Transcend JetFlash 380

Do tej pory na łamach MobileWorld24.pl nie miałem okazji testować pendrive, jednak jak przystało na portal o tematyce mobilnej jest to model specjalnie stworzony z myślą o smartfonach i tabletach. Bowiem prócz standardowego wyjścia USB, dzięki któremu podłączymy urządzenie do komputera, mamy również z drugiej strony dostęp do wyjścia micro USB, dzięki czemu Transcend JetFlash 380 współpracuje również ze smartfonami i tabletami.

Jakość wykonania

Pendrive to gadżet który często z nami podróżuje. Musi być wykonany z materiału który sporo wytrzyma i tutaj Transcend zdecydowało się na wykonanie niemal całego pendrive z aluminium dzięki czemu nie ma żadnego problemu z odpornością na uszkodzenia. Bryła jest prosta bez zbędnych udziwnień, co również się chwali. Z drugiej strony trudno mówić o jakimś specjalnej kombinacji w wykonaniu czy designie przy gadżecie którym jest pendrive. Jedynym elementem, który nie koniecznie mi pasuje to sama zatyczka, która zakrywa wyjście microUSB. Jest wykonana z plastiku, co nie jest wadą, ale niestety nie jest ona przymocowana do samego pendrive przez co łatwo ją zgubić. Producent mógł tutaj za pomocą jakieś linki, drucika uwiązać samą zatyczkę lub zastosować wysuwane wyjście micro USB dzięki czemu zatyczka w ogóle nie byłaby potrzebna, możliwości jest wiele i ten element mógłby zostać zmieniony.

Funkcjonalność, osiągi

Co ważne, trzeba zaznaczyć już na samym początku ten pendrive nie jest kompatybilny ze wszystkimi smartfonami i tabletami. Wasze urządzenie musi być zgodne z technologią OTG, co przed zakupem musicie sprawdzić by czasem nie mieć problemów. Jeśli chodzi o same osiągi to według producenta jest to 18 MB/S na odczyt, natomiast zapis to raptem 9 MB/s. Na papierze, wygląda to przeciętnie, a w praktyce? Powiem szczerze, że z testem samego urządzenia miałem trochę problemów i nie wynikało to z wad JetFlash 380, tylko z niedoskonałości samego oprogramowania, które można znaleźć na systemie sygnowanym zielonym robocikiem. Chciałem przetestować pendrive zarówno w wersji podłączonej do tabletu/smartfonu a także komputera, ale niestety związku z tym iż na mobilnych urządzeniach wyniki znacząco się różniły (od 3MB/s do 30 MB/s na zapis) zmuszony byłem je odrzucić i skupiłem się tylko i wyłącznie na możliwościach po podłączeniu do komputera. Tutaj już moje benchmarki przeszły zdecydowanie lepiej, a wyniki są już porównywalne. Skorzystałem w tym celu dwóch programów CristalDiskMark oraz HD Tune. Zarówno pierwszy jak i drugi dawał wynik około 8 MB/S na zapis, natomiast na odczyt około 29 MB/s. Poniżej dodatkowo też zamieszczam zrzuty ekranowe z obu wyników. Jeśli chodzi o normalną pracę, nie jest to na pewno demon szybkości, ale myślę że przeciętny Kowalski nie zauważy zbyt wielkiej różnicy i nadal pendrive Transcend JetFlash 380 w zupełności będzie zdawał swoje zadanie. Osobiście w najbliższej przyszłości przetestowałbym pendrive, który jest kompatybilny z najnowszą odsłoną USB 3.0 tym bardziej, że część producentów już teraz zdecydowało się na implementację wersji micro tego wyjścia.

Reasumując, aktualnie na rynku nie ma zbyt wiele podobnych pendrive, które mogą równocześnie służyć przy pracy na komputerze, a także urządzeń mobilnych. Co do wykonania nie mam zastrzeżeń, jest niewielki lekki niemal cały zrobiony z aluminium (tym małym wyjątkiem jest zatyczka na port micro USB), osiągi są mocno przeciętne, ale myślę że i tak nie powinny dostarczyć dodatkowych problemów. Osobiście czekam na wersję wspierającą wyjście micro USB 3.0, mam nadzieję, że wówczas pendrive pokazałby pełną gamę możliwości. Za Transcend JetFlash 380 przyjdzie nam zapłacić aktualnie około 30zł za wersję z 16 GB pamięci.