smartband

Sony SmartBand 2 – recenzja

Na rynku pojawia się coraz więcej inteligentnych opasek, które pomagają śledzić aktywność fizyczną, sen, a także mierzyć puls i kroki. Do takich właśnie urządzeń należy druga generacja Sony SmartBand, oznaczona symbolem SWR12, która do sprzedaży trafiła na jesieni 2015 roku. Czy opaska od japońskiego koncernu sprosta wyzwaniu?

Specyfikacja

SmartBand

Zawartość pudełka

Opaskę otrzymujemy w minimalistycznym, częściowo przezroczystym pudełku. Wyraźnie daje ono do zrozumienia, że jest to w swojej klasie produkt premium. Pudełko wykonane jest z dwóch części, gdzie jedna jest z plastiku, a druga z twardego kartonu. Na obu z tych części znajdziemy podstawowe informacje dotyczące opaski. Całość jest estetycznie zapakowana. Na samym środku znajduje się to, co najważniejsze, czyli moduł komunikujący się z telefonem oraz zbierający wszystkie dane. Wokół niego znajduje się opaskę. Po rozpakowaniu pudełka w środku znajdziemy instrukcję obsługi, kartę gwarancyjną oraz przewód do ładowania.

Jakość wykonania oraz design

SmartBand 2 SWR12, jak większość urządzeń tego typu, składa się z dwóch części. Pierwszą i najważniejszą, jest plastikowy moduł, którą mocuje się w drugiej, czyli silikonowej, elastycznej i antyalergicznej opasce. W ,,rdzeniu’’, poza pulsometrem, portem microUSB oraz włącznikiem, znajdziemy trzy diody, które przebijają się przez czarną gumę, jednakże nosząc opaskę dość trudno je dostrzec. Opaska ma świetny i nowoczesny mechanizm zapinania. Po przełożeniu paska przez szlufkę, zapięcie nie wystaje z drugiej strony, a chowa się w pasku. Do tego mamy 24 stopniową regulację długości, a sam pasek ma długość 25 cm. Moduł w najgrubszym miejscu ma ok. 10 mm. Zapięcie jest bardzo solidne i nie zdarzyło mi się, by się samo rozpięło – niezależnie od tego, co w danej chwili robiłem. I mimo tego, że zapięcie te spodobało mi się, to ma jednak jedną wadę, bowiem początkowo można mieć problem z zapięciem i odpięciem. Potrzeba do tego trochę wprawy. Opaska bardzo dobrze się prezentuje. Pasuje do każdego stylu, zarówno sportowego, jak i eleganckiego. Wszystko, dlatego że, jest dyskretna i uniwersalna. Ponadto, dobrze leży zapięta na nadgarstku, co jest zasługą odpowiednio wyprofilowanej opaski, w której schowany jest moduł. Jeśli dobrze zapniemy opaskę, ta idealnie przylega do skóry i nie ma możliwości, by się samoczynnie przesuwała. Dodatkowo po jej zapięciu można o niej zapomnieć. Praktycznie nie odczuwa się, że jest na naszym nadgarstku – waży zaledwie 25 gramów. Ma to jednak sporą wadę – przez dość ciasne przyleganie do skóry pulsometr zostawia na niej odcisk.

Oficjalne oprogramowanie do SmartBand

Sony SmartBand 2 do działania potrzebuje aplikacji o nazwie SmartBand 2. Opaskę można połączyć ze smartfonami działającymi w oparciu o Androida w wersji od 4.4 w górę oraz iOS – od 8.2 Funkcjonalność w obu przypadkach jest dokładnie taka sama. Za jej pomocą możemy: włączyć ciągłe mierzenie pulsu (lub wyłączyć, wtedy automatycznie włącza się tryb STAMINA), ustawić inteligentny budzik, włączyć powiadomienia z telefonu oraz sprawdzić stan naładowania opaski. Aby w pełni wykorzystać możliwości SmartBand, trzeba pobrać drugą aplikację – Lifelog. Dopiero tam zobaczymy wykres pomiaru tętna, jak również wszystkie informacje dotyczące aktywności oraz snu.

