NavRoad Nexo Free

Firma Jamicon jest oficjalnym dystrybutorem i importerem urządzeń do nawigacji, a także systemów nawigacyjnych. Jest to właściciel marki NavRoad (2003) oraz Nexo (2011). Posiada w swoim dorobku niemal 3-letnie doświadczenie w produkcji tanich tabletów multimedialnych, a myśl przewodnia firmy to: „wysoka jakość nie musi oznaczać wysokiej ceny”. Idea ta wielką jest, ale jak bardzo trafna do ich produktu Nexo Free?

Hardware

Zawartość pudełka oraz specyfikacja

Pudełko to zwykłe kartonowe pudło z plastikowym wieczkiem wewnątrz, oddzielającym tablet od akcesoriów. Akcesoria to bezwzględne minimum: ładowarka z nieodłącznym kablem mikroUSB, kabel do transmisji oraz krótki USB On The Go. Wewnątrz również instrukcja i karta gwarancyjna, więc niczego szalonego nie uświadczycie. Ot, taki standard.


Specyfikacja nie zwala z nóg. Sercem sprzętu jest czterordzeniowy MediaTek MT8389 (bardzo często spotykany układ) z zegarem wykręconym na 1,2 GHz. Moduł graficzny to PowerVR 544MP, więc żaden szatan. Pamięć wewnętrzna posiada 8 GB, z czego 1 GB przeznaczono na aplikacje, a 5,43 GB na dane i multimedia. Pamięć operacyjna to standardowe już 1 GB, ale ok. 600 MB są dla nas dostępne do zagospodarowania w formie programów. Ekran ma 8 cali, panel IPS o rozdzielczości 1024×768. W urządzenie wbudowano dwa aparaty: 2 MP (tylny) i 0,3 MP (przedni). Dla osób ceniących sobie wygodę w postaci dostępu do internetu, tablet ma także możliwość korzystania z kart SIM. Nie chodzi tu tylko o używanie pakietu internetowego, ale również telefonowanie i przesyłanie wiadomości. Ale polecam go bardziej jako modem 3G, aniżeli urządzenie do wszechstronnej komunikacji głosowej. Całość wspiera Android o nominale 4.2.2 i szkoda, że nic świeższego.

Jakość wykonania oraz design

Jakość materiałów jakie zastosowano w produkcji tabletu nie nadają się do wysokiej półki, raczej średniej. Z przodu wyświetlacz chroni szkło, które nie poszczyci się wysoką wytrzymałością i szybko ugina się od zbyt silnego ucisku w różnych miejscach, a stykając się z ekranem powoduje chwilowe uszkodzenie barw. Tył daje już lepsze wrażenie, gdyż wydaje się być zimnym aluminium, a jedyną plastikową wstawką jest górny pasek ukrywający układ fotograficzny wraz z portami, jak i również niewielka zaślepka chroniąca port karty SIM i mikroSD. Całość daje nawet niezłe wrażenie, jednak efekt ten zaniża skrzypienie urządzenia przy próbie wygięcia go, a co za tym idzie, złamanie nie jest niczym bardzo trudnym.

Front Nexo Free to jednolite szkło z dość dużymi ramkami, ale z zadowalającym chwytem. Nad wyświetlaczem widać oczko przedniego aparatu oraz diodę, która prócz informacji o ładowaniu pokazuje także powiadomienia. Prawa krawędź zawiera przycisk blokady/włącznika i podłużny regulacji natężenia siły dźwięku. Są one trochę za małe i działają trochę zbyt topornie, ale za to są dobrze wyeksponowane i wystające. Lewa krawędź skrywa wejścia kart pod zaślepką. Górny bok bryły zawiera wszystkie porty: mikroHDMI, mikroUSB, miniJack oraz wgłębienie mikrofonu. Tył zawiera logo marki oraz modelu, a w górnym rogu soczewkę aparatu. Poniżej wszystkich drukowanych opisów znalazła się niewielka maskownica głośnika.

