nim), a także logo producenta.

Ekran

Wyświetlacz ma 10,1″ i na tej przestrzeni umieszczono 1920×1080 punktów. Gwarantuje to ostry obraz, panel IPS poprawia znacznie jasność co eliminuje nieczytelność ekranu przy mocnym świetle, a technologia ClearBlack uwydatnia czerń, która jest dużo głębsza. Powłoka ochronna pomaga chronić ekran przed zarysowaniami i to jest fakt. Przez cały okres testowania nie pojawiły się żadne głębsze rysy, a muszę zaznaczyć, że nie obchodziłem się z nim jak z jajkiem. Wyświetlacz oraz Gorilla Glass to znaczny plus.

Bateria

Akumulator ma pojemność 8120 mAh i jest kolejną zaletą sprzętu. System operacyjny widzi go jako dwa oddzielne ogniwa, a przy tym drugim szybciej ubywają soki życiowe. Nie zmienia to faktu, że 10 godzin przy oglądaniu filmów to bardzo dobry wynik. Czuwanie zapewne wystarczyłoby na kilka tygodni aktywności. Nawet grać na nim można w wymagające produkcje do około 7 godzin bez przerw. Jest to kolejna zaleta, która mocno podbije punktacje.

Aparat

Producenci ambicje fotograficzne traktują często po macoszemu. Nie w tym przypadku. Prawdziwą siłą układu fotograficznego jest optyka Carl Zeiss, przy której ilość megapikseli nie ma większego znaczenia. Tak jest i tu. Aparat ma niestandardowe 6,7 megapiksela, a zdjęcia, czyli efekt końcowy jest świetny. Szumy nie rzucają się w oczy, ostrość jest złapana szybko oraz jest wystarczająca, by po długim czasie móc wspominać z rodziną ważne chwile. Migawki wychodzą żywe, bez przekłamań, tylko niekiedy zbyt jasne. Aplikacja aparatu jest minimalistyczna i zawiera tylko najważniejsze opcje. W zasadzie do produkcji fotek można wykorzystać dwie aplikacje: Aparat (wbudowana w system) oraz Nokia Camera (dodatek od Nokii). Polecam tą drugą, gdyż pomimo mniejszej liczby funkcji oprogramowanie znacznie poprawia jakość produktów wyjściowych, jakimi są zdjęcia.

Z nagrywaniem naszych poczynań (lub innych osób) nie powinno być również problemu. Rejestrować można w Full HD przy 30 klatkach na sekundę, co daje całe mnóstwo drobnych szczegółów. Obraz jest świetnie odwzorowany względem oryginalnego ujęcia i zachowuje pełną płynność odtwarzania. Zdarzało mi się pewne gubienie klatek w trakcie filmowania, ale sam efekt nie był umieszczany w pliku, gdzie cieszyć można się było idealnym nagraniem.

Drugi aparat ma 2 megapiksele i jest stanowczo wystarczająco do przeprowadzania rozmów face-to-face. Wszystkie najważniejsze szczegóły są rejestrowane, choć mógłbym powiedzieć, że nawet zbyt wiele ;).

Software

Interfejs

Urządzenie kontroluje system Windows 8.1 RT od Microsoftu. Głównym problemem jest ten dopisek RT, który ogranicza znacznie system. Wydaje się on kompletny i funkcjonalny jak zwykły 8.1 znany z „większych” sprzętów. Tak jednak nie jest, gdyż w momencie przeprowadzenia instalacji pliku EXE, ten wyświetli jedynie komunikat o braku takiej możliwości i zaproponuje, byśmy skorzystali ze Sklepu. To wszystko spowodowane jest zainstalowanym procesorem w architekturze RISC (procesory specjalistyczne), a nie CISC (procesory znane z PC) co uniemożliwia odczytywanie rozkazów z tej drugiej platformy. Wydaje się to co najmniej rozczarowujące, ponieważ sam system praktycznie nie różni się w działaniu od tego z bardziej skomplikowanych urządzeń. Nie oferuje jedynie odtwarzacza Windows Media Player, za to swoje miejsce znalazł pakiet MS Office 2013. Oprócz niego Nokia wzbogaciła swój produkt o:

– HERE Maps – oprogramowanie do zarządzania mapami i obsługi nawigacji z punktu A do B i punktami pobocznymi,

– MixRadio – biblioteka z utworami muzycznymi od Nokii,

– My Nokia – oprogramowanie do pomocy przy obsłudze tabletu,

– Nokia Camera – aplikacja aparatu,

– Nokia Storyteller – automagiczne grupowanie zdjęć i filmów w wydarzenia i historie,

– Nokia Video Director – tworzenie własnych klipów wideo z fotografii, wideo i audio,

– Operator Notifications – oprogramowanie do zbierania wszelkich powiadomień z sieci komórkowej.

