HTC Cha Cha

High Tech Computer wydało na ogólnoświatowy rynek pierwszy telefon „fejsbokowy”. Jest to niezwykle ciekawy smartfon, któremu warto przyjrzeć się z bliska. Zapraszam do przeczytania całej recenzji.

Zawartość pudełka oraz technikalia

W zestawie wraz z telefonem znajdziemy słuchawki stereo, kabel USB, ładowarkę sieciową oraz 2 GB kartę pamięci. Wszystkie wcześniej wspomniane elementy zestawu (prócz karty pamięci) podobnie jak sama komórka są zachowane w jasnej kolorystyce. Co do jakości wykonania wszystkich dodatków tajwański producent zdążył nas przyzwyczaić – zarówno słuchawki jak i ładowarka, wykonane są z materiałów bardzo dobrej jakości. Drugi element pudełka jest niewielkich rozmiarów i bez problemu mieści się w kieszenie plecaka czy torby.

Od strony technicznej Cha-Chę można zaszufladkować do telefonów mid-end. Sercem „fejsbokowego” smartfonu jest procesor o taktowaniu 800 Mhz, 512 MB RAM oraz tyle samo pamięci ROM. Co pierwsze rzuca się w oczy to dosyć nietypowe proporcje ekranu oraz stosunkowo niewielka przekątna wyświetlacza – 2,6 cala.

Wykonanie

Obudowa

HTC Cha Cha jest jednym z pierwszych smartfonów tajwańskiego producenta zachowanych w jasnych barwach, a także pierwszym telefonem z Androidem na pokładzie, który posiada pełną klawiaturę QWERTY (która nie jest wysuwana). Dodatkowo High Tech Computer uraczył nas dodatkowym klawiszem Facebook’a, który jest niemal „magiczny”, ale dokładnie opiszę go później. Telefon w dużej mierze wykonany jest z metalu, a dokładniej z aluminium, przez co sprawia wrażenie niezwykle solidnego. Tylna klapka natomiast w większości wykonana jest z plastiku, który nie jest pokryty warstwą gumy jak to miało miejsce w przypadku innych smartfonów tego producenta. Materiał, który zastosowano w Cha-Cha jest specjalnej struktury, że telefon leży w dłoni pewnie, a do tego wszystkie elementy są dobrze spasowane, przez w ogóle nie ma prawa skrzypieć. Jedyne do czego można mieć zarzuty w przypadku wykonania jest to że niezwykle trudno ściąga się część tylną klapki, pod którą schowana jest bateria, slot na kartę pamięci oraz SIM.

Od „frontu” HTC Cha Cha oferuje nam ekran o przekątnej 2,6 cala, pracujący w rozdzielczości 480×320, tuż pod nim są cztery klawisze dotykowe, które sprawują się bardzo dobrze i są niezwykle czułe na dotyk. Pod nimi znajdują się dwa klawisze fizyczne – z czerwonym i zielonym paskiem służące odpowiednio do odrzucania rozmów jak i ich zatwierdzania. Natomiast nad ekranem umieszczona po prawej stronie została kamerka do wideorozmów oraz tuż nad nią na środku części usytułowany jest głośnik do rozmów a także pod siateczka chroniącą głośnik znajduje się dioda LED sygnalizująca stan smartfonu.  Lwią część całej komórki zajmuje czterorzędowa pełna klawiatura qwerty, która jest niezwykle wygodna. Pisanie na niej jest dziecinne proste. Skok klawiszy jest niewielki, ale wyczuwalny przez co mamy pełną kontrolę nad tym co piszemy, a odległości miedzy poszczególnymi przyciskami są odpowiednie dzięki, czemu bez problemu możemy używać jej jedną ręką. Na deser zostawiłem magiczny niebieski klawisz z jedną biała literą „ef”, który integruje większość naszych działan na smartfonie z największym na świecie portalem społecznościowym. O funkcjonalności samego przycisku napiszę więcej przy interfejsie. Z tyłu urządzenia prócz loga HTC oraz napisu „with htc sense” mamy obiektyw aparatu wraz z diodą LED doświetlającą oraz głośnik, który gra stosunkowo cicho ( np. w porównaniu z HTC Desire). Na górnej krawędzi telefonu znajduje się przycisk power oraz wyjście mini jack 3,5 mm, na lewej usytułowany jest klawisz odpowiadający za regulację głośności oraz wyjście micro USB.

