Infinity Blade darmowe na iOS

Infinity Blade to jedna z tych gier, które swego czasu zrobiły sporo zamieszania w mobilnym „gameing’u”. Wydane w 2010 roku na iOS, jako pierwsze korzystało z Unreal Engine 3 i było używane dla pokazania graficznych możliwości iPhone 4. Robiło wrażenie. Ale czy robi teraz?

W tym tygodniu, w App Store, trafiłem na świąteczną promocję tego tytułu i postanowiłem sprawdzić, jak będę odbierał te wszystkie „fajerwerki” dziś. Muszę przyznać, że gra, choć już nie najnowsza, nadal wygląda świetnie. A przy tym nie chrupie, nie zacina się i pokazuje bardzo jasno, że piękne plenery i dopracowana grafika nie musi iść w parze z kosmicznymi wymaganiami sprzętowymi.

Aktualnie mamy już trzecie wydanie powyższego tytułu i zrobione jest tak, by wycisnąć siódme poty z 64-bitowego A7 i OpenGL ES 3.0. Jak widać, gra jest niczym Crysis dla PC – testem możliwości. Swego czasu, zwrot „Uciągnie najnowszy Crysis na full detalach” było jednoznaczne z mocnym i wydajnym sprzętem. Myślę, że podobnie należy traktować Infinity Blade na iOS. Wygląda fenomenalnie, gra się całkiem przyjemnie ale przyznam, że miałem wrażenie iż twórcy postawili głownie na prezentację możliwości graficznych i przeciwnicy są tylko po to, by malowniczo ginąć. Czyli mówiąc ludzkim językiem – jakoś tak za łatwo… ;]

infinity.blade.112910-530px