Zestawienie obejmuje grupę tabletów cieszących się największym zainteresowaniem, odnotowanym przez porównywarki Ceneo i Skąpiec. Można by sądzić że obie zwracają podobne wyniki – nic bardziej mylnego. Serwisy witają internautów domyślnym sortowaniem według popularności, a producent który załapuje się na pierwszą stronę… Niczego nie sugeruję, ale zmuszony byłem dokonać wybiórczej kompilacji wyników, w której dodatkowo uwzględniłem tablety najtańsze. Szczególnie w odniesieniu do tych ostatnich warto zachować sceptycyzm w odniesieniu do „miękkich” parametrów oraz cech, które w specyfikacjach nie pojawiają się w ogóle. Aparat o nominalnej rozdzielczości np. 5 megapikseli niejednokrotnie potrafi wykonywać gorsze zdjęcia niż stary telefon wyposażony w kamerę 1,3 Mpx. Pojedynczy rdzeń Krait bywa wielokrotnie wydajniejszy od Cortexa-A7. Odbiorniki GPS działają czasami tak źle, że w praktyce okazują się bezużyteczne. Producenci na ogół nie chwalą się precyzją czujników dotyku, jakością zastosowanych modułów pamięci, głośników i wielu innych komponentów. Niech więc niniejsze zestawienie będzie jedynie narzędziem pomocnym przy wstępnej selekcji, a przed podjęciem ostatecznej decyzji o zakupie gorąco zalecam zapoznanie się z rzetelnymi testami i opiniami użytkowników.
Podane ceny są do pewnego stopnia umowne. Ich naturalną cechą jest zmienność i spory rozrzut. Wybrałem te najczęściej pojawiające w dolnym zakresie ich rozpiętości (co nie zawsze oznacza najniższe) i lekko zaokrągliłem dla przejrzystości. Nie brałem pod uwagę cen z serwisów aukcyjnych i sklepów internetowych o nieugruntowanej renomie. Zdarzają się sytuacje, że konkretny tablet otrzymał stosunkowo niedawno aktualizację oprogramowania, a w sklepach nadal znajdują się egzemplarze nią nieobjęte. W takich wypadkach umieszczam w specyfikacji numer najnowszej wersji systemu, wraz z dodatkową adnotacją.
Komórkowe technologie komunikacyjne są bardzo rozbudowane. Warianty łączności (2G, 3G, 4G) wraz z towarzyszącymi im rozszerzeniami protokołów (EDGE, HSPA, kategorie LTE) i mnogością stosowanych pasm radiowych trudno pomieścić w czytelny sposób w skrótowym zestawieniu. Opisuję je więc jedynie zdawkowo i przypominam, że modemy LTE potrafią również obsługiwać starsze typy sieci.
Czas zatem na przyjrzenie się urządzeniom cieszącym się największym wzięciem.
Wyświetlacze OLED w tabletach to niezwykła rzadkość. Podobnie jak w smartfonach, znajdą zapewne gorących zwolenników (kontrast, kąty widzenia), jak i przeciwników (temperatura barwowa bieli, przesycone kolory). Najnowsza propozycja Samsunga przenosi rozwiązania znane dotąd z wcześniejszych modeli premium (wydajne podzespoły, Magazine UX, KNOX) do segmentu mniejszych urządzeń. Szkoda że ich ceny zostały tylko nieznacznie obniżone.
Model wzbogacony w porównaniu do poprzednika nie tylko o modem LTE (uwaga, karty microSIM!), ale również o diodę do komunikacji w podczerwieni oraz moduł ANT+ stosowany powszechnie w gadżetach fitness (jogging z tabletem?). Urządzenie można wykorzystywać do prowadzenia rozmów. Jak zwykle wprawia mnie w zdumienie różnica w cenie wywołana wprowadzeniem kilku groszowych dodatków sprzętowych. Zjawisko powszechnie spotykane wśród tabletów, ale w wypadku opisywanego modelu osiągające monstrualne rozmiary.
Nietrudno zauważyć, że mamy do czynienia z protoplastą prezentowanych powyżej tabletów z linii Tab S. Funkcjonalnie to praktycznie identyczne urządzenie. Różnice sprowadzają się do odrobinę mniejszej baterii, nieco większych gabarytów i masy oraz wykorzystania wyświetlacza LCD. Propozycja warta rozważenia przede wszystkim ze względu na wyraźnie niższą cenę, choć zapewne z biegiem czasu nowość, jaką obecnie jest Tab S, będzie taniała dużo szybciej.