Internet

W Windows 8 RT jesteśmy skazani w zasadzie na dwie przeglądarki. Na Internet Explorer w wersji desktopowej oraz ModernUI. Są w tym wszystkim jednak dobre informacje. Od Windows 8 ta przeglądarka sprawuje się niezwykle dobrze. O ile ta przeglądarka przystosowana do trybu dotykowego czasem miała problem z poradzeniem sobie, z niektórymi elementami na części stron to Internet Explorer w wersji pulpitowej nie sprawiała żadnych problemów. Ktoś z Was może znajdzie sobie jakąś przeglądarkę w Sklepie Microsoftu, ale nic z tych najbardziej popularnych nie udało mi się pobrać.

Multimedia

Lumia 2520 i multimedia to połączenie bardzo solidne. Dwa głośniki znajdujące się na froncie dają dźwięk świetnej jakości i brakuje im tylko głębszych tonów. Są też wystarczająco głośne, by towarzyszyć w trakcie własnych, domowych i małych imprez. Zakres dźwięku pozwala na 100 stopniową regulację i to też należy zaliczyć do zalet.

multim

Zabrakło tu tylko Windows Media Playera, zamiast tego położono nacisk na tabletowe odpowiedniki. Muzyka i Wideo to aplikacje, które występują w zastępstwie wcześniej wymienionego odtwarzacza. Oba nie są tak funkcjonalne jak powinny być w takim systemie (brak narzędzi poprawy dźwięku, bardziej zaawansowanych opcji zarządzania biblioteką). Za to jakości i sprawnego działania nie można im odmówić. To co oferują wydaje się być wystarczające, ale na pewno znajdą się i tacy, którym zabraknie większej ilości możliwości. Jako, że to ja muszę oceniać to biorąc pod uwagę całość jest to dla mnie stanowczy plus.

Wydajność oraz gry

Qualcomm Snapdragon 800 pokazuje pazury. Do działania urządzenia nie miałem żadnych zastrzeżeń, nawet tych drobnych. Płynność działania nie znika samoczynnie z czasem używania sprzętu. Żadna aplikacja też nie zostawiała negatywnego wrażenia. W tych wszystkich zachwytach nie zabrakło też pewnego minusa. I może to być dość spory problem, ponieważ jednostka zarządzająca urządzeniem nagrzewa się znacznie i nie trudno to zauważyć nawet trzymając w miejscach oddalonych od epicentrum ciepła. To spowodowane jest zastosowaniem aluminium jako warstwy ochronnej, które swoją drogą jest jednym z najlepszych przewodników cieplnych, oraz niewielkiej grubości.

W grach również nie brakuje mocy. Najnowsza FIFA 15, którą miałem przyjemność odpalić działała wyśmienicie, łącznie z dużymi produkcjami od Gameloftu, takimi jak Asphalt 8, GT Racing 2: The Real Car Experience, czy Modern Combat 5. Żadnych spowolnień, utrudnień czy artefaktów w trakcie świadczących o niskiej ilości jednostek teksturujących. Wszystko działało stabilnie i cieszyło oko przez godziny od uruchomienia. Grywalność, grafika i efekty specjalne oraz audio w tle przekonywały do przechodzenia kolejnych poziomów, zdobywania kolejnych trofeów i spędzania jak najdłuższego czasu na rozrywce.

Łączność i komunikacja

W tablecie znajdziemy wszystko to w co powinien zostać wyposażony. Jest WiFi 802.11 a/b/g/n, Bluetooth 4.0, HDMI, USB 3.0, GPS z GLONASS, LTE, a nawet NFC. Urządzenie naładowane jest nowinkami technicznymi w wersjach możliwie najnowszych. Bez problemu można włożyć kartę mikroSIM, na której skorzystamy z dostępu do internetu i jeśli tylko pozwala nam na to operator oraz lokalizacja nacieszymy się szybkością działania sieci z prędkością LTE. Z żadną z tych technologii nie miałem problemu przy komunikacji. Nic mi nie zrywało samo, a zasięg WiFi zasługuje na dodatkową pochwałę.

Podsumowanie

Tablet od Nokii to drogi sprzęt. Jednak na uwagę zasługuje, gdyż cena względem możliwości jest jak najbardziej odpowiednia. Należy się też liczyć z tym, że do ceny policzono również samą markę, co jest raczej znanym chwytem, ale tu przynajmniej jesteśmy pewni tego za co się płaci. Świetne parametry techniczne, wykonanie oraz użyte materiały. Co prawda znaleźć tu można drobnostki do których zapewne niejedna osoba się przyczepi, jak generowanie pokaźnej energii cieplnej. Mnie jednak przy tym wszystkim odpycha tylko jedno. Windows 8 z dopiskiem RT, który nie pojawił się znikąd. Ja uważam to za wadę, ponieważ aplikacji dostępnych na tą platformę nie jest tak wiele jak w przypadku Windows 8 lub Windows Phone 8, może to tym samym dyskwalifikować tą niebywałą Lumię b. Poza tym mankamentem sprzęt uważam za niezwykłe doświadczenie i cieszę się, że mogłem je mieć przez okres testowy.