Sytuacja z przedwczoraj była dokładnie taka sama jak ta z czasu premiery Ubuntu Os dla telefonów. Wpierw pojawił się zegar na stronie głównej, emanującymi bąbelkami światła które to umilały nam do końca oczekiwanie na zakończenie i początek pewnego rozdziału – końca monotonii i początku prawdziwej instynktowności. Wszystko oczywiście zaprezentowane zostało w formie transmisji on-live na Youtube a całość zaskakuje. Powiem szczerze – mogę umierać spokojnie.
Martwiłem się od początku że Canonial to po prostu spapra, dzięki Bogu to co zrobili jest idealnym wypełnieniem całej rodziny Unity. Całość jest pięknie połączona w spójny interfejs bardzo podobny do tego z systemu dla smartfonów. Interfejs dedykowany jest ekranom dotykowym, jednak na poziomie hardcore – co oznacza że nie potrzebujemy mieć żadnego klawisza, poza klawiszem power a całość nadal jest spójna, łatwa i unikatowa.
Najfajniejszą opcją dla mnie jest jednak fakt, iż po podłączeniu klawiatury i myszki możemy spokojnie przełączyć się na tryb klasycznego Ubuntu (niczym jak Windows 8 i tryb NonModern) i działać tam jak na zwykłym komputerze przy wsparciu wszystkich aplikacji napisanych pod procesory x86 – a to za sprawą specjalnego emulatora środowiska i wykorzystaniu pamięci Swap.
Multi-tasking zaprezentowany w systemie dla tabletów zaskakuje prostotą używania oraz ogółem tego zastosowania.
Poniżej przedstawiam filmik z prezentacji, i mówiąc szczerze… żałuje że nie posiadam Nexusa 7.
Źródło: ubuntu.com