Powtarza się jota w jotę sytuacja przedstawiona w opisie dwóch pierwszych urządzeń – za pełną gamę modułów łączności (modem LTE, Dioda IR, ANT+) przyjdzie nam dopłacić 400 zł. Niewiele więcej kosztuje tani tablet z modemem 3G. Podobnie jak SM-T705, SM-T325 umożliwia prowadzenie konwersacji.
Nietypowa konstrukcja narzucająca poziomą orientację i dość solidne podzespoły w korzystnej cenie. Podana w tabeli grubość jest dość umowna i nie dotyczy walcowatej narośli o średnicy 22 mm przy jednym z boków, która kryje sporą baterię, stereofoniczne głośniki i wygodną regulowaną podpórkę, pozwalającą ustawiać tablet na stole w dość szerokim zakresie pochyleń, dzięki niesymetrycznie rozmieszczonej masie.
To nic innego jak model opisywany powyżej, wzbogacony o modem 3G i dopłatę, która w wartościach bezwzględnych jest dużo niższa niż w wypadku tabletów Samsunga z ekranem 8,4 cala, ale proporcjonalnie dość podobna.
Procesory Intela, pomimo dobrej wydajności i promocyjnych wysiłków ich producenta, niezbyt często goszczą w tabletach z Androidem. Solidnie wykonane i atrakcyjnie wycenione urządzenia Della należą do grupy wyjątków i są na ogół przychylnie oceniane przez użytkowników.
Pojawiająca się po raz kolejny dopłata za wersję z modemem 3G tym razem na szczęście obejmuje również bonus w postaci dwukrotnie większych rozmiarów pamięci wbudowanej, co nie jest bez znaczenia w wypadku najświeższej wersji Androida, która ogranicza w pewnym stopniu swobodne korzystanie z kart microSD.
Exynos 4212 zasłynął głównie dzięki Galaxy S3. Istnieje jednak jego identycznie ochrzczona, dwurdzeniowa wersja i ją właśnie zastosowano w omawianym tablecie. Warto na to zwrócić uwagę by uniknąć ewentualnych rozczarowań. Nie jest to wymarzony procesor do gier, ale w innych zastosowaniach, w połączeniu z niewyśrubowaną rozdzielczością i 1,5 GB RAM, jego wydajność powinna być wystarczająca.
Samsung jest konsekwentny i od jakiegoś czasu pozwala na prowadzenie rozmów za pośrednictwem swych tabletów wyposażonych w moduły 3G. SM-T311 nie jest tu wyjątkiem. Konsekwencja Koreańczyków przejawia się również w żądaniu słonej rekompensaty za trud włożony w uzupełnienie urządzenia o gniazdo kart SIM i dodatkowy głośnik.
Tablet trochę gruby i ciężki, ale musi przecież pomieścić „dorosły” system operacyjny. Testował go jakiś czas temu Sławomir Grzelak wydając raczej pochlebną opinię. Tablet nie powinien mieć problemów z zewnętrznymi modemami – większość z nich na wydzielonej partycji posiada niezbędne sterowniki i uzupełniające aplikacje.
Tablet zewnętrznie jest łudząco podobny do swych braci pracujących pod kontrolą Androida, funkcjonalnie natomiast nie różni się wiele od prezentowanej powyżej Toshiby – brakuje mu jedynie odbiornika GPS. Ciekawostką jest zastosowanie nieco odmiennych wariantów procesora Intela. Ten w „japończyku” potrafi obsługiwać dwukanałowy RAM (do 17,1 GB/sec), natomiast ten w Dellu oferuje tryb single-channel (do 10,6 GB/sec). Istnieje wersja Venue 8 Pro z 64 GB pamięci wbudowanej ale jest zdecydowanie droższa (ok. 1300 zł).
Solidne wykonanie i dziarski Snapdragon 600, szybko zepchnięty w cień przez następców z rodziny 800. Warto wspomnieć, że G Pad 8,3 był jedynym tabletem dystrybuowanym bezpośrednio przez giganta z Mountain View w ramach programu Google Play Edition. Zdaje się, że z dostępnością tej wersji mogą być obecnie problemy, ale warto się rozejrzeć, zahaczając również o rynek wtórny. Nieskażony Android AOSP i potencjalnie niższa cena mogą się okazać warte zachodu.
To bez wątpienia propozycja adresowana do mobilnych graczy. Głośniki stereo na froncie, a przede wszystkim Tegra K1, o bezkonkurencyjnej w chwili obecnej wydajności graficznej, nie pozostawiają złudzeń. Pomimo swojego niedawnego debiutu, urządzenie plasuje się dość wysoko w rankingach popularności Ceneo i Skąpca. Powinno urzec również miłośników „selfies” (5 megapikseli z przodu) oraz grafików (rysik).