Ekran

Tablet oferuje wyświetlacz IPS o niezłych kolorach i dość wysokiej jasności. Czerń jest zbyt jasna, ale biel zadowala. Niestety nie robi on praktycznie żadnego wrażenia, gdyż takie panele można spotkać obecnie wszędzie i w każdym innym urządzeniu. Ale muszę napisać, że i tak jest dobrze. Urządzenia mobilne przeszły ze zwykłych wyświetlaczy TFT na IPS, a on oddaje wierniej paletę barw, kąty widzenia są bardzo szerokie (praktycznie 178º) przy niewielkim spadku jasności. Do tego panele stały się na tyle tanie, że stosowane są w najtańszych obecnie urządzeniach.

Bateria

Nexo ma akumulator mieszczący 5000 mAh i jest dobrze. WiFi jedynie zużywało mocniej naszą baterię i powstrzymywało od używania sprzętu dłużej niż miałem w zamiarze. 6 godzin ciągłego oglądania filmu jest jak najbardziej w porządku, biorąc pod uwagę, że tablet należy do tanich. Przy większym używaniu tablet odmawiał dalszej współpracy dopiero po 8 godzinach i później. Jak nie zapomnieliśmy wyłączyć WiFi to Nexo poleży uśpiony około tygodnia.

Aparat

Tylny aparat główny nie oferuje praktycznie nic. 2 MP to wiele za mało by zdjęcia wychodziły nawet średnie. O ile kolory tylko trzymają jakiś poziom to brak szczegółów daje po oczach. Nawet miałem wrażenie przy niektórych slajdach, że oglądam komiks, a nie zdjęcia. W ciemnych pomieszczeniach nie zrobimy żadnych zdjęć, a ograniczone światło dodaje tylko szumy, które pogarszają skutecznie jakość. Lepiej jest nie używać tego w ogóle.

Filmy można nagrywać w Full HD, tylko co to za jakość? 2 MP to za mało by cieszyć się czymkolwiek. Pamiątki z wakacji byłyby lepsze, gdyby używać innego sprzętu do ich tworzenia. Ten nie został do tego stworzony i nie radzę używać go w taki sposób, ponieważ może napsuć krwi i podnieść wysoko poziom zdenerwowania.

Dodatkowa kamerka do wideorozmów jest w rozdzielczości VGA, a to już zbyt mało, by jakość połączenia była satysfakcjonująca. Nawet aparat przedni byłby zbyt słaby do używania go jako taka kamerka.

Tworzenie zdjęć i filmów to kompletnie nie działka dla tabletu Nexo. Ratuje go tylko niska cena, która powoli staje się zbyt wysoka.

Software

Interfejs

Tablet NavRoad jest praktycznie czystym Androidem bez żadnej ingerencji w oprogramowanie czy stosowanie własnych nakładek. Ilość programów jest też niewielka i to z czego na co dzień będziemy korzystać należy pobrać sobie ze sklepu Google Play. Najciekawszym zabiegiem okazało się pozostawienie w szczególności samych koniecznych do działania aplikacji. Nawet tych Google’owskich nie było w zasadzie wcale (tych pobieranych ze sklepu, a niemal zawsze preinstalowanych). Nie rozumiem trochę tego kroku, zwłaszcza że można było po prostu dodać ich do folderu „data”, zamiast „system”, gdzie istniałaby możliwość usunięcia w razie potrzeby przez użytkownika. Zaletą takiego rozwiązania jest większa ilość miejsca w pamięci wewnętrznej i w RAM, kosztem bardziej surowego wyposażenia.

Internet

Dostępna była tylko jedna przeglądarka, ale nic nie stoi na przeszkodzie by pobrać sobie np. Chrome. O ile Internet jest szybszą przeglądarką od wspomnianego Chrome’a, to jest też mniej funkcjonalny. Ale przyjemność z dostępu do treści online dawały obie w jednakowy sposób, a stopień poprawności wyświetlania był co najmniej dobry. Jakichś specjalnych problemów nie uświadczyłem, ale przeważnie używałem Chrome.