Na koniec warto wspomnieć o ciekawym zabiegu którzy zastosowali projektanci tajwańskiego smart fonu. Telefon tuż za zakończeniem ekranu wygina się – dolna część jest delikatnie wyżej od ekranu. To wygięcie dodaje charakteru HTC Cha Cha i osobiście przypadł mi do gustu.

[slideshow id=2]

Ekran

Jak już wcześnie wspomniałem sam wyświetlacz jest dosyć nietypowy. Wykonany w technologii Super LCD o przekątnej 2,6 cala i rozdzielczości 480×320. Ekran dodatkowo chroniony jest hartowanym szkłem. Na wstępnie warto powiedzieć mimo niewielkiej rozdzielczości nie dostrzeżemy na tym ekranie „pikselozy”. W głównej mierze „maskuje” to niewielki wyświetlacz, ale także jego proporcje. Wyświetlany obraz jest ostry, kolory są dobrze odwzorowane, ekran podobnie jak u innych smartfonów tajwańskiego producenta nie ma problemu z wielodotykowością. W przypadku dużego nasłonecznienia, jesteśmy w stanie go odczytać, lecz nie jest w 100% ostry. Kąty widzenia są bardzo dobre.

Bateria

W HTC Cha-Cha mamy dodaną baterię o pojemności 1250 mAh wykonaną w technologii Li-Ion. Pod tym względem nie możemy oczekiwać cudów, telefon standardowo wytrzymuje kilka godzin intensywnego korzystania, a gdy używamy go stosunkowo niewielki smartfon może działać przez 3-4 dni. Tak jak pisałem wcześniej w innych recenzjach smartfonów, podstawowym ekwipunkiem każdego posiadacza smartfonu jest ładowarka.

Aparat

Podobnie jak niemal we wszystkich smartfonach tajwańskiego producenta tak i w HTC Cha Cha są zainstalowane są dwa aparaty przedni do wideorozmów o rozdzielczości 0,3 Mpx, tylni „standardowy” o rozdzielczości 5 Mpx. Telefon robi zdjęcia przyzwoitej jakości. Fotki są ostre, a kolory naturalne, nie można mówić o wybitnie dobrej jakości, ale do cykania na szybko w zupełności wystarczy. W przypadku przedniej kamery natomiast nie można mieć zastrzeżeń swoje zadanie wykonuje w 100%. Cha Cha nagrywa filmy maksymalnie w rozdzielczości 640×480 pikseli, co w dobie dzisiejszych nawet mid-endowych smartfonów jest wynikiem słabym. Według komórka ta powinna nagrywać w 720p, ale tak nawiasem mówiąc filmy są płynne.

[youtube:http://www.youtube.com/watch?v=_nY_YrIXaG0&feature=mfu_in_order&list=UL600 500]

Interfejs

Oprogramowanie

HTC Cha Cha działa na „pierniczku”, a dokładniej wersji 2.3.3. Na Androida została zainstalowana nakładka systemowa – HTC Sense 2.1 dla Messenger. Jest to hybryda 3.0 wraz z 2.1. Pierwsze co już na samym początku korzystania z tego smartfonu rzuca się w oczy jest to że cały Sense utrzymany jest w jasnych barwach – podobnie jak sama obudowa telefonu. Ta wersja nakładki systemowej od tajwańskiego producenta ma lockscreen znany z trzeciej wersji, ale reszta elementów pozostała niemal identyczna jak w 2.1. W tej recenzji poruszę jedynie zmiany samej nakładki, gdyż dokładny opis HTC Sense 2.1 możecie znaleźć w recenzji Desire S.

Zacznijmy od ekranu głównego tutaj są kosmetyczne zmiany. Po pierwsze nie mamy teraz możliwości przewijania ekranów w obie strony –  możemy przeglądać w prawą stronę (dotyczy to tylko ekranu głównego, gdyż wrócić w lewo do wcześniejszego odbywa się bez problemów), zmieniono kilka widgetów np. główny pogody jest bez animacji, a jak przystało na telefon fejsbookwy dodano widget czatu Facebooka. W liście aplikacji zainstalowanych na smartfonie także zaszły zmiany. Teraz dolny pasek z ulubione, pobrane mamy po prawej stronie – podobnie jest z resztą w pozostałych aplikacjach preinstalowanych chociażby w wiadomościach.