Jak w wielu przykładach przedstawionych powyżej, tak i tu przychodzi nam zmierzyć się z dylematem wywołanym przez bezwzględną grę rynkową: nabyć wariant bez karty SIM, dokupić zewnętrzny modem i użerać się z dyndającym odrostem, czy też dopłacić 350 zł za komfort? Gwoli ścisłości należy dodać, że w tym przypadku dopłata obejmuje również dodatkowe 16 GB pamięci wbudowanej.
Warto zwrócić uwagę, że istnieje bliźniaczy model, w którego nazwie zaginęła literka „G” na końcu, a co oznacza brak odbiornika GPS. Ta odmiana jest rzadziej spotykana, ale przy odrobinie pecha można ją nawet nabyć drożej od wersji ICG. Zauważmy że za względnie umiarkowaną cenę otrzymujemy całkiem nieźle wyposażony sprzęt – wydajny procesor, 2 GB RAM, wyświetlacz z dużym zagęszczeniem pikseli i sporą baterię.
Dużo gorsza specyfikacja od poprzednika, brak GPS, ale za to wyraźnie niższa cena i wbudowany modem 3G. To wystarcza do wywołania dość sporego zainteresowania nabywców. W ofercie Modecom znajdują się jeszcze cztery łudząco podobne tablety o prostych, łatwych do zapamiętania i wielce zróżnicowanych nazwach: FreeTAB 8001 HD X2, FreeTAB 8001 IPS X2 3G, FreeTAB 8001 IPS X2 3G+ i FreeTAB 8014 IPS X4. Różnią się dość istotnymi szczegółami (GPS, modem 3G, ilość pamięci wbudowanej, procesor), przestrzegam więc przed możliwymi pomyłkami. W dziedzinie dezorientowania klientów mnogością klonów Samsung może się jeszcze wiele nauczyć od Modecoma.
Marny ekran, brak modemu, odbiornika GPS i tylnego aparatu. Ale za to jaka cena! Niewiele brakowało by ten model znalazł się na końcu zestawienia wśród najtańszych tabletów. Przerażająco wygląda masa urządzenia. Producent na swej stronie poskąpił jakichkolwiek informacji na ten temat. Inne źródła są ze sobą wyjątkowo zgodne, ale być może powielają jakiś pierwotny błąd.
To chyba największy 8-calowy tablet świata. Niezwykłą rozrzutność przy projektowaniu ramek częściowo usprawiedliwia wysoce skuteczna para głośników. Obecność odbiornika cyfrowej telewizji naziemnej i niewygórowana cena dostatecznie wyjaśniają popularność urządzenia. Jakiś czas temu miałem okazję je testować. Sprawiło na mnie całkiem korzystne wrażenie.
Rodzina MeMO Padów Asusa jest bardzo liczna. Wśród kilku z nich, wyposażonych w ekran o przekątnej 8 cali, największym wzięciem cieszy się model Me180A. Nie imponuje wyśrubowaną specyfikacją, nie jest przy tym wyjątkowo tani, jednak większość użytkowników podkreśla wysoką jakość wykonania i niezawodność. Podobnie jak Sławomir Grzelak w swojej recenzji.
Tablet pojawia się również pod alternatywną nazwą IdeaPad A8-50 i jest nieco bardziej wybujałym kuzynem głównego trofeum w naszym zakończonym niedawno konkursie. Solidne wykonanie, przyzwoite podzespoły (m. in. głośniki stereo z przodu) za cenę być może nie szalenie atrakcyjną, ale też nie wygórowaną. Niedawną aktualizację do KitKata należy również zaliczyć do atutów.
Dość stare urządzenie, które debiutowało jeszcze z Androidem 4.0 (Ice Cream Sandwich). Zaprzestano już chyba jego produkcji, ale wciąż jest do nabycia w wielu sklepach i to z fabrycznie zaktualizowanym systemem. Zadowalająca wydajność i modem 3G w połączeniu z niewygórowaną ceną przekładają się na wciąż sporą popularność. Nie bez znaczenia jest również mimowolny marketing szeptany, uprawiany przez liczną grupę abonentów PLAY, którzy weszli w posiadanie tabletu na promocyjnych warunkach.
Rodzina ThinkPadów 8 powstała z myślą o klientach biznesowych. Najwyższej jakości podzespoły, obudowa z aluminium kształtowana przez obróbkę skrawaniem i desktopowy system operacyjny dają w efekcie cenę zawstydzającą niejeden przyzwoity laptop. A jednak te luksusowe tablety Lenovo cieszą się sporym zainteresowaniem. Z premedytacją podaję jedną z najbardziej rozbudowanych i kosztownych konfiguracji (dysk 128 GB i modem LTE). Co ciekawe, ThinkPady nie posiadają odbiornika GPS.