Multimedia

Ta sekcja niestety nie jest mocną stroną tabletu. Podstawowym problemem jest tutaj głośnik. Jest jeden, malutki i umiejscowiony w taki sposób, że położenie sprzętu na płaskiej powierzchni powoduje mocną redukcję głośności. Do tego dochodzi niezbyt wysokie natężenie dźwięku jakie jest w stanie wygenerować, co często oznacza zagłuszanie przez gwar w otoczeniu. Niewiele więcej byłem tu w stanie wykrzesać.

multim

Liczba formatów należy do tabletowego minimum. Tylko podstawowe możliwości w doborze odpowiednich plików filmowych i muzycznych, a głównym wrogiem takiej sytuacji jest instalacja tylko podstawowych aplikacji, bez których nie zrobilibyśmy nic na urządzeniu. Na szczęście dla tego sprzętu sklep Google to ogromny targ aplikacji i dodatkowe wspomagacze możemy sobie dobrać z sieci.

Wydajność i gry

Jednostka napędowa w urządzeniu to mocno rozpowszechniony i często stosowany procesor oparty o cztery rdzenie oraz moduł graficzny, który nie może pochwalić się pierwszą świeżością. Ani jedno, ani drugie nie powala szybkością działania, ale do pracy, odtwarzania różnej zawartości i prostych czynności jest jak najbardziej w porządku. Nie zapominajmy jednak, że powoli aplikacji, jak i gry będą wymagać tylko więcej i nawet cztery rdzenie mogą okazać się niewystarczające. Spowodowane to jest budżetowością zastosowanych układów i może z czasem źle odbić się na sprzęcie. MediaTek oferuje tym samym niezwykle atrakcyjną cenę, co można było zastosować w formie obniżonej ceny w urządzeniu.

Z grami jest taka sytuacja, że te mocniejsze tytuły szło odpalić bez większych problemów, ale nie odznaczały się dużą grywalnością. Częste przycinki potrafiły nieźle wyprowadzać z równowagi. Nawet takie Despicable Me („Minionki rozrabiają”) od Gameloftu czasem frustrowało zamiast cieszyć oko. Sama gra osiągała pełną prędkość działania, ale gubiła często klatki, przez co łatwiej i szybciej kończyło się rozgrywkę niż przy innych urządzeniach z lepszymi układami. W proste gry 2D i 3D zagramy bez kłopotów, ale to trochę za mało moim zdaniem.

Jakość rozmów oraz łączność

Ta sekcja w pełnej nazwie tu pasuje. Przez tablet można normalnie rozmawiać z innymi użytkownikami telefonii komórkowej i stacjonarnej, a kto wie czy i tabletów z możliwością prowadzenia rozmów. Jakość rozmów jest dobra, ale problematyczny znów jest tu wcześniej wspomniany głośnik, który jest zbyt cichy i nie wszystkie słowa jesteśmy w stanie wychwycić. Poza tym ile osób będzie rozmawiać przez tablet i jego funkcję rozmów głośnomówiących. Zdecydowanie lepiej jest korzystać ze sprzętu wraz z modemem 3G.

Takie podstawowe rzeczy jak WiFi, GPS, mikroUSB się znalazły. Bluetooth jest często dodatkiem opcjonalnym, a w Nexo można z niego korzystać. Wszystkie te technologie nie sprawiały mi problemów. Połączenia jak zostały nawiązane to stabilnie funkcjonowały. Z GPS jednak trzeba było czekać nawet kilka minut aż złapie wystarczająco dużo satelit i wskaże precyzyjnie pozycję w jakiej byliśmy. Potem już było w porządku.

Podsumowanie

Zbyt wiele dobrych i ciepłych słów nie mogę powiedzieć. Cena mogłaby być niższa co do tego co urządzenie jest nam w stanie zaproponować. Zdecydowanymi plusami były rozmiary (w szczególności grubość) tabletu, dobra bateria, ekran, który szału nie robi, ale spełnia swoje zadanie oraz pamięć (wciąż można spotkać tablety o pojemności mniejszej). Ale minusów zauważyłem więcej i nie poleciłbym go w gronie znajomych. Testy wymagają by być kompleksowe, bezstronne i maksymalnie obiektywne. To w końcu dla użytkowników są przeprowadzane. Ten model uważam za nieudany i takie jest moje ostateczne zdanie.