Jeśli jesteście fanami prawdziwych gier RPG z dużym otwartym światem i wielowątkową wciągającą fabułą to produkcja studia Crescent Moon Games będzie dla Was prawdziwym „must have”. Nie mówię tutaj o przeniesieniu cyklu The Elder Scrolls na platformy mobilne, lecz zupełnie nowym tytule, który jest tworzony przez niemal dwa lata. Mowa o Ravensword: Shadowlands, która jest drugą częścią choć wówczas jeszcze mało znanej gry RPG Ravensword: The Fallen King.
Gra podobnie jak seria The Elder Scrolls będzie oferowała masę zadań i zupełnie otwarty świat, twórcy zapowiadają, żeby ukończyć ich produkcję trzeba będzie spędzić około 40 godzin, co jak na standardy mobilne jest bardzo dobrym wynikiem. Po pierwszych trailerach od strony oprawy audiowizualnej produkcja w ogóle nie odstaje od czołówki.
Osobiście czekam z niecierpliwością na Ravensword: Shadowlands. Czybyśmy otrzymali pełnokrwistą grę RPG, która wciągnie na kilkadziesiąt godzin? Na to wygląda że tak i będziemy mogli zanurzyć się w ten świat jeszcze w tym roku.
Źródło: pocketgamer.com