Osobny akapit postanowiłem poświęcić magicznemu klawiszowi Facebooka. Ma on wiele funkcji, które zmieniają się kontekstowo w zależności od tego co aktualnie robimy na  naszym smartfonie. I tak, gdy jesteśmy w ekranie głównym i klikniemy w ów klawisz możemy zamieścić swój wpis na tablicy, gdy korzystamy z przeglądarki i chcemy podzielić się z daną stroną z innymi użytkownikami możemy to zrobić „od ręki” poprzez niebieski przycisk. Robiąc zdjęcie możemy je bezpośrednio umieścić w naszym profilu na fejsbooku. Wbrew pozorom klawisz ten ma kilka przydatnych funkcji i jeśli nie możesz żyć bez tego portalu, wówczas docenisz HTC Cha Cha.

[slideshow id=3]

Internet

Pod tym względem HTC Cha-Cha spisuje się co najmniej średnio. Przede wszystkim przez mały ekran, na którym przeglądanie stron jest po prostu nie wygodne. Same strony wczytują się szybko, choć przy skalowaniu występują drobne przestoje, które nieznacznie obniżają komfort użytkowania. Dzięki kilku dodatkowym elementom, których nie posiadają konkurenci – po maksymalnym oddaleniu strony możemy działać na oknach surfowanie po Internecie jest nie tyle przyjemniejsze co łatwiejsze. Przeglądarka obsługuje najnowszą wersje HTML 5 jak i flasha, ale strony oparte na tej drugiej technologii na HTC cha Cha działają słabo.

Multimedia

Telefon obsługuje wszystkie najbardziej znane i najczęściej używane formaty muzyczne jak i filmowe, ale szczerze powiedziawszy oglądanie filmów na ekranie 2,6 cala według mnie mija się z celem. Tak od czasu można coś obejrzeć na You Tube. Telefon ten zdecydowanie bardziej nadaje się jako „empetrójka”, po pierwsze ma dużo bardziej rozbudowany stockowy player niż odtwarzacz filmów, po drugie oferuje dużą lepszą jakość dźwięku w porównaniu do jakości obrazu. Złego słowa nie można powiedzieć o samej ergonomii i intuicyjności odtwarzaczy, gdyż ta swoi na najwyższym poziomie. Czekam nadal jak High Tech Computer bardziej rozwinie odtwarzacz filmów, przez co nie będę musiał szukać zewnętrznych aplikacji.

Wydajność oraz gry

Sam interfejs HTC Sense 2.1 działa płynnie i pod tym względem nie można mieć uwag. „Schodki” zaczynają się w przypadku uruchomienia gier i bardziej zaawansowanych aplikacji, gdzie niestety tylko w nieliczne można pograć komfortowo bez żadnych przycięć czy „zwiech”. Co do samych benchmarków – ich wyniki nie powalają i świadczą o tym że telefon ten nie jest przeznaczony dla ludzi, którzy chcą wyciągać siódme poty ze swojego smartfonu czy też są graczami, którzy uwielbiają zaawansowane produkcje 3D. Wszystkie benchamrki przedstawiam Wam poniżej:

[slideshow id=4]

Jakość rozmów oraz łączność

HTC Cha Cha pod tym względem prezentuje się dobrze. Sama jakość rozmów stroi na wysokim poziomie, a odgłosy otoczenia są dobrze tłumione. Dialer natomiast wygląda zupełnie inaczej niż w przypadku znanego ze zwykłego HTC Sense 2.1. Tutaj, gdy ktoś do nas dzwoni na ekranie nie są wyświetlane przycisku do odbioru połączenia, lecz robimy to za pomocą dwóch fizycznych klawiszy, które znajdują się pod wyświetlaczem. Korzystając na co dzień z Desire przez pewien czas musiałem się przyzwyczaić do tej opcji, lecz nie jest to żaden sposób jakieś utrudnienie, lecz po prostu kwestia przyzwyczajeń.  W przypadku modułów łączności bezprzewodowej w HTC Cha Cha znajdziemy wszystko to czego potrzebujemy od Wi-Fi, poprzez DLNA, skończywszy na Bluetooth. Zarządzanie wszystkimi tymi modułami jest niezwykle proste dzięki paskowi powiadomień, gdzie mamy pod ręką wszystkie najważniejsze funkcje.

Podsumowanie

HTC Cha Cha to telefon w głównej mierze , skierowany do ludzi, którzy uwielbiają Facebook’a i nie mogą bez niego żyć. Telefon ten także może się spodobać ludziom, którzy nie mogą się obejść bez fizycznej klawiatury QWERTY, która jest wygodna i szybko się na niej pisze. Dodatkowo Cha Cha przyciąga uwagę dosyć nietypowym, lecz ciekawym designem.