Na tablet z Windowsem 8 nie trzeba koniecznie wydawać majątku. Propozycja Acera jest wyceniona dużo przystępniej, zachowując niezły standard wykonania i specyfikację nieustępującą znacząco supertabletowi Lenovo. Cóż z tego, skoro podobnymi parametrami mogą się pochwalić opisane wcześniej produkty Toshiby i Della, kosztując przy tym wyraźnie mniej. Nic dziwnego że w rankingach popularności plasują się dużo wyżej.
Tablet bardzo podobny do opisywanego wcześniej Multipada 2 Ultra Duo, odrobinę mniejszy, z nowszym systemem i wydajniejszym procesorem. Biorąc pod uwagę jego niższą o 100 zł cenę, dziwię się nieco jego skromnej popularności. Być może w pewnym stopniu przyczynił się do tego Sławomir Grzelak, wyrażając się niezbyt pochlebnie o urządzeniu w swojej recenzji 😉
Nie miejmy złudzeń – za niewiele ponad 200 zł padamy ofiarą radykalnych cięć. Procesor z dwoma Cortexami-A5, 512 MB RAM-u, brak jakichkolwiek modułów łączności poza WiFi, 9-calowa matryca Twisted Nematic o rozdzielczości która obecnie zaczyna uchodzić za kiepską nawet w 4-calowych smartfonach, jeden mizerny aparat, spora grubość i masa. Wierzę jednak że znajdą się mało wymagający użytkownicy, których ten sprzęt zadowoli.
Tu dołożenie kilkudziesięciu złotych przynosi wymierną poprawę. Dwukrotnie większa ilość pamięci operacyjnej jest zbawieniem dla pracy wielozadaniowej oraz dla miłośników widżetów. Nieco żwawszy procesor, dodany Bluetooth i tylny aparat czynią z tabletu ogołocony z GPS i modemu odpowiednik NavRoad Nexo Free, Prestigio Multipad 2 Ultra Duo, czy FreeTAB 8002 IPS X2 3G. Dużo niższa cena powinna skusić tych, którym te braki nie przeszkadzają.
To w zasadzie ulepszona pod wieloma względami wersja Terry 90 Goclevera. Tak czy inaczej nadal mamy do czynienia z minimalistyczną konfiguracją, która przy okazji nie powinna zrujnować naszych finansów. Największym mankamentem wydaje się być oszczędność poczyniona na pamięci wbudowanej. Karta microSD nie w każdej sytuacji może być jej substytutem.
Procesor zastosowany w tablecie jest pilnie strzeżoną przez producenta tajemnicą. Wiele przesłanek wskazuje na to, że mamy do czynienia z czterordzeniowym układem (Cortex-A9) stworzonym przez Actions Semiconductor. Różne źródła podają taktowanie w zakresie 1-1,3 GHz, ja przyjąłem najmniej optymistyczny wariant. Niemniej mówimy o bardzo wydajnej, jak na tanie urządzenie, jednostce. Kłopotów w grach może przysparzać nietypowy procesor graficzny. Istnieją dwa znane sklepy internetowe, które aktualnie wychodzą przed szereg i proponują cenę o 50 zł niższą od podanej w tabelce.
Tablet posiada odrobinę mniejsze gabaryty i nowszą wersję systemu w porównaniu z Gocleverem TAB R83.2 Mini, ale jest cięższy i napędza go nieco wolniejszy procesor. Pozostałe elementy specyfikacji są identyczne, trudno więc znaleźć uzasadnienie dla wysupłania dodatkowych 50 zł. Ale być może jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach.
Skakanie po dość długiej liście prezentowanych powyżej urządzeń może być uciążliwe, dlatego przygotowałem dodatkowo dwa komplety tabel, które powinny pozwolić na szybsze porównanie parametrów. Brak modemu 3G nie dla wszystkich użytkowników jest istotnym mankamentem, przynosi też wymierną korzyść w postaci wyraźnie obniżonych wydatków. Pierwszy zestaw tabel skupia grupę tabletów WiFi posortowanych zgodnie z rosnącą ceną.
Parametry tabletów wyposażonych w modem również przedstawiam w kolejności odpowiadającej ich cenie.
Na wypadek gdyby powyższe tabele nadal okazały się zbyt rozlazłe, sporządziłem jeszcze dwa zestawienia w bardzo skondensowanej formie, które powinny pozwolić na uchwycenie najważniejszych danych jednym rzutem oka.
Ze względu na szczupłość miejsca zaokrągliłem gabaryty urządzeń oraz wykonałem uśredniającą woltę odnośnie rdzeni Exynosa 5420. „+ L” w opisie aparatów oznacza diodę doświetlającą.