BlackBerry – kto da więcej?

Firmy RIM nie trzeba przedstawiać nikomu. Od lat znana jest z marki Blackberry – telefonów dla prawdziwych businessmanów, którzy cenią sobie bezpieczeństwo oraz prywatność swoich rozmówi i korespondencji. Firma jednak od kilku lat jest w zapaści. Rynek smartfonów gwałtownie rozwijający się dzięki pojedynkowi Samsunga i Apple jest coraz trudniejszym polem walki dla Kanadyjczyków.

Udział telefonów marki Blackberry w rynku w roku 2012 wyniósł zaledwie 2% – sprzedano 34 miliony urządzeń – 11 razy mniej niż Samsung w analogicznym okresie. Sytuację miał poprawić nowy smartfon – Z10 oraz jego bardziej klasyczny bliźniak Q10 – pracujące pod kontrolą nowego BB OS 10. Niestety, mimo starań, firma jest na równi pochyłej – w drugim kwartale obecnego roku jej udział w rynku to 3% , co nie jest zadowalającym rezultatem, z uwagi na fakt, że straty w omawianym okresie wyniosły 67mln USD.

Dziś, włodarze firmy podjęli drastyczne kroki mające na celu poprawę sytuacji firmy. Po pierwsze powołano wewnątrz rady nadzorczej komisję, mającą znaleźć strategiczne rozwiązania dające szanse na odbicie się od dna. Rozpatrywane opcje to joint venture, umowy partnerskie lub nawet sprzedaż całej firmy. Przed rozpoczęciem dzisiejszej sesji na giełdzie w Nowym Yorku  wartość akcji wzrosła o 9%, firma jednak zdecydowała się na zawieszenie obrotu papierami wartościowymi. poważnie rozważa również wycofanie się z „parkietu”, aby bez zbędnych nacisków ze strony akcjonariuszy dokonać niezbędnych zmian w dotychczasowej polityce sprzedaży telefonów z Jeżynką.

Warto wspomnieć, że kilka miesięcy temu firma Lenovo, najdynamiczniej rozwijający się producent elektroniki, była zainteresowana zakupem RIM.

Źródło: bgr.com