Pulsometr

Jak w przypadku każdej inteligentnej opaski wyposażonej w pulsometr, istotne jest, by nosić ją nad kostką nadgarstka – tylko wtedy, bowiem, gdy bezpośrednio przylega do skóry, można liczyć na wykonanie poprawnego pomiaru. Oczywiście pomiar ten trzeba traktować jedynie, jako poglądowy. Co ważne, opcje pomiaru tętna mamy dwie i zależą one od włączonego przez użytkownika trybu zasilania. Przy zwykłym pomiar odbywa się ciągle, dzięki czemu w aplikacji Lifelog możemy dokładnie prześledzić wykres tętna zarejestrowanego przez opaskę w ciągu całej doby. Można jednak włączyć tryb oszczędzania baterii – Stamina, w którym pomiar wykonywany jest wyłącznie na żądanie, czyli gdy przejdziemy do aplikacji i go wymusimy. Jak się można domyślacie, ciągły pomiar pulsu znacznie wpływa na czas pracy.

Pilot

Bardzo ciekawą funkcją jest możliwość sterowania telefonem za pomocą opaski. Funkcje, co prawda są mocno ograniczone, ale plus dla Sony, że coś takiego zostało uwzględnione. Możemy włączyć lub wstrzymać odtwarzanie muzyki, odtworzyć następny utwór lub poprzedni. Wystarczy nacisnąć przycisk na opasce, a następnie: stuknąć raz, żeby zatrzymać/wznowić odtwarzanie, dwa razy – aby uruchomić kolejny utwór, trzy razy – aby włączyć poprzedni utwór. Co ważne – działa to nie tylko z systemowym odtwarzaczem muzycznym, ale także ze aplikacjami typu Spotify czy Dezzer. Pilota można również wykorzystać do znajdowania telefonu, gdy nam się gdzieś zapodzieje – wystarczy nacisnąć przycisk i stuknąć raz, aby włączyć dzwonek telefonu. Aby go wyłączyć należy stuknąć dwukrotnie.

Bateria

Z wyłączonym pulsometrem opaska działa 2 -3 dni w zależności od zbierania danych na temat naszych codziennych postępów. Dzięki włączeniu trybu Stamina i wyłączenie pulsometru możemy z niej korzystać nawet 5 dni. To nie zbyt dobry wynik, ponieważ dużo tańsza opaska Xiaomi Mi Band 1S, którą nie tak dawno recenzował Grzegorz, na jednym ładowaniu wytrzymuje miesiąc. Ładowanie baterii odbywa się za pomocą zwykłego kabla microUSB, musimy po prostu wyciągnąć moduł z opaski i podpiąć ją kablem do ładowarki lub laptopa. Czas ładowania do pełna wynosi 1 godzinę, a żywotność możemy zobaczyć w aplikacji (podczas używania) i na diodach LED (podczas ładowania), obok jedynego w urządzeniu przycisku fizycznego.

Podsumowanie

SmartBand 2 jest dobrym urządzeniem, a przede wszystkim jest eleganckim. Żywotność baterii może i nie jest zadowalająca, mimo to za ok 300-400 zł mamy całkiem niezły pulsometr, i urządzenie do monitorowania naszego życia, które powinno spełnić potrzeby większości użytkowników. Warto nadmienić, że opaska jest wodoodporna i kompatybilna z Androidem i iOS. Dodatkowo dostajemy funkcje pilota do sterowania odtwarzaczami lub odnajdowania telefonu. Jednak czy taki dodatek jest wart takich pieniędzy? Według mnie nie, ponieważ oferuje praktycznie te same funkcje, co przywołany wcześniej Xiaomi Mi Band 1S, który jest 3 razy tańszy, a mimo to porównywalnie dobry.